"Perły na szynach", czyli przystanki i dworce warszawskiej linii średnicowej
Stanowi jeden z ważniejszych węzłów komunikacyjnych Warszawy, ale jej głównym bohaterem są przystanki i dworce - o niecodziennej, intrygującej formie. Jeszcze do niedawna obdrapane i skutecznie odstraszające swoim wyglądem, dziś powracają do łask za sprawą licznych modernizacji. A kto łączy wspomniane przystanki? Architekt - Arseniusz Romanowicz.
Warszawa Stadion
Latem 1955 roku w Warszawie odbywał się V Światowy Festiwal Młodzieży i Studentów. Do miasta zjechały dziesiątki tysięcy młodych ludzi i dygnitarzy z całego świata. Dla warszawiaków była to okazja do pokazania życia zza żelaznej kurtyny. Goście podziwiali Pałac Kultury i Nauki oraz dopiero co ukończony, Stadion Dziesięciolecia. I właśnie w związku z tym ostatnim powstała stacja Warszawa Stadion zaprojektowana przez Arseniusza Romanowicza i Piotra Szymaniaka.
Początkowo jej funkcja dotyczyła tylko obsługi Stadionu i różnego rodzaju imprez masowych, jednak dobudowany w latach 1955-1958 budynek dworcowy nadał stacji zupełnie nowe znaczenie. Warszawa Stadion stała się pierwszym w stolicy węzłem przesiadkowym obsługującym ruch kolejowy i podmiejskie linie autobusowe, a wszystko to zostało ukryte pod prostą, przeszkloną bryłą. Niezwykle interesujące jest wejście do przejścia zaakcentowane poprzez półkoliste, żelbetowe przekrycie. Ta architektura zdobyła uznanie ludzi nie tylko w Polsce, ale i za granicą.
Przebudowa stacji Warszawa Stadion
Jedną z istotnych inwestycji rewitalizacyjnych mających miejsce niedawno w Warszawie była przebudowa stacji Warszawa Stadion. Akcja zakładała m.in. modernizację nawierzchni torowej, peronów, modernizację przejścia podziemnego pod torami z zastosowaniem udogodnień dla osób z ograniczoną możliwością poruszania się, budowę wiat zabezpieczających przed opadami atmosferycznymi, modernizację oświetlenia zewnętrznego. Ostatecznie stację oddano do użytku 5 maja 2012 roku.
Niezwykle cieszy fakt kontynuacji idei węzła przesiadkowego. 8 marca 2015 roku w pobliżu przystanku została otworzona stacja drugiej linii metra M2. Na zastanowienie zasługuje jednak sama architektura o ile nie można zarzucić braku spójności nowej stacji z architekturą Stadionu Narodowego, o tyle kwestia wpasowania się w istniejącą tkankę dworca budzi kontrowersje. Pozostawmy jednak ostateczną ocenę historii!
Warszawa Ochota
Każdy warszawiak z pewnością kojarzy ten dworzec. Wrósł on tak bardzo w miejską tkankę, że mało kto podziwia jeszcze jego niecodzienną bryłę. Bardziej rzucają się w oczy: podupadający stan budynku i otaczający go chaos urbanistyczny. Modernistyczna architektura pawilonu dworca została jednak doceniona w 2012 roku i wpisana do gminnej ewidencji zabytków m.st. Warszawy.
W latach 1954-1962 Romanowicz i Szymaniak opracowali kilka koncepcji dworca. Jedna z nich zakładała ulokowanie go po zachodniej stronie ulicy Towarowej. Ostateczna wizja projektu została zrealizowana w 1963 roku. W jego skład wchodził budynek dworca oraz dwa perony. Za projekt dachu o łupinowatym kształcie, wykonanym z 8 centymetrowej płyty żelbetowej, odpowiada Wacław Zalewski. To właśnie dach jest elementem przyciągającym uwagę i zyskującym w oczach turystów.
Warszawa Śródmieście WKD
Kolejnym punktem na linii średnicowej jest Warszawa Śródmieście WKD - jeden z bardziej ukrytych przystanków. Znajduje się poniżej terenu, a w jego skład wchodzi tylko jeden peron z jedną krawędzią peronową, przykryty zadaszeniem będącym jednocześnie chodnikiem dla pieszych. Ponadto, na peronie znajdują się budki usługowe, pomieszczenie dla ochroniarzy oraz całodobowa kasa biletowa.
Zaczynem do powstania tego przystanku było przeniesienie linii WKD z ulicy Nowogrodzkiej. Nie można powiedzieć, jakoby sam peron był architekturą wybitną. Ot zwykły, częściowo ukryty pod ziemią przystanek, który raczej odstrasza aniżeli zachęca do korzystania. Na uwagę zasługuje jednak wejście na peron, zadaszenie przypominające skrzydła motyla albo naleśnik, wykonane oczywiście z żelbetu.
Warszawa Powiśle
To zdecydowanie jedno z ulubionych miejsc warszawiaków. I nie dziwne! Architektonicznych dobroci tu co nie miara. Ale od początku. Przystanek wybudowano w latach 1954-1963 według projektu Arseniusza Romanowicza i Piotra Szymaniaka. Oprócz podstawowej funkcji, spełniał jeszcze jedną. Architekci zakładali wykorzystanie peronów do komunikacji pieszej łączącej Śródmieście z położonym niżej Powiślem.
Aby wybudować całe założenie konieczne było wyburzenie istniejących neorenesansowych pawilonów, co jednak zostało zrekompensowane wysokiej jakości architekturą. I właśnie ją docenili warszawiacy. Szwajcarski krytyk architektury, Werner Huber, opisując przystanki Romanowicza nazwał je perłami na szynach. W dawnym budynku kas biletowych mieści się obecnie klubokawiarnia, zaś wiaty na peronach zostały odrestaurowane i cieszą swoją ekspresyjną formą.
Warszawa Śródmieście
Tuż po otwarciu zachwycił wszystkich funkcjonalnością i wykończeniem. To ostatnie na pewno nie zdziwi, gdy weźmie się pod uwagę jacy artyści warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych pracowali przy jego projekcie. A mowa tu m.in. o Wojciechu Fangorze, Jerzym Sołtanie, Zbigniewie Ihnatowiczu czy Lechu Tomaszewskim. Jednak los części naziemnej dworca został przesądzony. Zgodnie z obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania, ich miejsce zastąpią 6-cio piętrowe budynki domykające plac od strony Alei Jerozolimskich.
Całe założenie obejmuje część podziemną, w skład której wchodzą 3 perony oraz część naziemna, do której należą dwa pawilony wykonane z granitu i ustawione na Placu Defilad względem głównej osi Pałacu Kultury i Nauki. Obsługa poszczególnych peronów była bardzo zmyślna. Skrajne perony odbierały ruch z kierunku zachodniego bądź wschodniego, zaś środkowy peron obsługiwał przyjeżdżających z obu kierunków, z tym że, najpierw otwierano drzwi na peron środkowy dla wysiadających, a dopiero później na peron skrajny dla wsiadających.
Warszawa Wschodnia
Historia Dworca Wschodniego sięga XIX wieku, ale wtedy znany był pod nazwą Dworzec Terespolski lub Dworzec Brzeski. Budynek w obecnej formie został zaprojektowany przez Arseniusza Romanowicza i Piotra Szymaniaka, i oddany do użytku 17 stycznia 1969 roku. Dworzec zachwycał zarówno architekturą jak i konstrukcją, do tego stopnia, że otrzymał tytuł Mistera Warszawy. Do momentu wybudowania Dworca Centralnego była to najbardziej reprezentacyjna i okazała budowla tego typu w Warszawie.
Dworzec Wschodni składa się z dwóch hal. Większa od strony ulicy Kijowskiej obsługuje ruch dalekobieżny, zaś ta przy ulicy Lubelskiej ruch podmiejski. Obie hale zostały przekryte dachem z olbrzymich kratownic, zaś ściany mocno przeszklone. Wystrój wnętrz wykonano przy użyciu różnokolorowych marmurów, trawertynu i betonu o chropowatej fakturze. Dworzec przeszedł gruntowny remont związany z przygotowaniami na EURO 2012. Dziś jego wygląd zachwyca tak samo, jak w momencie powstania.
Warszawa Ursus to kolejny przystanek na mapie linii średnicowej w Warszawie. Zaprojektowany oczywiście przez Arseniusza Romanowicza w 1971 roku. Przystanek znajduje się przy ulicy Szamoty, na granicy warszawskich Włoch i Ursusa. W przeszłości obsługiwany był przez pracowników z pobliskiej fabryki ZM Ursus. Obecnie korzystają z niego przede wszystkim mieszkańcy osiedli wybudowanych w pobliżu stacji i użytkownicy galerii handlowej Factory.
Architektura samych przystanków odbiega nieco od prezentowanych wcześniej zabudowań Warszawy Ochoty czy chociażby Warszawy Powiśle. Nie jest tak reprezentacyjna ani wyrafinowana, ale też i lokalizacja nie wymuszała takiej konieczności. Mimo to, prosta forma zadaszeń oraz ich zrytmizowane ustawienie pozostają gratką dla wszystkich fanów Romanowicza.
Dworzec Centralny
I wreszcie... gwóźdź programu! Budynek, którego nie trzeba przedstawiać nikomu. Budzi tyleż samo kontrowersji, co zachwytu. Jedni chcą go burzyć, inni wznoszą peany na jego część. Nie da się ukryć, że swoim rozmachem przyćmił wiele innych budowli. Projektantowi Arseniuszowi Romanowiczowi, nie szczędzono pieniędzy, ani sił roboczych (dla przyspieszenia prac, na budowie pracowali również żołnierze Ludowego Wojska Polskiego), a wszystko po to, żeby dotrzymać wyznaczonego terminu, czyli daty planowanych odwiedzin Breżniewa.
Pośpiech wywołany wizytą radzieckiego polityka odbił się bardzo niekorzystnie na jakości wykonanych robót. Co nie zmienia jednak faktu, że całe przedsięwzięcie było bardzo nowatorskie. Do obsługi peronów sprowadzono m.in. ruchome schody z Paryża i Brukseli czy elektroniczne zegary z Włoch. Na podziw zasługuje schowanie pod powierzchnią peronów, co znacznie uwolniło zagęszczoną siatkę urbanistyczną. Zachwyca również monumentalna forma dachu. Wiata jak podkreślał architekt miała gromadzić pod sobą ludzi.
Przebudowa Dworca Centralnego
Jestem w stanie doskonale zrozumieć, tych którzy pragną wyburzenia Dworca. Wszak jego wieloletnie zaniedbania doprowadziły do tego, że stał się jednym z najbrudniejszych i najmniej przyjaznych miejsc w Warszawie (co potwierdzały rankingi Gazety Wyborczej). Liczne niedogodności związane z obsługą peronów, wszechogarniający smród z pewnością odcisnęły swoje piętno wrażeniach odwiedzających. Szczęśliwie, wraz ze zbliżającym się Euro 2012 wiele z tych problemów wyeliminowano.
Na zastanowienie zasługują jednak próby modernizacji głównej Hali Dworca. Ogromna przestrzeń poczekalni została najpierw przedzielona geometrycznymi formami z usługą handlową. Natomiast w 2015 roku dokonano całkowitej reorganizacji hali, w wyniku której powstała antresola wydzielająca z przestrzeni dodatkowy poziom. Zdania na jej temat są podzielone.
Skomentuj:
"Perły na szynach", czyli przystanki i dworce warszawskiej linii średnicowej