Dworzec Centralny w Warszawie. Garść ciekawostek, które warto znać
25 lipca 2019 r. Dworzec Centralny decyzją wojewódzkiego konserwatora zabytków został wpisany do rejestru zabytków. Decyzja o jego budowie zapadła w 1972 r., a dworzec ukończono 5 grudnia 1975 r. A czy wiecie, że..
Dworzec Centralny: perła na szynach
- Dworzec nosi imię kompozytora Stanisława Moniuszki. Taka decyzja zapadła 5 stycznia 2019 r. na wniosek Towarzystwa Miłośników Muzyki Moniuszki. Nadanie imienia jest jednym z elementów obchodów roku kompozytora. W hali głównej dworca znajduje się kamienna tablica z płaskorzeźbą przedstawiającą Stanisława Moniuszkę.
- Warszawski Dworzec Centralny został uznany przez szwajcarskiego architekta, krytyka i historyka sztuki Wernera Hubera za „przykład wybitnej architektury modernizmu, perła na szynach”. W 1975 r. dworzec otrzymał tytuł „Mister Warszawy”.
- Warszawa Centralna jest największym dworcem w Polsce, zarówno pod względem powierzchni obsługi pasażerskiej, jak i komercyjnej. Kubatura dworca wynosi 600 tys. m sześć., a powierzchnia ok. 90 tys. m kw., z czego ponad 8.5 tys. m kw. zajmują sklepy, punkty usługowe i gastronomia. Hala główna wybudowana została na dwumetrowym podwyższeniu w stosunku do poziomu ulicy. Jest wysoka na 20 metrów, ma 120 metrów długości i 84 metry szerokości.
- Budynek hali przykrywa tylko część peronów – ciągną się one jeszcze za al. Jana Pawła II. Perony są ulokowane dwie kondygnacje poniżej hali i należą do najdłuższych w Polsce – mają po 400 m długości.
Dworzec Centralny: budowany w pośpiechu
- Dworzec powstawał pod presją czasu – musiał być gotowy na przyjazd Leonida Breżniewa, sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, na VII zjazd PZPR. W związku z tym projekt Arseniusza Romanowicza i Piotra Szymaniaka (siódma koncepcja projektu rozpisanego jeszcze w roku 1946 r) rozpisany na 10 lat budowy, był już w trakcie prac wielokrotnie zmieniany. Zrezygnowano m.in. z betonowych estakad dla pieszych na poziomie antresoli, prowadzących do pobliskich wieżowców LIM i Intraco II. Pośpiech odbił się także na jakości budowli – przeciekał dach, a niektóre fragmenty instalacji wodnokanalizacyjnej były nieszczelne.
- Budowę sfinansowano m.in. dzięki kredytom od państw zachodnich. Kosztowała 2 miliardy ówczesnych złotych.
- Na terenie dzisiejszego dworca, w latach 1952-54 wybudowano tymczasowy dworzec dla pociągów podmiejskich. Powstał on w wykopie, na peron prowadziły drewniane schody. Kasy i poczekalnie dla podróżnych mieściły się w drewnianych pawilonach, które były kiedyś kasami wyścigów konnych. Ten dworzec miał być wyburzony w 1963 r. (po otwarciu dworca Warszawa Śródmieście), ale po wybudowaniu drugiej pary torów funkcjonował do czasu budowy Dworca Centralnego. Aby zbudować nowy dworzec, konieczne było zburzenie kilku kamienic przy ulicy E. Plater. Ponad placem budowy przerzucono drewnianą estakadę.
Dworzec Centralny: materiały z zachodu
- Główna hala dworcowa wykonana jest ze stali i szkła. Jej nowatorska konstrukcja zyskała uznanie w oczach ówczesnych architektów. Stropy, drzwi automatyczne i elewacje z blachy sprowadzono ze Szwajcarii, schody i chodnik ruchome przyjechały z Paryża i Brukseli, a elektroniczne zegary z Włoch (działały do 2011 r. ). Ściany korytarzy na Dworcu Centralnym, a także ławki i balustrady zostały wykonane z białego marmuru (kamień sprowadzano z Kazachstanu i z Sudetów), a kolumny przy wejściu do hali głównej - z czarnego, błyszczącego granitu sprowadzonego ze Szwecji. Urządzenia do wyposażenia części restauracyjno-barowej zostały sprowadzone z Francji.
- Podczas budowy zużyto 12,5 tys. ton stali, 100 tys. m. sześć. betonu oraz 80 tys. m kw. szkła. Dworzec wyłożono 50 tys. m. kw. kamienia.
- Dworzec był pierwszym w Polsce obiektem wyposażonym w pełną klimatyzację. Marmurowo-drewniane ławki na peronach miały własne ogrzewanie ukryte za metalowymi kratkami. Na dworcu zainstalowano pierwsze w Warszawie drzwi automatyczne (na fotokomórkę), wykonane z błyszczącego, cienkiego, wyprofilowanego aluminium oraz szkła. Zagrały one w jednym z odcinku serialu „07 zgłoś się" .
- Dworzec wyposażono w lotniskowe wózki na bagaże. Były przystosowane do jazdy po schodach ruchomych. Kupiono je na Zachodzie.
- Przez kilkanaście miesięcy po otwarciu na dworcu pracowały hostessy ubrane w bordowe mundurki. Zostały uwiecznione w filmie „Motylem jestem, czyli romans 40-latka” (hostessę grała Irena Kwiatkowska).
Dworzec Centralny: fontanna i pierwszy w Polsce automat ze słodyczami
- W pierwszej dekadzie XXI w. pojawiły się plany zburzenia zaniedbanego dworca i zastąpienia go nowym budynkiem. Zabrakło jednak pieniędzy, dworzec poddano więc remontom. Podczas pierwszej modernizacji w 2008 r umyto m.in. dach, nieczyszczony przez ponad 30 lat. W 2016 r w hali głównej powstała antresola, całkowicie zmieniająca koncepcję architektoniczną.
- Na peronach znajdują się ukryte tunele komunikacyjne, przeznaczone do transportu bagaży, poczty oraz do przechowywania pojazdów do czyszczenia posadzek. Na każdym peronie znajdują się służbowe schody kręte prowadzące do poziomu stropu.
- Pośrodku przejścia podziemnego pod skrzyżowaniem Alei Jerozolimskich z ul. Marchlewskiego (dziś Jana Pawła II) stała kwadratowa fontanna obłożona żyłkowanym biało-czerwonym marmurem. Sprowadzono ją z Włoch. Turyści wrzucali do niej monety. Na tabliczce na dnie fontanny widniała informacja, że pieniądze są przeznaczane na odbudowę Zamku Królewskiego. Fontanna pojawiła się m.in. w jednej ze scen filmu „ Brunet wieczorową porą”. W latach 90. XX w. zastąpił ją pasaż handlowy.
- Niedaleko fontanny stanął pierwszy w Polsce automat ze słodyczami i napojami. Przez długie lata był jedyną taką maszyną w Polsce.
- Dworzec od 2013 r. ma logo - odcinek linii prostej z kółkiem pośrodku i napisem: „Warszawa Centralna”. Minimalistyczny projekt jest dziełem Anety Lewandowskiej i Joanny Fidler-Wieruszewskiej.
- Dworzec zaprojektowano z myślą o obsłudze 39 mln podróżnych rocznie. Dziś każdego korzysta z niego ok. 60 tys. osób, a rocznie ponad 24 mln.
Skomentuj:
Dworzec Centralny w Warszawie. Garść ciekawostek, które warto znać