Villa Benissa. Luksus nad Morzem Śródziemnym

Luksusowy dom położony będzie na zboczu jednego ze wzgórz w północnej części Costa Blanca w Hiszpanii. Autorom projektu - Q2Studio - zależało na stworzeniu delikatnej i lekkiej architektury. Ogromne przeszklenia zmiękczające promienie słoneczne czy przejrzysta tafla wody w basenie to jedne z rozwiązań sprawiających, że rezydencja emanuje poczuciem otwartości i przestrzeni.

W projekcie dominuje przejrzystość oraz minimalizm. Architekci postawili proste formy i podstawowe kształty, ale o niebanalnym dizajnie. Aranżacje wnętrz łączą w sobie elementy stylu minimalistycznego i skandynawskiego. W pomieszczeniach dominują jasne, neutralne kolory - odcienie szarości i złamanej bieli.

Malowniczą lokalizację projektanci wykorzystali dwojako. Budynek jest niewidoczny dla osób znajdujących się w okolicy, co zapewnia dyskrecję i pełną anonimowość inwestora, bowiem od strony drogi widać zaledwie rzeźbiarską formę strefy wejściowej. Villa Benissa została zlokalizowana przy samym klifie, co sprawiło, że właściciel może podziwiać morze i piękne okoliczne pejzaże.

W obiekcie zaprojektowano duże przeszklenia, a część dzienną domu otwarto na ogród w którym znajduje się luksusowa strefa wypoczynkowa, której główną atrakcją jest basen o powierzchni ponad 90 m kw. Dom został podzielony na dwie części: w jednej z nich znalazła się strefa prywatna z przestrzenią dla gości z łazienką oraz garażem, natomiast w drugiej - strefa dzienna z przestronną kuchnią, jadalnią, łazienką oraz odseparowaną sypialnią z garderobą. Obie części zostały połączone przestronnym holem i salonem. W piwnicy przewidziano klub z przeszkleniem, przez które widać wnętrze zewnętrznej części basenu.

Wrocławskie Q2Studio zaprojektowało rezydencję stanowiącą odskocznię od codzienności i odzwierciedlającą marzenia inwestora o prywatnej strefie relaksu. Architekci tak podsumowują swoje dzieło: "projekt to kwintesencja zmysłów - magiczne miejsce urzekające beztroską, spokojem, a przede wszystkim odwagą podążania za swoimi marzeniami".