Kolonia bloków w Singapurze 31 6-piętrowych bloków poukładano na sobie niczym klocki Jenga
Niczym klocki jenga na sześciokątnym planie. Interlace - apartamentowiec w Singapurze to według architektów nowa jakość mieszkania w bloku. OMA i Ole Sheeren stworzyli wertykalną wioskę poprzeplataną zielenią z widokiem na miasto i zatokę.
Jakie są największe bolączki mieszkania w bloku? Słyszeliśmy to wiele razy. Większe poczucie anonimowości, liniowy układ mieszkań, który nie sprzyja tworzeniu więzi między mieszkańcami, długie, bezosobowe korytarzowe, brak zieleni. Mimo że Le Corbusier postulowałby betonowe jednostki mieszkalne zanurzyć w morzu zieleni, nie zawsze założenie to wprowadzano w życie.
Zamiast strzelistych wież wertykalna wioska na planie sześciokąta
Gdy architekci z biura OMA dostali zlecenie na projekt apartamentowca w Singapurze, zapragnęli stworzyć skupisko mieszkań oferujących zupełnie nową jakość życia. Biuro założone przez słynnego Rema Koolhaasa miało do dyspozycji o wiele większy budżet niż w przypadku budowy zwykłego bloku mieszkalnego, co sprzyjało wdrażaniu nowych, nie zawsze najtańszych rozwiązań. Zamiast projektować osobne, strzeliste wieże, w których rozmieszczone są luksusowe apartamenty, architekci narysowali heksagonalny układ bloków poukładanych na sobie niczym klocki. Sześciokątny jest nie tylko układ. Heksagony pojawiły się w formie dekoracji na spodzie balkonów i stropów.
Zazębiające się budynki tworzą wertykalną wioskę, w której na przemian łączą się prywatne i wspólne przestrzenie do wypoczynku. Na ośmiu otwartych dziedzińcach rozmieszczono: baseny, kawiarnie, place zabaw dla dzieci, korty do tenisa i siłownie. Podwórka i patia zostały rozmieszczone w punktach zbiegu, tak by sprzyjać integracji mieszkańców. Jednocześnie zadbano o zachowanie intymności poszczególnych apartamentów. Z okien roztaczają się widoki na miasto i na zatokę, co umożliwiła lokalizacja działki - teren leży na wzniesieniu. Chociaż jeśli przyjrzymy się zdjęciom realizacji, zauważymy, że nie każdy z apartamentów ma zapewnione szerokie, nieograniczone pokojem sąsiada pole widzenia.
Zazwyczaj nie przywiązuje się uwagi do przestrzeni pomiędzy blokami i do relacji między poszczególnymi budynkami. Każda jednostka bywa postrzegana indywidualnie jako skończona całość. Tym projektem chciałem zakwestionować i przemyśleć typologię osobnych, mieszkalnych wież
— tak o założeniach mówił Ole Sheeren, architekt prowadzący projekt Interlace w Singapurze.
Interlace to trzydzieści jeden 6-piętrowych bloków
Skupisko składa się z trzydziestu jeden 6-piętrowych bloków rozmieszczonych na działce o powierzchni 8 hektarów. Niektórzy żartują, że zaprojektowano tylko jeden blok, a później metodą kopiuj-wklej multiplikowano go i układano na sześciokątnym planie. Tym sposobem powstało 1040 apartamentów o zróżnicowanej powierzchni. Kolejnym wyzwaniem było projektowanie skupiska bloków w tropikalnym klimacie. Architekci starali się, by budynek był jak najbardziej energooszczędny, a wewnątrz mieszkań oraz na wspólnych podwórzach panował przyjazny mikroklimat.
Złośliwi mówią, że mieszkając w Interlace nie ma szans na zamówienie do domu ciepłej pizzy. Dostawca może zgubić się w układzie 31 bloków. Miejscowi taksówkarze ochrzcili to miejsce mianem "kontenerowców" z uwagi na nietypowy układ osiedla kojarzący się z portowym przeładunkiem.
Najlepsza realizacja architektoniczna na świecie w 2015 roku
Sprzedaż apartamentów w Interlace rozpoczęła się w 2009 roku po skierowaniu zatwierdzonego projektu do realizacji. Do końca sierpnia tegoż roku nowych właścicieli znalazło 865 ze 1040 lokali. Średnia cena za metr kwadratowy wynosiła 827 dol. amerykańskich za stopę kwadratową, czyli około 9000 za mkw., a 20 proc. ze wszystkich sprzedanych mieszkań trafiło w ręce obcokrajowców. Projekt heksagonalnej wioski w Singapurze doceniono również na największym festiwalu architektury na świecie. W 2015 roku jury World Architecture Festival w Berlinie przyznało tej realizacji tytuł budynku roku.
Projekt: OMA, Ole Sheeren
Skomentuj:
Kolonia bloków w Singapurze 31 6-piętrowych bloków poukładano na sobie niczym klocki Jenga