Kontrowersyjna modernizacja Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach [wizualizacje]
- Mój Ojciec był jednym ze współautorów projektu Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach. Gdy patrzę na wizualizacje związane z termomodernizacją przebudowy, to jest mi przykro - pisze Jan Kawiorski, syn architekta Stanisława Kawiorskiego.
- Czy nie można zostawić w spokoju dobrej architektury, tylko od razu trzeba ją niszczyć? - pisze w liście do Gazety Wyborczej Kawiorski. List jest odpowiedzią na wtorkową prezentację projektów termomodernizacji modernistycznego gmachu Urzędu w Kielcach. Wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka-Koruba oznajmiła, że budynek wymaga pilnie kompletnego remontu i termomodernizacji, która pozwoli na ogromne oszczędności energii. Cztery koncepcje architektoniczne będą jeszcze konsultowane z architektami i kielczanami, jednak już teraz wzbudzają sporo emocji.
Termomodernizacja w Kielcach - wariant nr 1
Wszystkie przedstawione projekty w zasadniczy sposób zmieniają wygląd budynku UW. Dlaczego? Czy wobec dobrej architektury, tylko dlatego, że nie ma stempla zabytku, można stosować zabiegi gwałtowne, czyli mówiąc prościej - gwałcić ją? Czemu zmiana kolorystyki obiektu - jego lekka zieleń nie była przypadkowa, kolorystyka w przypadku tego projektu jest integralną częścią całości. Zaproponowane w każdym z projektów ingerencje w fasadę budynku każą mi przypuszczać, że jednym z założeń konkursu było - nowy projekt musi doprowadzić do unicestwienia istniejącego wyglądu budynku, żeby... No właśnie, po co? Ot, tak, bo gospodarzom wydaje się, że tak trzeba, żeby było śmieszniej, czy jak? Niech mi to ktoś wytłumaczy. Tym bardziej nie rozumiem entuzjazmu dla przebudowy, bo wszystkie pokazane w gazeta.pl projekty są po prostu brzydkie, a pomysł, by na oszczędny, choć monumentalny, modernistyczny gmach wsadzać herby i zegary to tak jakby na, dajmy na to, elegancki kostium Coco Chanel zakładać dres.
Termomodernizacja w Kielcach - wariant nr 2
W Krakowie też niedawno były zapędy, aby w podobny sposób "poprawiać" ciekawe architektonicznie monumentalne budynki użyteczności publicznej z ostatnich dziesięcioleci, ale społeczne akcje sprzeciwu poskutkowały i okazało się, że można pogodzić wartości architektury z potrzebami modernizacji.
Nie ma u nas szacunku dla architektów; jeśli kiedyś, nie tak dawno, jakiś zdolny architekt pozostawił nam w spadku jakiś interesujący budynek, to - choć nie musimy - warto się zastanowić, czy tego nie docenić i zachować ten budynek w takim a nie innym stanie. Zadać sobie pytanie, czy to, że materiały - co oczywiste - nadgryzł ząb czasu musi koniecznie skutkować całkowitą przebudową obiektu. I zapytać się, czy aby ten budynek taki jaki jest - nam się aby po prostu podoba i nie ma powodu, by go niszczyć? Może lepiej polubić i docenić to, co się dziedziczy po twórcach, którzy dzięki swemu talentowi potrafili w interesujący sposób zagospodarować przestrzeń miasta?
Termomodernizacja w Kielcach - wariant nr 3
Nie tak dawno był w Kielcach ktoś o nazwisku Peter Zumthor, kto wie, ten wie o kogo chodzi, kto nie wie, niech sobie wygoogluje i się dowie. Miał zaprojektować ogród obok dawnej synagogi (do niedawna siedziby archiwum wojewódzkiego) vis a vis Urzędu Wojewódzkiego, ale mu nie dali. W "Rzeczpospolitej" był wtedy artykuł o jego wizycie w Kielcach; Zumthor z podziwem wyrażał się o budynku Urzędu, i zalecał ochronę takiej wartościowej architektury, o której wartości sami nie mamy pojęcia. Może warto posłuchać mistrza?
Termomodernizacja w Kielcach - wariant nr 4
Gmach urzędu wojewódzkiego czeka modernizacja
Kamień węgielny pod budowę kompleksu budynków Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Kielcach (a od 1975 roku - po reformie administracyjnej - wojewody kieleckiego) przy alei IX Wieków Kielc wmurowano w 1967 roku. Zasiedlanie budynków, nazwanych przez kielczan "akwarium", rozpoczęto jesienią 1971 roku. Kompleks składa się z trzech gmachów, o łącznej powierzchni ponad 20 tys. m kw. Największy jest budynek główny "A", o dziesięciu kondygnacjach i ponad 10 tys. m. kw. Siedmiokondygnacyjny budynek "C" ma 8 tys. m kw. Najmniejszy, ale najbardziej charakterystyczny jest budynek "B" zwany "okrąglakiem", w którym mieszczą się sale konferencyjne i stołówka. Część budynku "C" została w 2011 roku przekazana na własność Świętokrzyskiemu Urzędowi Marszałkowskiemu, który się w nim mieści, i jej projekt nie obejmuje.
- Więcej o:
Esencja na Dolnym Mieście w Gdańsku. Nawiązuje do przedwojennej, wielkomiejskiej kamienicy
Nowy Wełnowiec w Katowicach projektu JEMS Architekci. Na terenie dawnych Zakładów Metalurgicznych Silesia powstanie nowoczesna dzielnica
Warszawa: Apartamenty Beethovena - nowa inwestycja na Mokotowie projektu Grupa 5 Architekci
Poznań: ruszają prace w Skarbcu. Jest pozwolenie na budowę!
Nowe biuro Vaillant w .KTW II nagrodzone w konkursie Global Future Design Awards
Dom z solarnym dachem nad rzeką w Rumii. To projekt MAKA Studio
Apartamenty Esencja II - nowa inwestycja na poznańskich Garbarach
Co by było, gdyby... Niezrealizowane wizje architektów dla polskich miast. Miało być spektakularnie