Dom Grzyb pod Łodzią. Chata na skraju lasu
Pod Łodzią, na skraju lasu stoi dom jednorodzinny „Grzyb”. Jego nazwa nawiązuje zarówno do formy, jak i otoczenia. Wygląda, jakby stał tu od zawsze.
Autorką koncepcji jest Barbara Ziemba z pracowni Prosty Architekt. Dom stanął na działce o powierzchni 14 452 m kw., wśród sosen i brzóz. Jego bryła w żaden sposób nie narusza harmonii otoczenia. Dom wręcz wtopił się w naturę.
„Grzyb” ma formę archetypicznej chaty o podstawie prostokątnej, przykrytej kopertowym dachem o kącie nachylenia 49 stopni. Taki kąt narzuciły zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Dom jest prawie pozbawiony detali. Zwartą bryłę o powierzchni użytkowej 187 m kw. rozbijają jedynie podcienia przy wejściu i zaokrąglone narożniki. Miękkie kształty są odbiciem otaczającego lasu i sprawiają, iż dom jest jego częścią.
Zobacz także: Domki Cichosza w Szydłowie. Ambona zamiast nowoczesnej stodoły>>
Cały „Grzyb" (zarówno elewacje, jak i dach) jest obłożony wiórem osikowym. Na dachu jest on ułożony w jodełkę, na elewacji w rzędy. Wiór pozostał w surowej formie, a to sprawi, że wraz z upływem czasu będzie się zmieniał i coraz bardziej wtapiał w otaczający las.
Trzonem wnętrza domu jest umieszczona pośrodku klatka schodowa. Wokół niej toczy się codzienne życie mieszkańców. Na poddaszu stworzono sypialnie „gościnne”. Układ wnętrz „Grzyba” można zresztą modyfikować, w zależności od zmieniających się potrzeb użytkowników. Elementem dekoracyjnym pomieszczeń jest otaczająca dom przyroda - przez każde okno widoczny jest las. Zmienia się on w zależności od pory dnia, roku i pogody, co powoduje, że Grzyb „żyje” rytmem przyrody.
Jedynym niezaplanowanym elementem w projekcie była… nazwa domu. Powstała spontanicznie po zakończeniu prac budowlanych, bo też faktycznie dom wygląda jak mocno wyrośnięty grzyb w sosnowo brzozowym lesie.
Skomentuj:
Dom Grzyb pod Łodzią. Chata na skraju lasu