Alternatywa dla "miasta umarłych" w Kairze. Zamieszkają w kontenerach zamiast w grobowcach
W Kairze ponad pół miliona ludzi mieszka w "mieście umarłych" - w grobowcach na największym islamskim cmentarzu. Sheltainer to projekt osiedla domów z kontenerów, dla ludzi zamieszkujących dziś kairską nekropolię
Slumsy to problem, z którymi borykają się wielkie metropolie na całym świecie. Nie inaczej jest w Kairze, największej aglomeracji w Afryce i w świecie arabskim. Na największym w mieście islamskim cmentarzu zwanym "miastem umarłych" lub po prostu "el'arafa" (pol. cmentarz) w południowo-wschodnim Kairze, żyje (według egipskich danych) ponad pół miliona ludzi.
"Miasto umarłych: to gęsta sieć grobowców i mauzoleów, rozciągająca się na długości ponad 6 km. Grobowce służą dziś za domy mieszkalne. Dobudowywane są do nich nowe, prowizoryczne pomieszczenia (z blachy falistej, tektury i kawałków plastiku). Wiele tych domów ma wodę i prąd pociągnięty z miasta. Są tu sklepiki, bary a nawet szkoły. Mieszkańcy zmagają się z biedą, chorobami, pożarami i przestępczością.
Egipscy architekci - Mouaz Abouzaid, Bassel Omara i Ahmed Hammad zaproponowali stworzenie osiedla z kontenerów wykorzystywanych w transporcie morskim, dedykowanego ludziom zamieszkującym dziś kairską nekropolię. Projekt Sheltainer (nazwa powstała od angielskich słów shelter - schronienie i container - kontener), został nagrodzony w konkursie World Architecture Festival w kategorii Ethics & Value.
Egipt ma wiele portów - najbliższy znajduje się godzinę drogi od miejsca realizacji projektu. Istnieje wiele niewykorzystywanych kontenerów i to one są dla nas punktem wyjścia
- mówią architekci.
Sheltainer to modele ośmiu domów z kontenerów zbudowanych wokół centralnego dziedzińca z wieżą. W każdej z wież znajdować się będą turbiny wiatrowe, panele słoneczne i zbiorniki na wodę dla okolicznych domów. Umieszczone zostaną tu także gołębniki (hodowla gołębi jest bardzo popularna w Egipcie).
Mieszkańcy mają zostać zatrudnieni do budowy nowej dzielnicy. Władze Kairu w przeszłości niejednokrotnie próbowały rozwiązać problem "miasta umarłych". Jednak do nowych bloków na przedmieściach miasta mieszkańcy nie chcieli się wyprowadzić.
- Więcej o:
OFF Piotrkowska w Łodzi: biurowiec z publicznym ogrodem na dachu i wielopoziomowy parking
Jak pustynia i wydmy - Daniel Libeskind zaprojektował muzeum w Chile
Monolityczna bryła ambasady Egiptu w Lizbonie
Nie musisz jechać do Egiptu. Piramidy mamy w Polsce, ''koloseum'' też się znajdzie
Walter Gropius - nie tylko Bauhaus [ZNANI ARCHITEKCI]
Tauberphilharmonie - filharmonia w niemieckim miasteczku Weikersheim. Surowa bryła wśród miękkich pagórków
Kave Home dla Fundació Joan Miró - światło, kolor, duch
Zlin - od butów Baty do mekki funkcjonalizmu