Stoliki w szklarniach - holenderski pomysł na restaurację w czasie pandemii
Nad kanałem Oosterdok w Amsterdamie stanęły nieduże szklarnie. Nie rosną jednak w nich rośliny, lecz stoją stoliki i krzesła. To nowy pomysł właścicieli wegańskiej restauracji Mediamatic ETEN,będącego częścią kompleksu kulturalno-rekreacyjnego Mediamatic Biotoop. Szklarnie umożliwiają bezpieczne spotkania przy posiłku.
W czasie pandemii zachowanie odpowiedniego dystansu to podstawa. Jak z tym wyzwaniem poradzi sobie branża restauracyjna? Na ciekawy pomysł wpadli właściciele wegańskiej restauracji Mediamatic ETEN w Amsterdamie. Stoliki postanowili umieścić... w szklarniach.
Projekt nosi nazwę "Serres Séparées" (z francuskiego: oddzielne szklarnie). Pięć boksów stoi na nabrzeżu w odległości 1,5 metra od siebie (takie są holenderskie wymagania). W każdym mieści się stolik nakryty białym obrusem i tylko dwa krzesła ustawione na przeciw siebie. Według założeń, para powinna mieszkać razem. Po zajęciu stolika przez gości, szklarnie są zamykane. Dostęp do nich mają wyłącznie kelnerzy w maskach, przyłbicach i rękawiczkach, którzy jednak nie wchodzą do wnętrza. Posiłki są podawane na długich deskach, aby jak najbardziej zminimalizować kontakt obcych sobie osób. Boksy są oświetlone, dzięki czemu można biesiadować do późnych godzin. Same w sobie też są ozdobą nabrzeża.
Zobacz także: Under od Snohetta. Pierwsza podwodna restauracja w Europie>>
Szklarnie zbudowała holenderska firma Tuin Kussen Winkel. Restauracja Mediamatic ETEN kupiła je już wcześniej i były wykorzystywane do innych projektów. Teraz dzięki nim możliwe stało się wspólne biesiadowanie na mieście, przy zachowaniu odpowiedniego reżimu sanitarnego. O strzale w dziesiątkę świadczy fakt, że do czerwca wszystkie boksy są już zarezerwowane. W szklanych domkach serwuje się wyłącznie 4-daniową kolacji w cenie 100 euro dla dwóch osób.
Mediamatic ETEN przetestowała projekt na rodzinach obsługi. Goście byli zachwyceni. Teraz właściciele czekają na zgodę władz.
Skomentuj:
Stoliki w szklarniach - holenderski pomysł na restaurację w czasie pandemii