Najpiękniejsze domy w Polsce
Trwa ogłoszony przez miesięcznik "Architektura-Murator" plebiscyt "Życie w architekturze", którego celem jest wybranie najlepszych architektonicznych realizacji ostatnich dwunastu lat. W gronie nominowanych są też domy jednorodzinne. Oto kilka przykładów kandydatów do miana "najpiękniejszego".
Dom jednorodzinny we Wrocławiu, proj. Roman Rutkowski
We wrocławskiej dzielnicy Krzyki architekt i krytyk, Roman Rutkowski w 2009 roku postawił dom dla siebie i swojej rodziny. 120-metrowy budynek, prosta kostka, przekryta płaskim dachem, jest parafrazą stojących w sąsiedztwie `sześcianów` z lat 70. ubiegłego wieku, kiedy to taki właśnie prosty kształt był najbardziej popularny w budownictwie jednorodzinnym.
Materiałem budowlanym i wyglądem elewacji architekt nawiązał zaś do drugiego rodzaju zabudowy tej wrocławskiej dzielnicy - czyli do starych poniemieckich willi. Deski, które pokrywają elewacje nowego budynku wraz z upływem czasu szarzeją, pokrywają się patyną, upodabniającą go do ceglanej zabudowy sprzed wieku.
Minimalistyczna forma zewnętrzna współgra z wnętrzem domu, które (częściowo z powodu niewielkiego budżetu, ale też dzięki świadomemu wyborowi i konsekwencji architekta) także jest dość surowe. Betonowa posadzka, płyty OSB na ścianach i sufitach, proste meble i jasny podział funkcjonalny tworzą z jasnymi, drewnianymi elewacjami spójną i klarowną całość.
Dom w Józefowie, proj. Małgorzata Sadowska-Sobczyk
Architektka Małgorzata Sadowska-Sobczyk w podwarszawskim Józefowie zaprojektowała dom, w którym salon i większość miejsc, w których spędzają czas mieszkańcy ulokowano za piętrze. Dzięki temu owe pokoje można było wyposażyć w ogromne okna, z których roztacza się widok tylko na pnie i korony drzew, separując lokatorów od wzroku przechodniów czy sąsiadów.
Zbudowana w 2012 roku willa ma 373m2 powierzchni użytkowej, której spora część jest otwarta i dzięki dużym oknom daje mieszkańcom możliwość nieustannego kontaktu z leśnym otoczeniem. Z powodu charakteru tegoż otoczenia elewacje domu wykonano z jasnych desek, by jak najlepiej wpisać nową budowlę w porośniętą drzewami okolicę.
Dom B, Warszawa, proj. Krzysztof Ingarden, Jacek Ewy
Choć Krzysztof Ingarden i Jacek Ewý są znani przede wszystkim z realizacji na terenie Krakowa, to w Warszawie powstał dom, nominowany teraz do laury w plebiscycie `Życie w architekturze`.
Dom otrzymał kubiczny, mocy i zwarty kształt, aby kontrastować ze smukłymi pniami sosen i innych drzew w sąsiedztwie. Białe elewacje dodatkowo podkreślają ten efekt. Nie można jednak powiedzieć, że dom jest ciężkim `klockiem` - a to głównie dzięki pomysłowi architektów, aby w strukturze bryły ukształtować kilka dodatkowych elementów, ławkę, balkon, budę dla pasa, niszę z pionowym ciągiem okien czy tą, mieszczącą główne wejście.
Dom, w którym dominuje biel, ma nie tylko duże okna, ale i świetliki w dachu, dzięki czemu jego wnętrze zalewa światło o różnych porach dnia, a mieszkańcy mają zapewniony nieustanny kontakt z otaczającą naturą.
Dom zbudowano w 2005 roku, a jego właściciele mają do dyspozycji 230m2 powierzchni użytkowej.
Dom w Dzikowie koło Opola, proj. M. i A. Domicz
Małgorzata Pizio-Domicz i Antoni Domicz w 2005 roku w Dzkowie koło Opola zaprojektowali zespół dwóch budowli: dom jednorodzinny i budynek gospodarczy. Obie budowle skomponowano tak, że tworzą spójną całość, przełamując tradycyjny schemat ładnego domu i ukrytego, brzydkiego pawilonu gospodarczego, i formę którego nikt nie dba.
Tu oba obiekty otrzymały podobna formę (prosta bryła o dwuspadowym dachu, słupy podtrzymujące dach nad wejściem, wąskie, poziome pasy okien) i dzięki temu stworzyły `duet` nie segregujący przestrzeni na `lepszą` i `gorszą`.
Najbardziej wyrazistą cechą tego projektu jest użyty materiał: budynki zbudowano z ciemnego łupka. Drobny kamień uzupełniono detalem z drewna, co nadało kompozycji brył organicznego, bliskie z naturą charakteru.
Dom XXI wieku, Warszawa, proj. Marek Budzyński
`Tworzymy organizm współżyjący z Rodziną i otoczeniem. Tworzący w sposób naturalny (dosłowny) jedność przestrzeni i formy zewnętrznej i wewnętrznej` - napisał o projekcie Domu XXI wieku jego autor, Marek Budzyński.
Duży, prawie 600-metrowy dom powstał w Warszawie w 2005 roku i został zaprojektowany tak, aby `zieleń, woda, ziemia przenikały się z formami budowlanymi`. Marek Budzyński znany jest z tego, że tworzy obiekty organiczne, współistniejące z elementami natury - tak jest i w tym przypadku. Choć wzniesiony z tradycyjnych materiałów (beton, cegła, szkło, drewno), jest z jednej strony wyposażony w elektroniczne systemy, pomagające willę ogrzać czy oświetlić, z drugiej - przenika się w zielenią i wodą go otaczającą. Tę łączność z krajobrazem wspomagają liczne elementy `pośredniczące`: kolumny, schody, mosty, daszki. To za ich pomocą rośliny czy woda zbliżają się do bryły domu i dzięki nim stapia się on z ogrodem.
DogmA house, Stara Wieś k/ Nadarzyna, proj. Grzegorz Stiasny
Dom pod Nadarzynem, choć stanął na dość niewielkiej działce, połączył trzy funkcje: zmieściło się tu wygodne mieszkanie dla trzyosobowej rodziny, pracownia z rampą i podjazdem dla samochodów oraz osobny apartament z własną łazienką.
Trzy są też bryły, z których skomponowano budowlę, a każda z tych części posiada nieco inny kształt i formę dachu. Dom ma kształt litery `Y` pomiędzy dwoma skrzydłami od strony dojazdu powstał niewielki dziedziniec, jedno skrzydło z tyłu mieści prywatne pomieszczenia, odseparowane z ten sposób od wzorku sąsiadów. Od drogi dom jest ceglany, od ogrodu zaś ma duże przeszklenia oraz elewacje w kolorze szarym, wykonane z drewna i ekoeternitu. Środkowa część domu ma dwie kondygnacje, boczne pawilony są parterowe.
Mimo że każde z trzech skrzydeł ma inny kształt, dzięki konsekwentnemu użyciu materiałów oraz prostocie tych jakby `narysowanych` kształtów, nie udekorowanych żadnym detalem, dom jest spójną i atrakcyjna wizualnie całością.
Bolko Loft, Bytom, proj. Przemo Łukasik
Od 2003 roku, kiedy powstał, Bolko Loft jest jednym z najbardziej znanych domów jednorodzinnych w Polsce. Pomysł Przemo Łukasika, by na dom zaadaptować lampiarnię na terenie nieczynnej kopalni był w tamtym czasie w Polsce rewolucyjny i wprowadził polską architekturę do świata rewitalizacji przestrzeni poprzemysłowych.
178-metrowy dom, choć nie ma jeszcze dziesięciu lat, jest traktowany jak symbol i prawie `zabytek` budownictwa ostatniej dekady. Stylowy i wygodny, a zarazem szanujący industrialny charakter miejsca jest przykładem nowego rodzaju budowli: na wskroś nowoczesnej, ale nie zapominającej o historii i pozostającej w kontakcie ze swoim kontekstem.
Dom ZERO Schodów, Wrocław, proj. 100% (Przemek Kaczkowski, Ola Targońska)
Para w średnim wieku, zamawiając w pracowni 100% projekt swojego domu miała jeden ważny wymóg: dom musiał być pozbawiony schodów, aby nie sprawiać kłopotów mieszkańcom, gdy ci staną się mniej sprawni. Architekci postanowili dołączyć do tego jeszcze jedną kwestię: spróbować tak ulokować dom na działce, aby odseparować mieszkańców nie tylko od ulicy, ale i od widoku nie bardzo udanych budynków w sąsiedztwie.
I tak powstał płaski, parterowy dom, skomponowany z trzech brył, ułożonych w kształt litery `T`. Zlokalizowane pośrodku wejście daje swobodny dostęp do wszystkich części domu, który został wyposażony w duże okna, prowadzące na taras i ogród oraz zasłaniane drewnianymi żaluzjami od strony ulicy. Biel i drewno, proste bryły i duże przeszklenia, połączone z przemyślaną bryłą, zapewniającą mieszkańcom poczucie intymności są dowodem na to, że pozornie `podcinające skrzydła` architektom wymagania (jak brak schodów) są tylko punktem wyjścia do stworzenia wyjątkowo udanej bryły.
Domy sąsiedzkie, Rybnik, proj. jojko+nawrocki architekci
Zbudowane w 2009 roku w Rybniku domy trudno jest znaleźć. Bo w sporej części znajdują się pod ziemią, a te fragmenty, które ponad nią wystają, zostały porośnięte zielenią. Marcin Jojko i Bartek Nawrocki, biorąc pod uwagę nasłonecznienie, sąsiedztwo lasu, topografię terenu, widok z drogi dojazdowej uznali, że optymalnym rozwiązaniem w tym przypadku będzie częściowe ukrycie domów pod ziemią. Bryły zostały wypiętrzone w kierunku południowym, co pozwoliło otworzyć widok z wnętrz na sąsiadujący od tej strony z działką las.
Jeszcze jednym zabiegiem, bez wątpienia uatrakcyjniającym kompleks jest zróżnicowanie zastosowanych materiałów: jeden dom jest drewniany, drugi wykonano z ciemnej cegły. Tym, co łączy oba domy są ukośne, zielone dachy.
Zaprojektowany dla artystki, Moniki Sosnowskiej dom na warszawskim Bródnie powstał w 2010 roku (zaprojektowano go w latach 2005 - 2007). Autorzy projektu, Piotr Brzoza i Marcin Kwietowicz, wzięli pod uwagę sytuację urbanistyczną, sąsiedztwo działki oraz specyficzne potrzeby przyszłych właścicieli i stworzyli nietypowy układ kilku brył, oddzielonych od ulicy murem.
Działkę, położoną wśród gęstej zabudowy poprzemysłowej dzielnicy architekci obudowali szarym murem, za którym rozstawili cztery pawilony: mieszkalny, gościnny, pracownię i garaż. Niewielka skala i proste formy dobrze wpisują nowy obiekt w charakter (i stylowy, i urbanistyczny) okolicy, nie pozostawiając jednak wątpliwości, że widz ma do czynienia z nowoczesnym obiektem.
Skomentuj:
Najpiękniejsze domy w Polsce