Spór o fort "Luneta Warszawska" [KRAKÓW]
Trwa spór o budowę biurowca i bloków mieszkalnych na terenie jednego z najstarszych fortów reditowych w Europie - Lunecie Warszawskiej, wchodzącej w skład fortyfikacji Twierdza Kraków.
Luneta Warszawska składa się z budynku reditowego i dwóch pierścieni wałów naziemnych pełniących funkcję umocnień. W 2007 roku fort, będący elementem systemu obronnego austriackiej twierdzy Kraków, został wpisany do rejestru zabytków. Jego wyjątkowy charakter podkreślał również Janusz Bogdanowski, polski architekt i urbanista, który nazwał fort XIX-wiecznym odpowiednikiem barbakanu.Obiekt można znaleźć w przewodnikach reklamujących największe atrakcje turystyczne Krakowa.
Zabytkowy fort reditowy Luneta Warszawska wybudowano w latach 1850-1856. Budynek ma burzliwą i niełatwą historię, zaraz po okupacji przemieniono go w więzienie gestapo, a po wojnie aż do 1950 roku w forcie mieściło się więzienie UB. Na początku lat 90. budynek pełnił funkcję magazynu.
Obecnie Luneta Warszawska jest w posiadaniu prywatnego właściciela, który ma w planach obudowanie zabytkowej redity blokami mieszkalnymi i biurowcem. Pierwotnie inwestor planował wyrównanie terenu w obrębie pierścienia wałów fortecznych, tak by można było w tym miejscu wznieść nowe zabudowania. Ten sposób zabudowy został negatywnie zaopiniowany przez Wojewódzką Radę Ochrony Zabytków. Podstawowe zastrzeżenia dotyczyły wielkości i wysokości zabudowy znacząco przewyższającej gabaryty fortu. W celu zachowania zabytkowych założeń fortyfikacji zawiązała się grupa "Ratujmy Fort Luneta Warszawska" , która stanowczo sprzeciwia się chęci splantowania wałów oraz planom wycięcia 140 drzew rosnących na obszarze przeznaczonym pod budowę. Grupa protestuje również przeciwko wzniesieniu sześciokondygnacyjnych bloków mieszkalnych i biurowca. Budynki te swoją wysokością i skalą będą dominować nad otoczeniem i zaburzą układ przestrzenny fortyfikacji. W liście do inwestora napisanym przez członków grupy "Ratujmy Fort Luneta Warszawska" czytamy:
Przeciwstok, droga kryta i glacis, na których Inwestor zamierza postawić bloki i biurowiec, to integralna część zabytku i jako taka powinna być chroniona także przez świadomego właściciela. Inwestor, zamierzając budować na forcie, podważa czystość swoich intencji w zakresie ochrony tego zabytku. Sformułowanie „budować na forcie” jest uprawnione, ponieważ fort to nie tylko ceglane mury (redity i wałów artyleryjskich), ale wszystkie elementy jego założenia.
Inwestor odnosząc się do zarzutów postawionych przez mieszkańców zaznacza, że zakupił obiekt na początku 2016 roku i od tej pory zainwestował kilka milionów złotych w ochronę zabytku. Jego działania polegały między innymi na osuszaniu i zabezpieczeniu celi o podwyższonych rygorze, ochronie przeciw-wilgociowej obiektu. Obecny właściciel przedstawił plany inwestycji podzielone na dwie części. W ramach części zabytkowej i społecznej inwestor przewiduje: utworzenie ogólnodostępnego parku w fosie wokół wałów artyleryjskich, remont konserwatorski wałów artyleryjskich wraz z reditą, adaptację pomieszczeń piętra redity na schronisko młodzieżowe, adaptację pomieszczeń parteru redity na funkcje użytkowe, stworzenie dwóch muzeów. W części komercyjnej inwestycji przewiduje się wzniesienie dwóch budynków mieszkalnych i jednego biurowca na przedpolu fortu Luneta Warszawska.
Przyszłość fortu stoi pod znakiem zapytania. Rada konserwatorska odrzuciła złożony przez inwestora projekt zabudowy i zaleciła opracowanie nowego planu, tym razem dostosowanego do skali zabudowań "Lunety Warszawskiej". Piotr Knez z pracowni Urban Architects,która opracowała pierwszą koncepcję, zaznacza, że jeśli miasto zablokuje budowę to inwestor może wycofać się ze swoich planów, wystąpić o odszkodowanie, a zabytkowy fort będzie dalej niszczał. Na sam remont Lunety Warszawskiej potrzebne jest kilkanaście milionów złotych. Niezwykle ważne jest wypracowanie rozwiązań, które pozwolą na zachowanie zabytkowego charakteru fortyfikacji.
Więcej informacji znajdziesz tu >>>
Skomentuj:
Spór o fort "Luneta Warszawska" [KRAKÓW]