Muranów, dzielnica na gruzach dawnej Warszawy [PRZEWODNIK TOP 10]
Wzniesiony tuż po wojnie na gruzach gęsto zabudowanej i tętniącej życiem warszawskiej dzielnicy żydowskiej, Muranów jest dziś pamiątką architektury i ideologii realizmu socjalistycznego. To miejsce, które łączy w sobie klimatyczną oazę spokoju z nowoczesnym, wielkomiejskim charakterem stolicy.
Muranów. Dzielnica widmo
Całkowite zniszczenie okolicy po powstaniu w getcie w 1943 roku było dla architektów szansą na stworzenie nowej dzielnicy od podstaw. Kierując się zasadami przedwojennego modernizmu, pierwszą koncepcję przygotował zespół tzw. "Tygrysów", czyli Wacław Kłyszewski, Jerzy Mokrzyński Eugeniusz Wierzbicki. Komunistyczne władze nie zezwoliły jednak na realizację założenia i ostatecznie zwyciężyła wizja Bohdana Lacherta, również stworzona w duchu modernizmu, lecz poprawiona o socrealistyczne wytyczne Bolesława Bieruta. Spacerując po szerokich arteriach, historycznych gmachach i cichych uliczkach dzielnicy, trudno uwierzyć, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu okolica była martwym gruzowiskiem. Skalę zniszczeń wyraźnie obrazują zdjęcia wykonane jeszcze w czasie wojny.
Jedynym budynkiem, który przetrwał likwidację getta jest ceglany kościół Św. Augustyna, niegdyś najwyższy budynek w Warszawie. Zdjęcia samotnej wieży otoczonej gruzami stały się symbolem zniszczeń wojennych oraz gorzkiego triumfu nad nazizmem.
Błękitny Wieżowiec
Spacer warto zacząć od południowej granicy Muranowa przy Placu Bankowym. Górujący nad nim wieżowiec wzniesiony został w miejscu Wielkiej Synagogi, symbolu judaizmu przedwojennej Warszawy zburzonego po upadku powstaniu w getcie.
Kino Muranów, kulturalne centrum dzielnicy
Po drugiej stronie skrzyżowania uwagę zwraca żeliwna fontanna autorstwa słynnego warszawskiego architekta, Leonarda Marconiego, a za nią jeden z ulubionych celów kulturalnych wycieczek warszawiaków, Kino Muranów.
Jego niszowy repertuar i kameralna atmosfera sprawiają, że z powodzeniem opiera się konkurencji bezimiennych multipleksów i wzbogaca tkankę miejską stolicy. Charakterystyczne schody zwieńczające fasadę kina prowadzą na obszerny taras, z którego roztacza się widok na słynny gmach Arsenału - miejsce walk powstańczych i jeden z niewielu budynków na Muranowie, które zachowały swój przedwojenny kształt.
"Pałac Policji" i pomnik Żołnierza
Obok kina uwagę zwraca monumentalna i bogato zdobiona fasada Pałacu Mostowskich, w którym mieści się Komenda Stołeczna Policji. Tuż obok znajduje się skwer, na którego straży stoi surowa postać upamiętniająca Żołnierzy 1 Armii Wojska Polskiego.
W głębi skrywa się zacieniony i tajemniczy dziedziniec, a na nim Klub Stacja Muranów oraz Galeria Starter, gdzie organizowane są liczne spotkania z artystami, wernisaże i inicjatywy kulturalne przyciągające mieszkańców całej stolicy. Uporządkowana architektura oraz zieleń sprawiają, że miejsce jest alternatywą dla zatłoczonych galerii w centrum Warszawy.
Muzeum Historii Żydów Polskich
W sercu Muranowa otwarto niedawno gmach Muzeum Historii Żydów Polskich autorstwa fińskiej pracowni Rainera Mahlamäki. Z zewnątrz jego prosta bryła nie zadziwia niczym szczególnym oprócz oszklonej wnęki, która przecina Muzeum na pół ukazując odważne i pełne symboliki wnętrze.
Wchodząc do budynku zwiedzający ma wrażenie, jakby znajdował się w ogromnej jaskini, której złożona, organiczna struktura sama w sobie stanowi pomnik, a jej muzealna funkcja wydaje się by jedynie dodatkiem do całości.
Socrealistyczna wizytówka dzielnicy
Kolejną ikoną dzielnicy jest Aleja Jana Pawła II dzieląca Muranów na część wschodnią i zachodnią, zwaną również Nowolipkami. Szeroka ulica jest doskonałym przykładem założeń realizmu socjalistycznego.
Symetryczne i skromnie zdobione budynki sięgają ósmego piętra, z którego widać panoramę zagęszczającego się centrum Warszawy. Jednak prawdziwy urok dzielnicy można znaleźć dopiero za bramami, w głębi muranowskich podwórek.
Ukryty urok Muranowa
Kameralne, kilkupiętrowe budynki z charakterystycznymi gzymsami, balkonami i galeriami usytuowane są na pagórkowatym terenie powstałym na gruzach warszawskiego getta. To kompleksowe i spójne założenie architektoniczno-urbanistyczne wyróżnia się na tle krajobrazu stolicy. Oprócz głównych alei wytyczających ciągi komunikacyjne dzielnicy, uwagę zwracają uporządkowane, wąskie uliczki w okolicach Nowolipek, które na wiosnę zakwitają bzem i pozwalają zapomnieć o zgiełku miasta. Wąskie przejścia między budynkami, dziedzińce i skwery tworzą unikalne miejsca trzecie, w których można odpocząć zarówno od pracy, jak i rutyny codziennych obowiązków domowych.
Okolica jest jednym z nielicznych dowodów na to, że socjalistyczne założenia architektoniczne i mieszkaniowe były możliwe do spełnienia. Życie lokalnej społeczności często skupia się właśnie w tych miejscach, a mieszkańcy nie czują się tu jedynie anonimowymi jednostkami zajmującymi wspólną przestrzeń. Ten rozbudowany labirynt jest niezwykle rzadkim zjawiskiem jak na centrum dwumilionowej metropolii.
Muranowski Manhattan
Muranów to nie tylko historyczne budynki i kameralne, socrealistyczne podwórka, lecz również nowoczesna architektura biurowców i mieszkań. Nad krajobrazem dzielnicy góruje Intraco I, jeden z pierwszych powojennych wieżowców stolicy, ukończony w roku 1975.
Pierwotnie betonowa fasada 138-metrowego budynki w latach dziewięćdziesiątych zyskała szklana elewację, dzięki czemu wzbudza skojarzenia z ikonami nowojorskiego modernizmu, m.in. siedzibą ONZ oraz budynkiem Seagram zaprojektowanego przez Ludwiga Miesa van der Rohe. Intraco I oraz wzniesiony obok wysokościowiec nieoficjalnie uznawane jest za "Północną Bramę" śródmieścia stolicy.
Raj dla mieszczuchów
Tuż obok szklanych biurowców w ciągu ostatniej dekady wzniesiono kompleksowe osiedle nowoczesnych budynków mieszkaniowych. Uwagę zwraca wielkomiejski charakter zabudowań, wśród których wyróżnia się trójkątna bryła budynku TRIO projektu pracowni.
Okolica wydaje się być wielkomiejską utopią, w której udało się osiągnąć kompromis pomiędzy wysokościowcami, a socjalistyczną zabudową lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Obecnie to jeden z najpopularniejszych adresów wśród inwestorów.
Gmach Sądu Najwyższego
W architekturze Muranowa szczególne miejsce zajmuje gmach Sądu Najwyższego będący jedną z najbardziej udanych stołecznych realizacji z lat dziewięćdziesiątych. Autor założenia, Marek Budzyński, jest znany z projektu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego oraz pierwotnej koncepcji Świątyni Opatrzności na Wilanowie.
Szklana struktura budynku, pełne symboliki detale oraz liczne akcenty roślinne stały się znakiem rozpoznawczym architekta. W bryle budynku uwagę zwraca ulica przechodząca przez jego środek, która nawiązuje do przejścia, które przed wojną znajdowało się w tym miejscu.
Gmach swoją skalą nawiązuje do sąsiadującego Pałacu Krasińskich tworząc harmonijne połączenie nowoczesności z historią.
Skomentuj:
Muranów, dzielnica na gruzach dawnej Warszawy [PRZEWODNIK TOP 10]