Najdziwniejsze osiedla i bloki na świecie z lat 60. i 70. XX wieku
Jak wyglądają najdziwniejsze osiedla na świecie? Jeden blok przypomina stos pralek, drugi kościelne organy, trzeci poustawiane na sobie pudełka. Zobaczcie nieco szalone wizje architektów z lat 60. i 70. XX wieku, które stały się rzeczywistością.
Mieszkaniówka z lat 60. i 70. XX wieku, kojarzy nam się przede wszystkim z prostymi pudełkami bloków z wielkiej płyty. Tymczasem architektura mieszkalna powstająca w schyłkowej fazie modernizmu potrafi do dziś zaskakiwać oryginalnymi i nietypowymi formami. Wybraliśmy kilka najdziwniejszych bloków i osiedli z całego świata.
Najdziwniejsze osiedla i bloki na świecie: Nakagin Capsule Tower w Tokio. Projekt: Kisho Kurokawa
Zrealizowana w 1972 roku według projektu Kisho Kurokawy wieża mieszkalna Nakagin w Tokio to jeden z najbardziej znanych przykładów architektury metabolistycznej. 140 pokojów zamkniętych w stalowych pudłach zostało zawieszone na dwóch żelbetowych trzonach komunikacji pionowej. Charakterystyczne kubiki w bulajami to w rzeczywistości zmodyfikowane kontenery transportowe, w których wycięto okna, a wewnątrz rozmieszono łazienki, miejsca do spania i pracy wyposażone w najnowocześniejsze urządzenia techniczne.
Zgodnie z podstawowymi założeniami filozofii metabolizmu w architekturze, Kurokawa zakładał, iż Nakagin może ulegać przeobrażeniom w czasie. Wraz ze zmieniającymi się potrzebami właścicieli i oczekiwaniami użytkowników, kolejne kapsuły mieszkalne mogły być dodawane lub odejmowane.
Niestety, Nakagin Capsule Tower powoli niszczeje. Ani raz nie wymieniono żadnej z kapsuł, zaniedbano również kanalizację budynku. Zaledwie 30 ze 140 kapsuł jest obecnie zamieszkanych. Co pewien czas pojawiają się głosy, że budynek trzeba po prostu wyburzyć.
Najdziwniejsze osiedla i bloki na świecie: Walden 7 pod Barceloną i Osiedle Gaudiego w Reus. Projekt: Ricardo Bofill
Zanim architekt Ricardo Bofill zasłynął postmodernistycznymi realizacjami, takimi jak zespół mieszkalny Abraxas, stworzył kilka obiektów silnie zakorzenionych w późno-modernistycznym strukturalizmie. Zarówno Osiedle Gaudiego (Barrio Gaudi) w Reus (1969 rok) jak i osiedle Walden 7 (1975 rok) prezentują cechy typowe dla tego nurtu.
Obie realizacje miały wykraczać poza granice modernizmu, zapewniać mieszkańcom coś więcej niż typowe osiedla. Kompozycja spiętrzonych sześcianów przypomina nieco kubistyczne dzieła sztuki. Powielany wielokrotnie prosty moduł pozwolił na stworzenie w obu przypadkach zróżnicowane środowiska mieszkalnego dostosowanego do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Proste formy zabudowań Osiedla Gaudiego wbrew pozorom nawiązują do twórczości genialnego katalońskiego architekta. Ich elewacje pokryte zostały surową cegłą o ciepłej, blado-pomarańczowej barwie. Mieszkania uformowane zostały w dwie ośmiokondygnacyjne wieże połączone ze sobą kładkami. Dzięki temu mieszkańcy całego założenia mogą komunikować się ze sobą bez konieczności wychodzenia na ulicę.
6 lat po zakończeniu Osiedla Gaudiego, oddano do użytku inne osiedle zaprojektowane przez Boffila - Walden 7 w miejscowości Sant Just Desvern pod Barceloną. Nazwa zainspirowana została powieścią B.F. Skinnera "Walden Two", opisującą wizje idealnego społeczeństwa. W Walden 7 znajduje się 446 mieszkań, rozmieszczonych na 14 piętrach. Budynek składa się z 18 wież i 7 dziedzińców. Połączone są one korytarzami, balkonami i mostkami. Realizacja ta nazywana jest "pionowym labiryntem".
Najdziwniejsze osiedla i bloki na świecie: Habitat 67 w Montrealu. Projekt: Moshe Safdie
Realizacja Moshe Safdiego w Montrealu powstała w 1967 roku w związku z organizowaną tam wystawą EXPO. Habitat 67 składa się z 354 całkowicie identycznych prefabrykowanych żelbetowych elementów, które zestawiono w różnych konfiguracjach. Dzięki temu stworzono 148 mieszkań o urozmaiconych gabarytach i układzie przestrzennym, z których każde składało się z kilku podstawowych modułów (ich liczba wahała się od 2 do 8). Pierwotnie Safdie zaprojektował większą ilość lokali (158), lecz, już po oddaniu budynku do użytku, część z nich została połączona.
Struktura przypominająca porozrzucane i spiętrzone kostki miała, zdaniem projektanta, umożliwić połączenie zagęszczenia zabudowy charakterystycznego dla współczesnego budownictwa wielorodzinnego z zaletami domu jednorodzinnego. Mieszkańcy każdej jednostki mieli zapewnione poczucie prywatności (znacznie większe niż w typowym bloku) oraz dostęp do namiastki ogrodu- obszernego prywatnego tarasu obsadzonego zielenią.
Egalitarne idee Safdiego nie sprawdziły się. Architekt zakładał, iż architektura nowego typu nie tylko zapewni mieszkańcom komfortowe warunki egzystencji, ale także stanie się powszechnym modelem stosowanym na szeroką skalę. Wysokie koszty całego przedsięwzięcia i wynikająca z nich cena pojedynczego mieszkania, która była znacznie wyższa niż standardowych lokali, sprawiły, że Habitat 67 pozostał jedynie interesującym prototypem.
Więcej o Habitat 67 w Montrealu przeczytacie tu>>
Najdziwniejsze osiedla i bloki na świecie: Złota Mila (Golden Mile) w Singapurze. Projekt: Design Partnership (dziś DP Architects)
"Złota Mila" to ogromny kompleks mieszkalno-usługowy w Singapurze. Wzniesiony w 1973 obiekt mieści 411 sklepów, 226 pomieszczeń biurowych oraz 68 apartamentów. Stanowi jednocześnie doskonały przykład późno-modernistycznej megastruktury- obiektu który swymi gabarytami wykracza poza pojęcie architektury, zbliżając się do tego, co niektórzy określają jako "urbatekturę" (urbanistyka + architektura). Budynek zaprojektowali Gan Eng Oon, William Lim i Tay Kheng Soon z singapurskiej firmy architektonicznej Design Partnership, obecnie znanej jako DP Architects.
Na horyzontalnie rozciągniętym postumencie wznoszą się kolejne, uskokowo rozmieszone kondygnacje. Ograniczone zostały one z dwóch stron masywnymi trzonami komunikacji wertykalnej. Wyeksponowane elementy konstrukcyjne oraz "maszynowa" estetyka całego obiektu przywodzą na myśl osiągnięcia japońskich metabolistów. Wszystkie lokale mieszkalne znajdujące się w obrębie budynku posiadają przestronne balkony zwrócone ku wodom pobliskiej zatoki i zapewniają mieszkańcom niezwykłe widoki. Ostatnia kondygnacja przeznaczona została na luksusowe, dwukondygnacyjne penthouse'y
W pierwotnym zamyśle projektantów Golden Mile Complex stanowić miał zaczątek większego założenia, które nawiązywałoby do koncepcji miast liniowego. Ostatecznie zamierzenia te zostały porzucone, lecz istniejący obiekt po dziś dzień budzi silne emocje.
W marcu 2006 r. Ivan Png - poseł z Singapuru nazwał kompleks Golden Mile "pionowym slumsem", "strasznymi odleżynami" i
hańbą narodową". Skrytykował on "samowolki" właścicieli mieszkań, którzy dodawali nadbudówki, przepierzenia z blach a nawet zabudowywali balkony.
Najdziwniejsze osiedla i bloki na świecie: Vele di Scampa w Neapolu. Projekt: Franz Di Salvo
Zaprojektowanie przez Franza Di Salvo budynki mieszkalne Vele di Scampa w Neapolu mogą dziś śmiało uchodzić za kolejny przykład rozkładu modernistycznych idei.
Początki Vele di Scampa były jednak bardzo obiecujące. Zrealizowany w latach 1962-1975 zespół zabudowy nawiązywał do najlepszych późno-modernistycznych wzorów. Obiekty o zróżnicowanych, narastających tarasowo bryłach urozmaicone zostały licznymi balkonami i tarasami. Proste, geometryczne formy spiętrzono tak, iż tworzyły na poły rzeźbiarskie kształty przypominające żagle bądź piramidy. Funkcję mieszkaniową uzupełniono o rozbudowany program usługowy i socjalny. Budynki połączone zostały systemem przejść i kładek, co wraz z przemyślaną gradacją przestrzeni prywatnej, półprywatnej i publicznej sprzyjać miało zacieśnianiu więzi sąsiedzkich. Niestety, rzeczywistość brutalnie zweryfikowała wzniosłe ideały, które legły u podstaw projektu autorstwa Di Salvo.
Bloki Vele do Scampa stały się siedliskiem przestępczości i patologii, a Roberto Saviano uwiecznił je na kartach swej bestsellerowej powieści "Gomorra". Osiedle wyburzono w lutym 2020 roku.
Najdziwniejsze osiedla i bloki na świecie: Organy Flandrii (Orgues de Flandre) w Paryżu. Projekt: Martin van Treeck
W latach 1974 - 1980 Martin van Treeck zrealizował w 19 Dzielnicy w Paryżu zespół budynków ochrzczony mianem Orgues de Flandre - Organy Flandrii. Cztery wieże stanowiły dominanty wysokościowe całego założenie architektoniczno-urbanistycznego. Ich formy wynikały wprost z tendencji obecnych w światowej architekturze od lat 60. i dążeń do przełamania modernistycznych konwencji. Poszczególne bloki mieszkalne ukształtowane zostały w okładzie tarasowym, dzięki czemu zyskały charakterystyczną, ukośnie wygiętą sylwetkę. Swymi formami Organy przypominają projekty japońskich metabolistów, co nie powinno dziwić bowiem pewne idee postrzegać należy jako efekt ogólnoświatowych tendencji i trendów.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności paryskie budynki nie podzieliły losu innych tego typu realizacji, które w krótkim czasie stawały się siedliskami wszelakich społecznych patologii. Orgues de Flandre nie tylko przetrwały we względnie dobrym stanie, ale w ostatnich latach zostały poddane pracom remontowym. Dzięki temu możemy dziś spoglądać na to nieco kontrowersyjne dzieło późno modernistycznej myśli projektowej.
- Więcej o:
Powojenne bloki z Polski wcale nie są nudne! Oto te najciekawsze [PRZEGLĄD]
U nas bloki, na Słowacji panelaki. Petržalka - jedno z największych blokowisk Europy
Osiedla z problemami. Porażki modernizmu?
Gdzie kręcono Czarnobyl? Fabianiszki w Wilnie zagrały Prypeć
"Bloki to wasze ikony" [WYWIAD]
Ursynów: Architekci kontra Edward Gierek. Historia powstawania osiedla
Fenomen osiedla za Żelazną Bramą
Najwyższe wieżowce na świecie. Gdzie się znajdują? Ile metrów ma najwyższy budynek na świecie?