Nowa wieża na Śnieżniku powstanie w 2021 roku. Wybrano wykonawcę kontrowersyjnego projektu
Wszystko wskazuje na to, że ponad 34-metrowa wieża widokowa zaprojektowana przez pracownie Januszówka, stanie jednak na szczycie Śnieżnika. Gmina Stronie Śląskie wybrała wykonawcę budzącego kontrowersję projektu.
Nowa wieża na Śnieżniku
O kontrowersyjnym projekcie wieży widokowej na Śnieżniku pisaliśmy już kilka lat temu (artykuł przeczytacie tu>>). Projekt Wieży Trzech Kultur (bo tak oficjalnie nazywać ma się budowla) został wybrany w konkursie. Zwyciężyła koncepcja pracowni Januszówka z Bielska Białej. Wielu z Was konstrukcja kojarzyła się z... kielichowym blenderem.
Wysoka na ponad 34 metry wieża, ma stanąć na szczycie Śnieżnika, na wysokości 1426 m.n.p.m. Ma mieć szeroką, zwężającą się ku górze, obudowaną okładziną kamienną podstawę i prostą, przeszkloną, stalową kładkę schodową prowadzącą na taras widokowy. Konstrukcja ma być pokryta szarym dachem z blachy gładkiej na rąbek stojący. Koszt całej inwestycji to kilkanaście milionów złotych. Gmina Stronie Śląskie (główny inwestor) miała trudności z pozyskaniem środków na budowę wieży. Odbyły się 4 przetargi na wykonawcę - pierwszy ogłoszono w czerwcu 2019 roku. Do ostatniego przetargu zgłosiło się 8 firm (w poprzednich przetargach złożono łącznie jedną ofertę przekraczającą zakładany budżet o 5 mln zł). Wykonawcą została Firma Ogólnobudowlana Marcin Skoczeń z Wrocławia.
Termin zakończenia prac przewidziany jest na koniec września 2021 roku. Koszt inwestycji to 13 mln złotych.
Wieża na Śnieżniku - historia
Do 1973 roku na szczycie Śnieżnika stała kamienna wieża widokowa, po której dziś pozostały już tylko ruiny. Wieża widokowa na Śnieżniku im. cesarza Wilhelma I (niem. Kaiser-Wilhelm-Turm lub Glatzer Schneebergturm) wybudowana została w latach 1895-1899. Projektantem był Felix Henry. Głównym budowniczym - Emil Giesserow z Kłodzka. Budowla w stylu niemieckiego, romantycznego historyzmu, była jednym z najważniejszych symboli Sudetów. Składała się z dwóch cylindrycznych, przylegających do siebie wież zwieńczonych blankami. Na ich szczytach (na wysokości 29,95 m i 17,40 m) znajdowały się platformy widokowe. Przy wieży stało niewielkie drewniane schronisko, rozbudowane później o gospodę i sklep z pamiątkami.
Po wojnie wieża narażona na trudne warunki atmosferyczne i pozbawiona opieki powoli niszczała. W 1973 podjęto decyzję o wysadzeniu wieży w powietrze. Już wkrótce zdano sobie sprawę że była zbędna i pochopna decyzja - kamienną wieżę należało wyremontować. Pierwsze konkursy na koncepcję odbudowy pojawiły się już w 1979 roku.
Czy nowa wieża zamiast uatrakcyjnić krajobraz jedynie go szpeci? Czy kamienna okładzina części budynku to wystarczające nawiązanie do historycznej budowli? Czy zamiast nowej atrakcji turystycznej będziemy mieć Makabryłę? Czekamy na Wasze komentarze!
- Więcej o:
Wieża ciśnień w Lęborku - makabryła zamiast wizytówki miasta
Prawie oko w oko z sąsiadem. Absurd przy al. Grottgera w Krakowie
Spacer wśród koron drzew - podniebne trasy widokowe
Zielona wieża widokowa w Zagrzebiu. Ma być nową bramą do miasta
Czy powstanie wieża widokowa na Cyplu Czerniakowskim?
Konkurs KOŁO 2019 - znamy wyniki! Zwyciężył projekt toalety dla Olsztyna z owalną platformą widokową
Apartamenty Esencja II - nowa inwestycja na poznańskich Garbarach
Co by było, gdyby... Niezrealizowane wizje architektów dla polskich miast. Miało być spektakularnie