Paraarchitektura: najdziwniejsze pomysły na dom
Bartosz Mucha musiał być konsekwentny. Postanowił w ciągu roku stworzyć kilkadziesiąt projektów domów. W ten sposób powstała kolekcja wyjątkowych projektów nazwana "52 leniwe tygodnie". Prezentujemy wybrane prace, a wśród nich dom-TESCO, dom-mebel, a nawet dom-konfesjonał...
"52 Lazy Weeks" - projekt Bartosza Muchy
Bartosz Mucha to 30-letni projektant z Krakowa, projektuje obiekty, których podstawową cechą jest łamanie stereotypów, ukazanie wielu różnych możliwych sytuacji, w których ten sam obiekt prezentuje coraz to nowe właściwości.
Wszystkie swoje produkty nie tylko projektuje, ale i samodzielnie wykonuje. Artysta przywiązuje wagę do oprawy każdego obiektu - opakowania, logo, katalogu, strony internetowej - każdy pomysł jest konsekwentnie kreowany w zgodzie z wizją profesjonalnej otoczki marketingowej.
Wystawę projektów Bartosza Muchy, zatytułowaną "52 leniwe tygodnie", mogliśmy oglądać w maju w Projekcie Kodegarda (Gałczyńskiego 3, Warszawa). Prezentacja z pogranicza sztuk wizualnych, architektury i dizajnu podejmuje szeroko pojętą problematykę domu - miejsca będącego synonimem bezpieczeństwa i ciepła.
Autor tych koncepcyjnych projektów, makiet i wizualizacji tworzy alternatywne formy mieszkaniowe domy-meble, domy-szyldy, domy-przenośne i inne zaskakujące idee. Część projektów bliska jest tradycyjnym formom architektonicznym, część wykorzystuje elementy małej architektury, wchodząc w relacje z zastaną przestrzenią miejską. Są też takie, które poruszają tematykę społeczną, skierowane zarówno do osób bezdomnych, jak i ludzi pozbawionych dachu nad głową w wyniku klęsk żywiołowych. Każdy z projektów musiał powstać w jeden tydzień, stąd też wzięła się nazwa wystawy.
Tesco House - dom nr 10, 07.VI-13.VI.2010
Hipermarkety zazwyczaj przyciągają klientów "hiperszyldem" - ogromną konstrukcją, którą widać z odległości nawet kilku kilometrów. Koszt takiego obiektu jest często większy niż budowa małego domu, a przecież nie jest on właściwie niczym więcej, niż tablicą z nazwą sklepu. Tesco House stanowi komentarz odnośnie tej sytuacji oraz propozycję alternatywnego, praktycznego wykorzystania szyldu. Tesco House stojący nieopodal marketu stanowiłby niewątpliwie atrakcyjne miejsce tymczasowego zamieszkania dla jego dyrektora.
Bubu House - dom nr 7, 17.V-23.V.2010
Bubu to osiedle przyszłości, które składa się z budynków sprawiających wrażenie, jakby kroczyły w milczeniu. Niektóre z załamań tej pomiętej formy mogą być wykorzystane jako okna. Docelowo, do wejścia, znajdującego się kilka metrów nad ziemią, będą prowadzić opuszczane schody. Bubu House to twierdza, która chroni swoich mieszkańców zarówno przed intruzami, jak i ewentualną powodzią.
Sin House - dom nr 41, 10.I-16.I.2011
Ta zamknięta, monolityczna bryła w całości zbudowana jest z modułów z motywem kraty zainspirowanym wyglądem konfesjonału. Można podejść do ściany i bez kłopotliwego pośrednictwa duszpasterza wyrzucić z siebie wszelkie grzechy i przewinienia. Z pewnością atmosfera w środku będzie z dnia na dzień gęstnieć, lecz możemy mieć nadzieję, że nagromadzone zło nieprędko wydostanie się na zewnątrz - brakuje przecież wyjścia z obiektu.
Air-Conditioning House - dom nr 16, 19.VII-25.VII.2010
Zazwyczaj generatory klimatyzacyjne szpecą budynki - pod żadnym względem nie pasują do zastanej architektury. Dzieje się tak, ponieważ w fazie projektowania zwykle nie uwzględnia się ewentualnej obecności takich intruzów. Air-Conditioning House miał w zamierzeniu stanowić dopełnienie generatora klimatyzacyjnego. Jemu też zawdzięcza swój oryginalny kształt, który został maksymalnie wyeksponowany. Wnęka z małym oknem nie wpuszcza zbyt dużej ilości światła, co dodatkowo chroni domowników przed nieznośnymi upałami.
Inverted Snowman House - dom nr 31, 01.XI-07.XI.2010
Odwrócony bałwan powstał z inspiracji teorią fizyczną, która mówi, że każda cząstka we wszechświecie posiada odpowiadającą jej antycząstkę. Inverted Snowman House jest odwrócony na wiele sposobów: dosłownie stoi na głowie, jest zupełnie czarny i nie jest ulepiony ze śniegu "tego jakże nietrwałego budulca" tylko odlany z twardego betonu. Kto wie, być może taki właśnie bałwan - ku zaskoczeniu naukowców - zostanie kiedyś odkryty przez ośrodek badawczy CERN.
Slim House - dom nr 11, 14.VI-20.VI.2010
Innymi słowy, "dwa pokoje z kuchnią". Slim House to dom pokrojony w plastry, zaprojektowany tak, aby każde z pomieszczeń było niczym osobna wyspa. Korytarz biegnie pod powierzchnią ziemi, a do wejścia do domu prowadzą podziemne schodki, znajdujące się przed budynkiem. Jako mieszkańcy takiego obiektu stykamy się z ciekawą sytuacją przestrzenną: współlokatora przebywającego w innym pomieszczeniu możemy traktować niczym sąsiada z pobliskiego budynku.
Nest House - dom nr 3, 19.IV-25.IV.2010
Obiekt służący do nocowania w budynkach użyteczności publicznej takich jak muzea, wszelkiego rodzaju urzędy, kościoły, itp. Zaletą tego typu miejsc jest między innymi to, że są ogrzewane w czasie zimy oraz wyposażone w toalety. Można więc "na gapę" przetrwać w nich zimową porę. Po drugiej stronie ściany, na której zamontowany jest obiekt, znajduje się wejście do Nest House. Wąskie schodki o szerokości pięćdziesięciu centymetrów prowadzą do drzwi umieszczonych około półtora metra nad poziomem podłogi.
Table House - dom nr 2, 12.IV-18.IV.2010
Stół, wewnątrz którego można wygodnie odpocząć podczas zbyt długiej biesiady lub z poczuciem bezpieczeństwa wsłuchiwać się w monotonne rozmowy dziadków przy kolacji. Kształt siedziska wyprofilowany jest zgodnie z wymiarami komfortowego leżaka, dzięki czemu dłuższa drzemka także staje się możliwa.
Slab House - dom nr 23, 06.IX-12.IX.2010
Budynki z wielkiej płyty mają ograniczony okres używalności przewidziany przez konstruktora i architekta. Zdarza się jednak, że części bloków odrywają się, nieraz wcześniej, niż to przewidywano. Wyobraźmy sobie, że taki pionowy element nagle upada i układa się na ziemi w niekontrolowany sposób. A gdyby utworzony w ten sposób obiekt nadal użytkować niezależnie od tego, jaką przyjął formę? Idąc dalej tym tropem, dochodzimy do wniosku, że świetną metodą tworzenia budynków mogłoby być stawianie żelbetonowych płyt a następnie przewracanie ich w taki sposób, by samodzielnie mogły określać swój kształt. Po uprzednim wzmocnieniu i zabezpieczeniu konstrukcji można by je zamieszkiwać.
Tube House - dom nr 206.IX-12.IX.2010
Kolejne zastosowanie formy rury w kontekście paraarchitektonicznym. Tym razem mamy do dyspozycji podłużne kapsuły, które przeznaczone są do wieszania na drabinkach zamontowanych w salach gimnastycznych. Każda rura jest w środku podzielona na dwumetrowe odcinki. W wyodrębnionym segmencie może w miarę wygodnie położyć się jedna osoba. Na co dzień Tube House 2 może być wykorzystywany przez zmęczonych ćwiczeniami sportowców. W razie sytuacji nadzwyczajnych, na przykład klęski żywiołowej, kiedy w miejscach takich jak sale gimnastyczne gromadzi się ludność, część osób będzie miała szansę dzięki Tube House 2 przetrwać trudne czasy. Istnieje także możliwość dowieszenia kolejnych ?pięter?, składowanych zwykle w Centrach Zarządzania Kryzysowego.
Heat House, dom nr 29 -18.X-24.X.2010
Koksowniki takie mogą być ustawiane na ulicach przez władze miasta, gdy temperatura osiągnie nieznośnie niski poziom. Heat House powiela pewien klasyczny kształt, jednak wyposażenie go w dwa kółka sprawia, że staje się obiektem mobilnym. Można więc poruszać się po mieście razem z własnym źródłem ciepła lub przemieszczać koksownik w poszukiwaniu zmarzniętych osób potrzebujących pomocy. Oprócz kółek obiekt zaopatrzony jest także w inne praktyczne elementy: rączki to wysuwane pręty, które mogą służyć za pogrzebacz do węgla; zainstalowana jest także kratka pełniąca rolę grilla.
źródło: www.pararch.com
Skomentuj:
Paraarchitektura: najdziwniejsze pomysły na dom