Mieszkanie na weekend w Sokołowsku od hanczarstudio. Na 19 m2 powstała świątynia analogowych rozrywek

Projektanci z haczarstudio inspirowali się unikalnym charakterem Sokołowska – niegdyś uzdrowiska rywalizującego ze szwajcarskim Davos, dziś malutką, senną miejscowością, ożywającą jedynie nieco podczas odbywających się tu niszowych kulturalnych festiwali (festiwale Konteksty, Sanatorium Dźwięku czy Hommage à Kieślowski).

Miasteczko leży z dala od uczęszczanych szlaków. Pośród drzew i mocno podupadłych budynków sanatoryjnych, panują spokój i cisza, pozwalające usłyszeć świerszcze i szum strumienia. Dla zestresowanego i żyjącego w ciągłym natłoku bodźców mieszczucha to sanatorium dla duszy i takim właśnie „leczniczym" ucieczkom ma służyć mikroapartament.

Choć liczy sobie tylko 19 m2 wydaje się bardzo przestronny dzięki swojej wysokości i jasnej kolorystyce, w której dominują biel, naturalny kolor drewna oraz róż. Wyposażenie to głównie starocie – nabyte w miejscowym sklepiku z antykami lub przywiezione przez właścicieli z Wrocławia. Jedynie dywan, kanapa i skonstruowany ze sklejki modułowa kuchenka (która zamyka się dzięki pomysłowym klapom w razie potrzeby niczym jej sąsiad gramofon) to nowe elementy. Klimat wnętrza podkreślają zachowane oryginalne drzwi i stolarka okienna. W kompaktowej łazience zmieścił się program minimum: prysznic, toaleta i niewielka umywalka.

To świątynia analogowych, nieśpiesznych rozrywek: słuchania muzyki z winyli, lektury, śniadań w łóżku, wieczorów przy świecach. Stare drewniane sanki to zarówno ozdoba, użyteczny sprzęt dla córki właścicieli i przypomnienie, że po 10 minutach spaceru będziemy już na górskim szlaku. Warto też docenić kolekcję lokalnych smaczków: m. in. stare pocztówki z Sokołowska, masywne szkło z niedalekich czeskich i polskich hut oraz reżyserskie krzesła przywodzące na myśl najsłynniejszego mieszkańca Sokołowska – Krzysztofa Kieślowskiego.

Autorzy projektu: Szymon Hanczar, Kinga Dżugan
Powierzchnia: 19m2
Foto: MeluzynaStudio, 2019
Rok realizacji: 2017/18