Tutaj sam luksus to za mało. Najdroższe apartamenty w Polsce [TOP 10]
Jak wyglądają najdroższe mieszkania w Polsce i ile trzeba zapłacić za taki apartament? Cena tych nieruchomości często owiana jest tajemnicą i ustalana w indywidualnych negocjacjach obejmujących także wystrój wnętrza i specjalne życzenia klienta. Ciężko tutaj szukać jakiegoś oficjalnego cennika - informacje, które wydostają się na rynek to często jedynie wstępna kwota od której takie negocjacje się zaczynają. W naszym zestawieniu prezentujemy te, których astronomiczne ceny przyprawiają o prawdziwy zawrót głowy. Te inwestycje to zdecydowanie najwyższa półka cenowa na rynku nieruchomości.
Angel Wawel, Kraków
Najdroższy apartament w Polsce wcale nie znajduje się w Warszawie. Choć deweloper nie podał nigdy oficjalnej ceny, szacuje się, że za Apartament Królewski w rezydencji Angel Wawel nabywca musiał zapłacić około 5 mln euro. To niezwykłe mieszkanie powstało w wyniku skrupulatnej restauracji zabytkowych zabudowań klasztornych u podnóża Wawelu. Apartament Królewski ma aż trzy poziomy i około 700 m kw. powierzchni. Mimo takiego rozmiaru cena jest naprawdę gigantyczna. W przeliczeniu na 1 metr powierzchni to prawie 30 000 złotych.
Co nabywca dostanie za tą cenę? Niewątpliwym atutem jest magia miejsca i zabytkowe polichromie Jana Bukowskiego zdobiące ściany i stropy zabytkowej kaplicy, w której zlokalizowany został salon. Wewnątrz mieszkania Wewnątrz zaplanowano między innymi strefę spa, prywatną windę, salę kinową, piwniczkę na wina oraz wydzielone pomieszczenia dla służby.
W ramach inwestycji powstały także nowe budynki, w których zlokalizowano łącznie 223 apartamenty. Choć te mieszkania są już zdecydowanie tańsze, to ich cena i tak daleko przekracza ogólnopolską średnią. Najtańsze mieszkania miały cenę 12 000 zł za metr kwadratowy. Mimo, wydawałoby się zaporowej ceny, inwestor poinformował, że we wrześniu, kiedy inwestycja była oddawana do użytku sprzedanych było 85 procent apartamentów.
Wyjątkowe zabytkowe wnętrza klasztoru oraz bezpośrednie sąsiedztwo Wawelu, który można podziwiać z okien niewątpliwie przyczyniły się do podniesienia ceny apartamentów. Z drugiej strony były powodem kontrowersji i protestów. W Polsce nie jesteśmy jeszcze przyzwyczajeni do wprowadzania nowych funkcji do wnętrz o charakterze sakralnym. Niebywała cena jaką uzyskano za sprzedaż tego apartamentu może jednak spowodować, że niebawem podobny schemat biznesowy zastosują kolejne firmy.
Złota 44, Warszawa
To chyba najbardziej znany apartamentowiec w Polsce. Położony w ścisłym sercu Warszawy, jeden z najwyższych budynków w Polsce miał zapewniać mieszkańcom bezpośredni widok z okien na sąsiedni Pałac Kultury i Nauki stojący po drugiej stronie ulicy Emilii Plater. Jeśli dołożymy do tego nazwisko wybitnego Architekta Daniela Libeskinda, który zaprojektował budynek nie powinno nas dziwić, że mia być też jednym z najdroższych budynków w Polsce. Ceny? Cóż, zmieniały się w czasie, w zależności od kolei wieżowca. Można jednak przyjąć, że mieszkanie można było kupić już od 23 tys. zł za m kw. do 40 tys. złza m kw. w apartamentach na najwyższych piętrach.
Pierwotnie były nawet wyższe, ale ze względu na problemy z budową, która miała zakończyć się w 2012 roku,a która trwa do dziś oraz niezbyt dobrą opinię o wyglądzie wieżowca ceny ulegały różnym zmianom - raz spadając by zachęcić większe grono osób do zakupu, drugi raz rosnąc próbując budować wrażenie prestiżu i wyjątkowości. Kolejni właściciele budynku mieli różne pomysły na zwiększenie procentu sprzedanych mieszkań. Niestety do dziś budynek nie jest ukończony i pozostaje niezamieszany. Taka sytuacja na pewno przyczynia się też do wycofywania się tych klientów, którzy już zawarli umowy na zakup mieszkania.
Nowy termin ukończenia budynku to połowa 2016 roku. Jeśli uda się go dotrzymać mieszkańcy dostaną nie tylko niesamowite widoki na całą Warszawę, ale także luksusowo wykończone apartamenty, basen dla mieszkańców, prywatne kino, sala dla dzieci, sauna, jacuzzi na zewnętrznym tarasie nad 9 piętrem i wiele innych atrakcji.
Niestety, tak jak w wypadku Angel wawel, także i w tym przypadku nie obyło się bez kontrowersji. Pomijając długie przestoje na budowie spowodowane miedzy innymi z sądowymi sporami z sąsiadami inwestycji główna krytyka wobec budynku skupia się na jego elewacji. Projektowany budynek miał mieć lekką formę i przeszklone ściany. W rzeczywistości na elewacjach znalazły się jasne pasy z nieprzezroczystego materiału, które zdaniem wielu psują ostateczny efekt i koncepcję wybitnego architekta Daniela Libeskinda.
Cosmopolitan, Warszawa
Warszawski Cosmopolitan to niejako rodzeństwo wieżowca ze Złotej. Tak jak poprzedni, tak i ten położony jest w ścisłym centrum, ma podobną wysokość, a jego budowa rozpoczęła się niewiele później. Miał jednak zdecydowanie więcej szczęścia, bo od jakiegoś czasu pierwsi nabywcy zamieszkują już swoje apartamenty. W porównaniu do Złotej ceny w Cosmopolitanie są sporo niższe, bo średnia cena, którą podaje developer to 24 tys. zł za m kw., czyli mniej więcej tyle, co najtańsze mieszkania w budynku projektu Libeskinda. Największy apartament miał 195 metrów i kosztował 5, 1 ml zł.
Ceny w obydwu apartamentowcach obejmują pełne wykończenie mieszkania. Znajdzie się tu także wiele przestrzeni wspólnych dostępnych dla mieszkańców. Choć ich program jest nieco uboższy niż w wieżowcu przy złotej, to jednak klub fitness z siłownią, pokój do masażu, sauna
sucha i mokra, jacuzzi oraz pomieszczenia klubowe, to z pewnością dla wielu w zupełności wystarczający program.
Warto wspomnieć, że Cosmopolitan również został zaprojektowany przez sławę światowej architektury: Helmuta Jahna. Sylwetka wieżowca jest prosta i dosyć oszczędna, ale bardzo subtelna elegancka i świetnie wpisuje się w kontekst otaczającego miejsca. Dynamizmu i lekkości nadaje bryle charakterystyczne, głębokie na ponad jedenaście metrów podcięcie, nad którym nadwieszają się wyższe kondygnacje.
Przy wieżowcu powstał także niewielki ogólnodostępny miejski plac pod zadaszeniem między dwiema częściami podium wieżowca. Dzięki temu wieżowiec nie jest odcięty od miasta i nie stanowi jedynie zamkniętej enklawy dla najbogatszych, ale wnosi coś dla wszystkich mieszkańców. Wokół placu znalazły się liczne lokale gastronomiczne, a na środku ustawiono ruchomą rzeźbę Erana Shakine'a.
Rezydencja Opera, Warszawa
Obydwa wieżowce zdetronizowały dotychczasowego rekordzistę pod względem ceny za najdroższy apartament. 40 tys. zł za m kw. - właśnie tyle trzeba było zapłacić za najdroższy apartament w Rezydencji Opera. Tańsze można kupić za około 15 tys zł za metr. Niewątpliwym atutem tej inwestycji jest lokalizacja bezpośrednio przy Ogrodzie Saskim, który daje znakomite możliwości do wypoczynku i rekreacji, a położenie w ścisłym centrum przy jednej z małych bocznych uliczek zapewnia jednocześnie cisze i spokój z dogodną komunikacją w dowolne miejsc.
W przeciwieństwie do wieżowych Złotej 44 i Cosmopolitanu, Rezydencja Opera ma bardziej kameralny charakter i jest stylizowana na przedwojenną, secesyjną kamienicę. To, co dla jednych było podszywaniem się pod historyzm, dla innych było budowaniem prestiżu i sięganiem po najlepsze formy. Budynek został oddany do użytku w 2004 roku i przez wiele lat nosił tytuł najdroższej rezydencji w Warszawie.
Za projekt budynku odpowiadają Andrzej i Barbara Kaliszewscy, z pracowni Bohdan Napieralski Architekci. W mieszkaniach o ponad trzymetrowej wysokości, znajdują się kominki, tarasy na dachu, oraz rozciągające się przez dwie kondygnacje części dzienne. W budynku zlokalizowano także basen, oranżerię, sauny a wszystko oczywiście wykończone drogimi materiałami: granitem, trawertynem i egzotycznym drewnem.
Sky Tower, Wrocław
Luksusowe wieżowce z apartamentami to nie jedynie domena warszawy. podobny projekt znajduje się też we Wrocławiu, gdzie powstał Sky Tower. W wieżowcu zaplanowano mieszkania dla bogatych wrocławian. Za to najbardziej prestiżowe, o metrażu 227 metrów kwadratowych trzeba było zapłacić aż 9,4 mln złotych. Za taką Kwotę można było nabyć apartament z panoramicznym widokiem na cały Wrocław i podziwiać go z góry.
Jednak to, co z perspektywy apartamentu wydaje się nie lada atrakcją, jest też powodem. Taka wysokość powoduje, że nowy wieżowiec widoczny jest niemal z całego miasta i wyrasta ponad historyczną panoramę starego miasta. Dla wielu Wrocławian oznacza to zniszczenie krajobrazu, a nowy budynek jest symbolem ignorowania kontekstu otoczenia. Cóż, pieniądz zawsze był silnym argumentem w niejednej dyskusji. Pierwotnie budynek miał być jeszcze wyższy, ale plany pokrzyżował światowy kryzys i budynek został obniżony z pierwotnie planowanych 258 metrów do 180 metrów.
W podium wieżowca zlokalizowano centrum handlowe. Jego dach, to prywatna przestrzeń rekreacyjna dostępna wyłącznie dla mieszkańców, na której zorganizowano plac zabaw oraz tereny do rekreacji sportowej.
Przy wejściu do budynku nad komfortem mieszkańców czuwa zespół konsjerżów dostępnych 24 godziny na dobę.
Po wybudowaniu Sky Tower wielu deweloperów zapowiadało wybudowanie w pobliżu innych budynków wieżowych. Na razie jednak ten apartamentowiec to raczej osamotniona sylwetka w perspektywie miasta, a jako iż należy do najwyższych budynków w Polsce - widok rzeczywiście jest nieco dziwny. Czy kiedyś wokół powstanie wrocławski Manhattan a ta część miasta wystrzeli w niebo? Zobaczymy. Sky Tower na pewno będzie wieżowcem, który przetarł szlaki dla wysokościowców w mieście nad Odrą.
Sea Towers, Gdynia
Kolejnym luksusowym wieżowcem mieszkalnym jest Gdyński wieżowiec Sea Towers. jest zlokalizowany nad brzegiem morza i chyba nie trzeba wyjaśniać skąd wzięła się wysoka cena mieszkań w tym budynku. Kto nie chciałby mieć widoku ze swojego mieszkania na niczym nieprzesłonięte morze i mieć kilku minut drogi na molo czy plażę? Taki luksus to wydatek 2,4 mln zł za apartament o powierzchni 111 metrów kw., czyli ponad 21 tysięcy za metr kwadratowy.
Cały kompleks to dwa wieżowce o wysokości 38 i 29 pięter o wspólnej podstawie. Na samej górze zlokalizowano taras widokowy - jest on jednak dostępny jedynie dla mieszkańców i ich gości. Ogólnodostępny, byłby obok Gdańskiego molo niewątpliwie jedna z większych atrakcji trójmiasta. Jeśli jednak nikt nas nie zaprosi, pozostaje nam obejść się smakiem i jedynie wyobrażać sobie jak Bałtyk wygląda z takiej wysokości.
Jak na wieżowiec przystało ceny rosły tu wraz ze wzrostem wysokości. Te położone najniżej i z najmniej atrakcyjnym widokiem można było kupić już od 9,5 tys zł za metr kw.
Tuż obok powstają obecnie kolejne luksusowe inwestycje mieszkalne. Nie ma się co dziwić, to z pewnością jeden z atrakcyjniejszych terenów trójmiasta, który przez wiele lat był trochę na uboczu i niejako zapomniany. Teraz przyszła kolej na na nowy waterfront, który zdefiniuję perspektywę miasta od strony morza.
Ovo, Wrocław
Wrocławski budynek Ovo to kolejna, powstająca właśnie inwestycja na mapie luksusowych budynków na mapie Polski. Wewnątrz jego bryły zaplanowano rozmaite funkcje, od handlu, przez biura, pięciogwiazdkowy hotel, na mieszkaniach kończąc. Ceny apartamentów zostały ustalone w przedziale między 12, a 20 tys. zł za metr kw. Prace nad budynkiem mają zakończyć się wiosną przyszłego roku.
Wewnątrz budynku ma znaleźć się bujnie obsadzony dziedziniec. Mieszkańcy "wysp luksusu" często szczelnie odgradzają się od świata. tu jednak inwestor zapowiada, że wewnętrzna przestrzeń ma być ogólnodostępna.
Chcieliśmy stworzyć OVO jako otwarty budynek. Zależało nam na tym, by OVO stało się częścią miasta, miejscem interakcji społecznych, kulturalnych czy biznesowych - tłumaczy Asaf Gottesman, architekt koncepcyjny OVO Wrocław.
Połączenie kilku funkcji ma przynieść mieszkańcom dodatkowe korzyści. Nie dość, że będą mieli wszędzie blisko, to inwestor zapowiada także specjalne bonusy dla mieszkańców w wybranych punktach. Dla osób zamieszkujących w apartamentach przewidziano dostęp do wielu funkcji hotelowych: room service, obsługę concierge, dostęp do centrum fitness, a także zniżki na wszystko, co w swojej ofercie posiada hotel.
Wszystkie apartamenty mają posiadać balkony, klimatyzację oraz inteligentny system sterowania ogrzewaniem. Ponadprzeciętna ma być też wysokość wszystkich pomieszczeń, które mają mieć minimum 3 metry od podłogi do sufitu. Dla komfortu użytkowników zaplanowano też osobne piony windowe dla poszczególnych funkcji w budynku, tak by gość hotelowy nigdy nie zgubił się w części mieszkalnej i nie zakłócał prywatności.
Platinium Towers, Warszawa
Wieżowce Platinum Towers to warszawskie wieżowce oddane do użytku już kilka lat temu. Ceny apartamentów w wieżowcach ciągle utrzymują się jednak na wysokim poziomie. Najdroższy apartament o powierzchni 206 m kw. kosztował 3,5 mln zł. W dwóch budynkach o wspólnym podium, w którym znajduje się galeria handlowa powstało łącznie 396 apartamentów.
Lokalizacja w dynamicznie rozwijającej się bliskiej Woli niewątpliwie jest dużym atutem tego miejsca. Bezpośrednie sąsiedztwo wielu biurowców na pewno zachęca do zakupu mieszkania w pobliżu miejsca pracy, a jednocześnie w bezpośrednim sąsiedztwie centrum miasta zapewniającego dostęp do wielu rozrywek i kultury.
Drewniana 9, Warszawa
Budynek przy ulicy Drewnianej 9 w Warszawie od lat uchodzi za jedną z najbardziej prestiżowych wysp luksusu. Największe apartamenty mają tutaj nawet 300 m kw. powierzchni i 3,5 metra wysokości. Na każde piętro w budynku przypadają jedynie dwa lokale mieszkalne. Za najdroższe apartamenty trzeba zapłacić około 5-6 mln zł. Średnia cena ofertowa dla budynku to 18 tys. zł. za metr kw.
Mieszkańcy do swojej dyspozycji dostali dwie recepcje, obsługę concierge, basen, siłownię, klimatyzację, sauny oraz część rekreacyjną i ogród na wewnętrznym patio. Wewnątrz mieszkań jest inteligentna instalacja elektryczna pozwalająca na sterowanie wieloma systemami - oświetleniem, temperaturą itp.
Architektura budynku miała nawiązywać do przedwojennych budynków Warszawy. Ostoje luksusu często starają się nawiązywać do starych wzorców kojarzących się z prestiżem. Czy zawsze są to udane realizacje? Osiągnięty efekt przy Drewnianej 9 pozostawia niestety wiele do życzenia. Niestety wysoka cena apartamentów nie zawsze idzie w parze z architekturą na najwyższym poziomie.
Mokotowska 40, Warszawa
W zestawieniu nie mogło też zabraknąć przykładu, że stara, oryginalna przedwojenna zabudowa też może być atrakcyjna także z punktu widzenia inwestora. Aby osiągnąć zysk wcale nie trzeba burzyć historycznych zabytków i wznosić w ich miejsce nowych budynków o często przeskalowanej formie według zasady, że liczy się każdy metr kwadratowy. Bardzo udanym przykładem rewitalizacji może być kamienica przy ulicy Mokotowskiej 40 w Warszawie, która jeszcze kilka lat temu straszyła swoim zaniedbanym wyglądem i elewacja pozbawiona jakiegokolwiek detalu.
Dziś to jedna z ładniejszych kamienic w okolicy, która odzyskała dawny blask. Kompleksowy remont obejmował także dodanie wind i dostosowanie budynku do współczesnych potrzeb i oczekiwań. Wszelkie prace zostały jednak przeprowadzone z poszanowaniem istniejącej tkanki i kamienica nie stracił uroku przedwojennej zabudowy.
Przełożyło się to też na duże ceny, które trzeba było zapłacić za mieszkanie w odrestaurowanym budynku. Penthouse zlokalizowany na ostatniej kondygnacji i z tarasem na dachu, który ma około 250 metrów kw. kosztował ponad 5 mln zł.
Położone w śródmieściu kamienice są coraz częściej zauważane przez firmy deweloperskie. Kompleksowy remont jest szansą dla dwóch stron. Deweloper zyskuje luksusowy budynek w prestiżowej lokalizacji, kamienica zaś ma szansę na remont i zachowanie swojej formy dla przyszłych pokoleń.
Podobny remont czeka niedługo dwie kolejne warszawskie Kamienice w bezpośrednim sąsiedztwie Traktu Królewskiego (artykuł: TUTAJ).
Zdjęcie: Wistula CC BY-SA 3.0/Materiały prasowe Ghelamco
Skomentuj:
Tutaj sam luksus to za mało. Najdroższe apartamenty w Polsce [TOP 10]