Architaszki: Architektura na wynos
Na płócienne torby, plecaki i poduszki nanosi wizerunki modernistycznych budynków. Artur Wosz zaczął od portretowania architektury Katowic, teraz szykuje kolekcję pereł polskiego modernizmu.
Z papieru w trójwymiarową przestrzeń i z powrotem
Dobra architektura jest niczym znak graficzny w przestrzeni miasta. Wrasta w krajobraz i z czasem staje się ikoną miejsca. Wystarczy zobaczyć obrys budynku, by przywołać na myśl całe miasto. Gdy widzimy Spodek, trudno nie myśleć o Katowicach. Pars pro toto - część przywodzi na myśl całość. Artur Wosz wykorzystuje ten mechanizm psychologiczny tworząc kolejne projekty z przedstawieniami modernistycznych budynków. Przyczynia się tym samym do promocji wciąż jeszcze nie dość docenianych architektonicznych pereł.
Cuda krowskie, czyli śląski wykrzyknik: co to za dziwo?
Czym są „cuda krowskie”? Tak o przedsięwzięciu opowiada jego autor, Artur Wosz:
To opowieść o śląskim modernizmie zapisana na plakatach i pocztówkach. Na torbach, poduszkach i plecakach, które projektuję, a później szyję na niezawodnej maszynie Singera. Pracuję na modelu 518, który jest w rodzinie od kilku pokoleń.
Z toreb i poduszek do galerii
Autor "Cudów krowskich" na śląskiej architekturze nie poprzestaje. W przygotowaniu jest kolekcja minimalistycznych grafik przedstawiających modernistyczne budynki z całej Polski. Nowe projekty zostaną zaprezentowane podczas przygotowanej właśnie wystawy. Rysunki wydrukowane na wielkoformatowych planszach zawisną w katowickim KATO Barze, będzie można je oglądać od 4 lipca do 7 sierpnia 201. Kuratorką wystawy jest Joanna Durkalec.
Skomentuj:
Architaszki: Architektura na wynos