Modułowy dom na lockdown na Pomorzu. Powstał w 3 miesiące
To miało być miejsce w sam raz na lockdown. Azyl, w którym właściciele mogliby wygodnie spędzić całe lato. Pomysł na budowę zrodził się w połowie kwietnia. Już w lipcu, 145-metrowy, nowoczesny dom był już gotowy. Jak powstawał dom modułowy Smart-Mod?
Dom modułowy na Pomorzu: projekt
Pomysł na budowę domu, w którym inwestorzy mogliby spokojnie spędzić całe lato, zrodził się w kwietniu 2020 roku. Już wtedy wiadomo było, że z powodu lockdownu, o dalekich podróżach można w tym roku zapomnieć. Zdecydowano się na współpracę z firmą Smart-Mod, specjalizującą się w modułowych domach. Budowę rozpoczęto w maju.
Pierwszym etapem było dopracowanie projektu bryły i konstrukcji. Inwestorom zależało na jak największym zespoleniu z naturą i wykorzystaniu walorów działki położonej nad jeziorem. Architekci zdecydowali więc przeszklić jedną ścianę i lekko ją cofnąć, tworząc w ten sposób duży taras. Podcięcie w elewacji stało się także źródłem dodatkowego oświetlenia. Projekt zakładał otocznie domu z trzech drewnianym tarasem, który stworzył dodatkową przestrzeń i ułatwiał poruszanie się pomiędzy pomieszczeniami.
Zewnętrzna strefa rekreacji została zasłonięta od zachodniej strony krzewami głogu. Dzięki temu strefa ta od samego rana jest oświetlona promieniami słońca, a wieczorem światło rozprasza się i zachodzi za krzewami.
Dom na lockdown od Smart-Mod: materiały
Jednym z ważniejszych elementów projektu był wybór materiału elewacji. Inwestorzy zdecydowali się na pionowe deski z thermo sosny, czyli suszonego drewna, które dobrze radzi sobie z warunkami atmosferycznymi bez dodatkowego malowania lub impregnowania. Dzięki temu elewacja będzie zmieniła koloru wraz z upływem czasu, co jest charakterystyczne dla naturalnych materiałów. Thermo sosnę wybrano również dlatego, że materiał ten nie wypacza się i jest obojętny dla szkodników, pleśni i grzybów.
Gdy uporano się z projektowaniem bryły, rozpoczęto produkcję segmentów w hali fabrycznej. Użyte w konstrukcji certyfikowane drewno importowane ze Szwecji, zapewnia trwałość budynków na dziesięciolecia. Jednocześnie z produkcją modułów, projektowano wnętrza i dopracowywano rozwiązania związanych z instalacjami i wyposażeniem budynku.
Dom modułowy: wnętrze
Inwestorzy zdecydowali, aby dom miał cztery sypialnie, łazienkę, wc dla gości, spiżarnię, przedsionek oraz 60-metrowy salon z kuchnią i wyjściem na taras. Z drugiej strony budynku znalazła się zabudowa kuchenna, a w centralnym punkcie stanęła wyspa z hokerami. W salonie stworzono kominek typu koza oraz strefę wypoczynku z telewizorem i dużą, wygodną kanapą. Dwie sypialnie przeznaczono dla gości, natomiast pozostałe dwie, z własnym wyjściem na zewnętrzny taras, to prywatna strefa gospodarzy. W przestronnej łazience obudowanej kaflami zaproponowano zabudowaną kabinę prysznicową oraz wolno stojącą wannę.
Wnętrze domu zostało zaprojektowane przez pracownię NoToTu łączy naturalne kolory z wyrazistymi wzorami - klimat letniej sielanki z elementami boho. Sercem projektu są drewniane meble, które architekci wkomponowali w nowoczesne zabudowy, tworząc spójną całość.
Budowa domu modułowego
Na plac przyjechały gotowe elementy. Do montażu modułów wykorzystano dźwig. Prace przy składaniu trwały jeden dzień. Dzięki zastosowaniu stalowych podciągów i wzmocnionych słupów w ścianach zewnętrznych, udało się stworzyć w technologii modułowej pomieszczenie o powierzchni 60 mkw. Konstrukcja stalowa została zintegrowana z drewnianym szkieletem.
Budynek jest ogrzewany matami grzewczymi na podczerwień. To bardziej energooszczędny system od elektrycznych grzejników, bo wykorzystuje emisję fal promieniowania podczerwonego, a nie ogrzewanie powietrza grzałką elektryczną. Co więcej, podczerwień zapewnia równomierny rozkład temperatury w mieszkaniu, a dzięki nagrzewaniu posadzki eliminuje efekt „zimnych stóp”. Rozgrzane przegrody pozostają suche na całej powierzchni – co dodatkowo rozwiązuje problem wilgoci we wnętrzach. Maty są schowane w suficie, a jedynymi widocznym elementami są sterowniki.
Dom w trzy miesiące
Dom powstał w trzy miesiące (od podpisania umowy!). Nowoczesny budynek stoi niemal samotnie na wzniesieniu, z dala od większych zabudowań i ciągów komunikacyjnych. Z jednej strony działki jest pole pszenicy, z drugiej granicę wyznaczają krzewy i niewielkie drzewa. Jest dokładnie taki, jaki wymarzyli sobie inwestorzy.
Skomentuj:
Modułowy dom na lockdown na Pomorzu. Powstał w 3 miesiące