Architektoniczne grzechy polskiego kościoła
Makabryła 2016 dla Świątyni Opatrzności Bożej zbudowanej po 200 latach starań w warszawskim Wilanowie każe przyjrzeć się jakości architektury sakralnej w Polsce. Czy współczesne kościoły są skazane na kicz i brzydotę?
Wznoszone przez setki lat świątynie były powodem do dumy i pełniły funkcję laboratorium doświadczalnego dla rozwoju architektury. Po wojnie w Polsce zaczęto budować świątynie na masową skalę. Masowość, niestety, nie zawsze szła w parze z jakością.
Lista architektonicznych grzechów
Lista architektonicznych grzechów kościoła w Polsce jest długa, na pierwszym miejscu króluje przepych. Jaskrawym przykładem w tej kategorii jest Sanktuarium Maryjne w Licheniu, czy też kościół o. Rydzyka w Toruniu (pełna nazwa:Kościół Maryi Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła). O rozmachu Świątyni Licheńskiej świadczy fakt, że to jedyny "obiekt sakralny w Polsce, który fotografowany z wysokości stu metrów nie mieści się w kadrze". Sprawdzili to twórcy projektu "Architektura VII dnia", którzy policzyli wszystkie kościoły wybudowane po wojnie na terenie naszego kraju. Autorzy książki o tym samym tytule — Izabela Cichońska, Karolina Popera i Kuba Snopek — opisali fenomen wspólnotowego wznoszenia kościołów i opracowali szeroką dokumentację architektury sakralnej — sesje zdjęciowe zrealizowano z powietrza, a z założenia każdy kościół miał być fotografowany z wysokości 100 metrów. Chodziło o to, by zachować tę samą perspektywę pozwalającą na porównanie tak ujętych świątyń. W przypadku Bazyliki Licheńskiej ta odległość okazała się niewystarczająca.
Skala, blichtr i kapiące złoto
"Architektury Lichenia nie da się opisać w bardziej lapidarny sposób niż zrobiła to sama autorka (Barbara Bielecka - przyp. redakcji). — Kiedy projektowałam, wiedziałam, że to będzie wotum narodu polskiego na rok 2000. Nie można Panu Bogu na urodziny wyczynić czegoś, co jest modernistyczne — tłumaczyła w jednym z wywiadów. Autorzy "Architektury VII dnia" tak opisują świątynie w Licheniu:
"Istotą założenia są jego skala i blichtr. Kapiąca złotem bryła pięcionawowej bazyliki dominuje w wiejskim krajobrazie wschodniej Wielkopolski. Główny korpus oparty jest na planie o wymiarach 140 x 70 metrów. Wysoki na 65 metrów gmach i stojącą obok 140-metrową wieżę widać z odległości dziesiątek kilometrów."
Gigantomanię uosabia również laureatka Makabryły 2016, czyli Świątynia Opatrzności Bożej. Wielki, przeskalowany gmach, który wyrasta pośród czteropiętrowych bloków warszawskiego Wilanowa."Wyrwanie świątyni z kontekstu społecznego wyraża się w jej architekturze. Brak związku z konkretnymi ludźmi symbolizuje jej fasada. Pokryta jest ona idealnie równą powierzchnią maszynowo wyciętych szarych kamieni. Przygnębiające wrażenie anonimowości ścian Świątyni Opatrzności Bożej jest dokładnym przeciwieństwem wrażenia, jakie sprawia na przykład zewnętrze krakowskiej Arki Pana. Nowohucką świątynię budowała dla siebie grupa niezwykle zmotywowanych wiernych. Stworzone ich rękami elewacje pełne są chropowatości i niedoskonałości, które potęgują ich plastyczność" — czytamy w pierwszym wydaniu "Architektury VII dnia".
Nieumiarkowanie w stosowaniu ornamentów
Kolejny grzech to źle zaprojektowane zdobienia fasady. Niektórzy prześmiewczo nazywają ten styl określeniem "na bogato". Budowniczy kościołów nadużywają gipsowych rzeźb i tralek, za przykład może posłużyć kościół parafialny w Krowicy na Roztoczu. Świątynia ta przywodzi na myśl prowincjonalne fasady dworków, jak i historyzującą architekturę spotykaną na dawnych posiadłościach południowoamerykańskich plantatorów.
Gotycka katedra na nowo
W architekturze sakralnej pojawiają się zarówno nawiązania do wzorców kolonialnych, jaki i nieudolne, współczesne interpretacje gotyckich katedr. Kościoły jak hale targowe, kościoły bogato zdobione niczym urodzinowe torty, by nie wspomnieć o nazwie popularnego fanpage'a "Kościoły, które udają kury". A przecież można inaczej.
Można inaczej
Wśród bijącej po oczach brzydoty polskich kościołów wybudowanych po wojnie nie brak ciekawych, dobrze zaprojektowanych, jak i eksperymentalnych realizacji. Przykładem może być Kościół św. Stanisława Kostki we Wrocławiu, eksperymentalna skorupa Kościoła Miłosierdzia Bożego w Kaliszu, czy będąca w fazie koncepcji architektoniczna interpretacja polskiego kościoła zrębowego. O tym, że budowane współcześnie kościoły mogą odznaczać się wysokiej jakości rozwiązaniami formalnymi i przestrzennymi, świadczą zwycięskie projekty w konkursie "Kościół. Piękno i kicz".
ZOBACZ ZDJĘCIA MAKABRYCZNYCH KOŚCIOŁÓW >>>
Cytaty w tekście pochodzą z książki "Architektura VII dnia", opracowanej w zespole: Izabela Cichońska, Karolina Popera, Kuba Snopek, wyd. ESK Wrocław, Fundacja Bęc Zmiana, Wrocław 2016.
- Więcej o:
Makabryła Roku 2016 dla Świątyni Opatrzności Bożej. Oto wyniki głosowania
Świątynia Opatrzności Bożej już otwarta
Czy współczesna architektura może czerpać z tradycji? Projekt Kościoła Zrębowego
Apartamenty Esencja II - nowa inwestycja na poznańskich Garbarach
Co by było, gdyby... Niezrealizowane wizje architektów dla polskich miast. Miało być spektakularnie
Kwartał Dworcowa w Katowicach - przebudowa ruszyła! Znamy szczegóły
EnResidence - butikowy apartamentowiec na wrocławskich Krzykach
Warszawa: Nowy mural Tytusa Brzozowskiego na Pradze-Północ. Miasto w zgodzie z naturą