[KRAKÓW] Albrecht Dürer na bulwarze Kurlandzkim
Na schodach krakowskiego bulwaru Kurlandzkiego pojawił się autoportret Albrechta Dürera. To tylko czasowa instalacja, ale zainteresowanie, jakie budzi wśród przechodniów wskazuje, że zapewne nie mieli by nic przeciwko, aby schody na stałe stały się miejscem eksponowania sztuki.
Schody od dawna pełniły poza funkcją czysto komunikacyjną także zadanie reprezentacyjne. W bogatych rezydencjach klatki schodowe były projektowane jako centralny element holu wejściowego, ale w przestrzeni publicznej poprzez bogate opracowanie podkreślały rangę miejsca.
Ale poza takimi schodami o wysokich walorach artystycznych w naszych miastach pełno też rozwiązań czysto funkcjonalnych, przy projektowaniu których estetyka na pewno nie byłą priorytetem. Mimo to są zazwyczaj w miejscu dobrze wyeksponowanym i widocznym, a ze względu na swoją funkcję są też miejsce, przez które przechodzi mnóstwo pieszych. Zostało to zauważone i wiele schodów stało się różnego rodzaju galeriami, w których na kolejnych stopniach pojawiają się różne artystyczne działania: graffiti, hasła, obrazy.
Do grona takich schodów dołączyły właśnie schody na krakowskim bulwarze Kurlandzkim, na których pojawiło się pocięte na paseczki malowidło Albrechta DĂźrera. oglądane z odpowiedniej perspektywy ukazują autoportret artysty. Instalacja ma charakter czasowy i można ją będzie oglądać jedynie do 18 czerwca. Instalacja powstała jako element działań w ramach obchodów 20-lecia jubileuszu Domów Krakowskiego i Norymberskiego.
Czy takie miejsce to dobry pomysł na promocję sztuki?
Więcej o instalacji na krakowskich schodach oraz obchodach 20-lecia jubileuszu Domów Krakowskiego i Norymberskiego przeczytasz na krakow.wyborcza.pl.
Skomentuj:
[KRAKÓW] Albrecht Dürer na bulwarze Kurlandzkim