Strażnik Wieczności, czyli tajemniczy posąg w Górach Bystrzyckich
W Górach Bystrzyckich (woj. dolnośląskie), w lesie przy tzw. Drodze Wieczności około 1 km od miejscowości Huta stoi kamienny posąg mężczyzny w kapeluszu. Nazywany jest Strażnikiem Wieczności lub Szarym Człowiekiem (niem. Grauer Mann). Jaka jest jego historia?
Kamienny posąg stoi w lesie. Jest nazywany „Szarym Człowiekiem” bądź „Szarym Mężczyzną”, a w czasach niemieckich funkcjonowało również określenie „Steinerner Mann”, czyli „Kamienny Człowiek” albo „Człowiek z Kamienia”. Dziś pojawia się też określenie „Strażnik Wieczności”.
Postać jest nieforemna: na szerokich barkach siedzi sztywno osadzona, bez szyi, niepospolicie wielka głowa. Usta są tylko głębszą rysą, nos mały, z okrągłym garbem, a dłonie są ledwo zarysowane.
Strażnik Wieczności: kiedy powstała kamienna figura?
Nie wiadomo, kiedy powstał posąg, kto go wykonał ani gdzie pierwotnie stał. Wyryty na nim rok – 1872, jedni wiążą z powstaniem
„Strażnika”, inni z datą odnowienia pomnika, którego dokonali kamieniarz Welzel oraz zajmujący się pozyskiwaniem drewna Amand Geisler. W latach 60. XX wieku posąg zniszczył przestraszony i pijany myśliwy. „Kamienny Człowiek” został zrekonstruowany w 1989 roku dzięki Andrzejowi Pękalskiemu, którego nazwisko jest wyryte na figurze i wrócił na miejsce wśród drzew.
Strażnik Wieczności: drogowskaz czy upamiętnienie?
Na mufce kamiennej postaci znajduje się napis „Nesselgrund” oraz strzałka wskazująca kierunek północny. Nesselgrund to niemiecka nazwa wsi Pokrzywno, która znajduje się w kierunku wskazywanym przez strzałkę. Czyżby więc był to drogowskaz? Niektórzy uważają, że pomnik upamiętnia człowieka, który zamarzł w tym miejscu, oparty o drzewo (stąd mufka). „Szary Człowiek” ma ogromne buty (52 cm długości). Wielu badaczy uważa zatem, że rzeźba jest hołdem dla pierwszych osadników, a buty symbolizują drogę, jaką musieli oni przejść.
W jednym z wierszy-podpisów pod fotografią rzeźby w starej gazecie można przeczytać: „Stoi już wiele, wiele lat osadnik u wieczności wrót. Czy zima, czy lato, czy wojna, czy pokój jest wciąż taki sam, we wzroku tkwi spokój. Widział, jak mijały dobre i złe dni, nie tęskni za obczyzną daleką, o nie. Pozostał wierny ojczyźnie swej – Wieczności!”.
Skomentuj:
Strażnik Wieczności, czyli tajemniczy posąg w Górach Bystrzyckich