Trzy zwierzęta na krawędzi dachu warszawskiego Hotelu Marriott. To rzeźba Idy Karkoszki

Tworząc te rzeźby myślałam o relacji międzygatunkowej oraz o wpływie naszych egocentrycznych, krótkowzrocznych działań na otoczenie i środowisko. Od początku wiedziałam, że będą na nas patrzyły z góry - milczący świadkowie sądu ostatecznego, pod który na własne życzenie zostajemy poddani. Praca koncepcyjna przekształciła się w multidyscyplinarny projekt rzeźbiarsko fotograficzny "Let's watch humans die" będący opowieścią o wędrówce trójki zwierząt po Polsce. Wraz z Igorem Haloszką, Michałem Szymelem, Andrzejem Skowronem, Maciejem Domagalskim i Pawłem Sudołem dokumentowaliśmy przykre skutki ludzkiej działalności.

Tytuł wystawy brzmi jak zaproszenie do oglądania rzeźb, ale to one obserwują i oceniają. Odwrócenie ról to jeden ze środków artystycznych stosowanych przez Idę Karkoszkę do ożywienia odczuwania i myślenia w świecie cierpiącym na kryzys empatii i wyobraźni.  Do rzeźb Idy Karkoszki pasują słowa „szlachetna prostota i spokojna wielkość”, którymi Johann Joachim Winckelmann określał sztukę antyczną w środku nadpobudliwego estetycznie baroku. Dla Idy Karkoszki rozwiązywanie problemów rzeźbiarskich i podejmowanie wyborów estetycznych nie jest celem samym w sobie, to jedynie środki do osiągnięcia celu, który wyznacza sobie poza polem sztuki.