Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Ekskluzywne rezydencje bez tajemnic. Wywiad z Marcinem Klukowskim, głównym architektem pracowni Exterio

Mat. prasowe

"Osoby, które się do nas zgłaszają, oczekują unikalnych rozwiązań projektowych - domów odzwierciedlających ich indywidualizm, wyobrażenia stylistyczne i dostosowanych do ich specjalnych wymagań" - o projektowaniu rezydencji opowiada architekt Marcin Klukowski prowadzący pracownię Exterio.

Fot. z lewej: Marcin Klukowski; Fot. z prawej na górze: Dom wśród Drzew; Fot. z prawej na dole: Rezydencja Tarasowa
Fot. z lewej: Marcin Klukowski; Fot. z prawej na górze: Dom wśród Drzew; Fot. z prawej na dole: Rezydencja Tarasowa
Fot. z prawej: Yassen Hristov; Fot. z lewej: arch. Marcina Klukowskiego: Gosia Żuk; Kolaż bryla.pl

Pracownia Exterio znana jest głównie z projektowania przestronnych rezydencji. Przez 10 lat działalności zrealizowaliście już ponad sto projektów. Skąd pomysł na specjalizację w tym segmencie rynku? Jakie były początki?

Arch. Marcin Klukowski: - Zanim powstała pracownia Exterio przez kilkanaście lat zdobywałem doświadczenie, pracując przy dużych projektach w różnych pracowniach architektonicznych. Pomysł na niezależną działalność zrodził się po rozmowie z Moniką Bronikowską i Adamem Bronikowskim, właścicielami studia Hola Design, które zajmuje się projektowaniem wnętrz. Postanowiliśmy połączyć siły i uzupełnić profil Holi o architekturę, a więc mieć w portfolio kompleksową ofertę. Tak powstała pracownia Exterio, którą mam przyjemność prowadzić. Od początku działalności skupialiśmy się na projektowaniu dla klientów indywidualnych. Mieliśmy poczucie, że znamy się na tym lepiej niż na rynku instytucjonalnym czy deweloperskim i co ważne - potrafiliśmy i lubiliśmy rozmawiać z osobami prywatnymi planującymi budowę i urządzenie własnego domu. Bliska jest nam mniejsza skala architektury, a to dotyczy wszystkich domów jednorodzinnych, nawet jeżeli mają one powierzchnię tysiąca czy półtora tysiąca metrów kwadratowych.

Domy o tej powierzchni to dobra luksusowe. Inwestorzy są bardzo wymagający, co jest zrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę skalę przedsięwzięcia. Jak udało się wam zdobyć ich zaufanie?

- Pierwszy budynek, który miał powierzchnię powyżej tysiąca metrów kwadratowych, zaprojektowaliśmy po dwóch latach funkcjonowania firmy. Tak więc nie od razu otrzymywaliśmy zlecenia na duże projekty. Musieliśmy jeszcze przekonać do siebie klientów. Jak to się udało? Myślę, że to przede wszystkim kwestia zaufania wypracowanego w bezpośrednich kontaktach. Pracę nad projektem zaczynamy zawsze od spotkania z klientami. Staramy się poznać ich bliżej oraz wsłuchać się w ich potrzeby - jakie mają marzenia, jakich oczekują rozwiązań funkcjonalnych, jakim dysponują czasem i budżetem. To o czym mówię, to nieodłączny element całego procesu projektowego, choć odbywa się poza „deską kreślarską”. Jest mocno responsywny, ale taka właśnie jest specyfika tego segmentu rynku. Z tego powodu zwykle mawiam, że to nie jest praca architekta nad projektem, lecz współpraca architekta z klientami przy projekcie. Budynek jest efektem tej synergii. Po pierwszych udanych realizacjach, które mogliśmy już pokazać, zaczęli się zgłaszać do nas kolejni klienci. Warto tu jednak podkreślić, że wszystkie nasze projekty oparte są na konkretnych zleceniach i wytycznych klientów. To też wzbudza zaufanie i jest ważnym punktem odniesienia w rozmowach.

Zapewne teraz polecają pracownię osoby, dla których wcześniej zaprojektowaliście domy?

- Może dla kogoś będzie to zaskoczeniem, ale większość naszych klientów nie zna się ze sobą. I choć trafią do nas osoby z polecenia, to jednak większość inwestorów dowiaduje się o specjalizacji naszej pracowni ze strony internetowej, social mediów, prasy albo wprost od nas. Poza tym nie zdarzyło się jeszcze, żeby którykolwiek z naszych klientów chciał mieć budynek podobny do tego, który już gdzieś powstał. Osoby, które się do nas zgłaszają, oczekują unikalnych rozwiązań projektowych - domów odzwierciedlających ich indywidualizm, wyobrażenia stylistyczne czy dostosowanych do ich specjalnych wymagań.

Przeczytaj także: Zatopiona w lesie willa w Radości. To projekt pracowni Exterio>>

Może łatwiej jest wam projektować domy premium, bo posiadacie biuro w Warszawie. Potencjał inwestycyjny stolicy zawsze był większy od innych polskich miast.

- Na pewno ma to znaczenie, bo rynek podwarszawskich miejscowości cały czas przeżywa rozwój i tutaj zrealizowaliśmy wiele naszych projektów. Ważny wydaje się również wymiar wizerunkowy. W powszechnym odbiorze stolica posiada lepszy rynek usług i być może biuro w tej lokalizacji wzbudza większe zaufanie, niż gdyby znajdowało się w innym mieście. Warto jednak zauważyć, że nasze największe i najciekawsze pod względem architektury czy rozbudowanej funkcji domy, wcale nie powstają tylko w okolicach Warszawy. Stanęły też pod Szczecinem, Poznaniem czy w Bielsku-Białej. Tak więc nie wiązałbym naszego klienta z konkretnym miejscem zamieszkania czy pracy.

Jak scharakteryzowałby Pan inwestora zlecającego projekt luksusowej rezydencji?

- Zacznę od tego, że niezwykle inspirującą i rozwijającą częścią tego zawodu jest to, że możemy projektować dla tak ciekawych ludzi. Gdybym miał ich scharakteryzować, to mówiąc najkrócej, są to po prostu wyjątkowe osoby. Zazwyczaj ludzie ci prowadzą bardzo aktywny tryb życia, są niezwykle kreatywni i twórczy w rozwijaniu swojego biznesu czy życiowych pasji. Poszukują dla siebie własnej przestrzeni do życia i niestandardowych rozwiązań przestrzennych. Trudno znaleźć dla nich wszystkich wspólny mianownik, może, poza tym, że aby zrealizować śmiały projekt rezydencji, muszą dysponować odpowiednim budżetem.

Przeczytaj także: Luksusowa willa w Broniszach pod Warszawą. To projekt pracowni Exterio>>

Wasze budynki sprawiają wrażenie przytulności. Jak zapewnić tak dużej przestrzeni funkcjonalność?

- Budynek jednorodzinny to nie tylko bryła, która ma mieć atrakcyjną formę. Dom postrzegany jest głównie od środka, poprzez wnętrza, które go tworzą i w których mieszkańcy na co dzień funkcjonują. Dlatego projektując rezydencję staramy się wyobrazić sobie, że w niej mieszkamy i patrzeć na jej przestrzenie fragmentami, a nie tylko przez pryzmat całości. Na przykład spoglądamy na strefę wejściową i próbujemy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy udało się nam uzyskać efekt zapraszający. Czy wejście posiada zadaszenie osłaniające od warunków atmosferycznych, czy tworzy przyjazną atmosferę, wprowadzając nas stopniowo do wnętrza.

Z kolei od strony przestrzeni dziennych bardzo duży nacisk kładziemy na odpowiednie rozplanowanie wokół budynku tarasów, które staramy się projektować w ludzkiej skali. Sprawdzamy, czy są funkcjonalne, czy posiadają odpowiednie zadaszenia zapewniające schronienie i czy sprzyjają wygodnemu wypoczynkowi. Te poszczególne elementy w połączeniu ze sobą sprawiają, że ma się poczucie przebywania w kameralnej przestrzeni.

Jak duże przeszklenia i otwarte przestrzenie sprawdzają się w naszym klimacie?

- Rozwiązania techniczne, które rozwinęły się w ostatnich latach pod względem izolacyjności przegród szklanych, dają nam ogromne możliwości i swobodę w kreowaniu architektury. Duże przeszklenia zarezerwowane kiedyś tylko dla budynków w cieplejszym od naszego klimacie, można dziś stosować bez większych ograniczeń również w Polsce. Oczywiście mają one gorsze paramenty niż ściany, ale różnice są już niewielkie przy skali domu, co sprawia, że nie powodują dyskomfortu dla użytkowników. Za to przebywając w budynku z wielkogabarytowymi oknami mamy poczucie, że przyroda przenika do wnętrz i staje się ich częścią. Podobnie jest z otwartymi przestrzeniami. Istnieją dziś pod względem ogromne możliwości. W naszych projektach zadaszone trasy mogą być użytkowane od wczesnej wiosny nawet do późnej jesieni. Jest to możliwe dzięki dodatkowym elementom wyposażenia, takim jak kominki, promienniki ciepła, nagrzewnice albo zastosowaniu na werandach czy w oranżeriach mobilnych ścian.

Przeczytaj także: Rezydencja Rytmiczna. Rytm w roli głównej>>

Nieodłącznym elementem większości waszych domów jest otaczająca je przyroda. Wille wtapiają się w leśne otoczenie, powstają nad brzegami jezior. Czy to trudne zadanie?

- Domy jednorodzinne w większości znajdują się otoczeniu jakiegoś krajobrazu. Może to być proste pole albo działka usytuowana na zboczu czy wśród drzew. My mamy to szczęście, że wielu z naszych klientów posiada działki w ciekawym i inspirującym otoczeniu. Głównie jest to zieleń, ale też inne elementy naturalne w postaci jezior, wzgórz czy fragmentów wydm. Z jednej strony jest to pewien rodzaj ograniczenia, z drugiej zaś stanowi inspirację, która sprawia, że powstają ciekawsze formy. Specyfika projektowania w otoczeniu drzew i krzewów polega głównie na tym, że zieleń trzeba najpierw dobrze poznać, zinwentaryzować, często też wymodelować i uznać za kontekst, którego elementy mają współgrać z bryłą i funkcją domu. I tak traktujemy przyrodę - nie jako przeszkodę, lecz inspirację twórczą, która ma współgrać z budynkiem.

Przeczytaj także: Rezydencja Tarasowa. Luksusowa willa w Warszawie>>

Jakie ciekawe rozwiązania pojawiają się w luksusowych domach? Projektujecie bunkry, tajne pomieszczenia albo skarbce?

- Schronu jeszcze nie projektowaliśmy co może świadczyć, że w Polsce jest jednak dość bezpiecznie. Z rozwiązań niestandardowych, poza tymi, które w ekskluzywnych willach już raczej nikogo nie dziwią, czyli takimi jak basen, jacuzzi czy sale klubowe, zaprojektowaliśmy kiedyś specjalne pomieszczenie z symulatorem do gry w golfa. Mieliśmy też nietypowe zamówienia dla fanów motoryzacji. W jednej z rezydencji powstała specjalna platforma obrotowa służąca do ekspozycji luksusowego samochodu. W innej garaż dla kolekcjonera, w którym zabytkowe samochody były za pomocą podnośników ustawiane piętrowo jeden nad drugim, co przypominało trochę półki z modelami aut w dziecięcym pokoju. Jednak wielu naszych klientów stara się przede wszystkim wykorzystywać w ciekawy sposób przestrzenie przylegające do domów. Projektujemy na przykład rozbudowane tarasy, które są wielofunkcyjnymi miejscami wypoczynku wyposażonymi w mobilne ściany oraz zadaszenia, paleniska, zagłębione jacuzzi czy wygodne, wyprofilowane siedziska.

Dziękuję za rozmowę.

    Więcej o:

Skomentuj:

Ekskluzywne rezydencje bez tajemnic. Wywiad z Marcinem Klukowskim, głównym architektem pracowni Exterio