Mies van der Rohe Award - najlepsze budynki w Europie
W marcu ubiegłego roku ogłosiliśmy wyniki konkursu BRYŁA ROKU 2014. Zaszczytny tytuł otrzymał wspaniały gmach Filharmonii Szczecińskiej, zaprojektowany przez biuro Barozzi Veiga. Zaledwie miesiąc później ten sam budynek zdobył Mies van der Rohe Award, najważniejszą w Europie nagrodę architektoniczną. W oczekiwaniu na wyniki tegorocznego plebiscytu BRYŁA ROKU przypomnijmy sobie laureatów firmowanej przez Komisję Europejską Mies van der Rohe Award - może w kolejnych jej edycjach znów zostanie dostrzeżona budynek nagrodzony w naszym konkursie?
1988: Borges & Irmao Bank, proj. Alvaro Siza, Vila do Conde, Portugalia
4 września 1988 roku międzynarodowe jury pod przewodnictwem brytyjskiego architekta, Kennetha Framptona po raz pierwszy przyznało Mies van der Rohe Award. Narodziny nagrody wspierał Parlament Europejski, Komisja Kultury UE, władze miejskie Barcelony oraz nadzorująca organizację konkursu barcelońska Fundacja Mies van der Rohe.
Do pierwszej edycji konkursu zgłoszono 70 budynków, na krótką listę nominowanych zakwalifikowano 23 obiekty. Od samego początku pomysłodawcy nagrody chcieli za jej pomocą promować i pokazywać światu szczególnie interesujące, wartościowe, innowacyjne realizacje architektoniczne z Europy oraz doceniać te budowle, dzięki którym następuje rozwój architektury.
W 1988 roku spośród 70 zgłoszonych najlepszym budynkiem Europy uznano siedzibę banku Borges & Irmao, wybudowaną w portugalskim mieście Vila do Conde według projektu Alvaro Sizy (który dopiero za cztery lata miał dostać Nagrodę Pritzkera). W tym projekcie doceniono przede wszystkim wkomponowanie surowej, prostej, a zarazem bardzo nowoczesnej białej bryły w gęstą zabudowę historycznej, zabytkowej części miasta.
1990: Lotnisko Stansted, proj. Foster + Partners, Londyn
Dziś widowiskowe, supernowoczesne, ogromne i zachwycające zaawansowanymi technologiami porty lotnicze - to codzienność. W 1990 roku londyńskie lotnisko Stansted było jednym z pierwszych, zbudowanych na świecie według nowych koncepcji zarówno stylistycznych, jak i funkcjonalnych.
Nic więc dziwnego, że jury Mies van der Rohe Award postanowiło docenić projekt zespołu Normana Fostera i przyznać nagrodę terminalowi ze stali i szkła, w którym - jak podkreślali jurorzy - nowoczesna architektura służy do wypełnienia precyzyjnie określonej funkcji, jest doskonale zaprogramowana maszyną, służącą obsłudze transportu.
1992: Stadion miejski, proj. Bonell, Rius, Badalona, Hiszpania
Stadion w położonej w północno-wschodniej Hiszpanii Badalonie powstał, aby mogły się w nim odbywać zawody koszykarskie w czasie Igrzysk Olimpijskich w 1992 roku. Ale został też zaprojektowany tak, aby po tych meczach służyć miastu, lokalnym drużynom i mieszkańcom. Warto dodać, że choć określa się go mianem stadionu, w dzisiejszych kategoriach jest raczej halą sportową - jest bowiem zamkniętym, w pełni zadaszonym obiektem.
Zaprojektowany przez Francesco Riusa i Esteve Bonella został założony na planie owalu i wzniesiony z surowego betonu. Wyrazistą, solidną bryłę architekci opracowali z myślą o widzach - z każdego z 12 tysięcy miejsc na widowni roztacza się tak samo dobry widok na murawę. Jurorzy docenili funkcjonalność obiektu połączoną z niebanalną, odważną formą architektoniczną.
1994: Międzynarodowy dworzec Waterloo, proj. Nicholas Grimshaw & Partners, Londyn
Cztery lata po nagrodzie dla londyńskiego lotniska Mies van der Rohe powędrowała... na londyński dworzec. Stacja Waterloo jest ogromnym węzłem komunikacyjnym - zbiegają się tu linie kolejowe, metro, autobusy lokalne i zamiejscowe, także te, pokonujące międzynarodowe trasy. 19 peronów obsługuje tu rocznie nawet sto milionów pasażerów!
Zaprojektowanie takiej stacji jest gigantycznym przedsięwzięciem - trzeba przecież przewidzieć ruch użytkowników wszystkich dostępnych tu środków transportu. Co więcej, stacja została wybudowana w centrum miasta, wśród istniejącej zabudowy. Na te wszystkie elementy zwrócili uwagę jurorzy nagrody, doceniając połączenie technicznych i logistycznych rozwiązań z nowoczesną, atrakcyjną formą architektoniczną.
1996: Francuska Biblioteka Narodowa, proj. Dominique Perrault Architecte, Paryż
Nagrodzony w 1996 roku gmach do dziś jest jedną z bardziej kontrowersyjnych budowli w Paryżu, mającą tyle samo fanów, co przeciwników. Potężny kompleks jest jedną z ostatnich w serii wielkich inwestycji, inspirowanych przez prezydenta Françoisa Mitterranda.
Dominique Perrault zaprojektował cztery 79-metrowe wieże, rozstawione w czterech rogach ogromne placu, otoczonego dodatkowo niskimi pawilonami. Wszystkie budynki w tym zespole wykonano z dominującym udziałem szkła - celem było zbudowanie wrażenia "przezroczystości". Plac wypełniono zielenią, zamieniając go w publiczny ogród.
Ikoniczny kompleks Biblioteki Narodowej razi wielu obrońców historycznej - a więc znacznie niższej - zabudowy Paryża; niektórzy uznają obiekt za przytłaczający i opresyjny. Jury Mies van der Rohe Award uznało jednak, że nie można przejść obojętnie wobec obiektu o tak wyjątkowym koncepcie, w którym wyrazista forma architektoniczna została użyta do wykreowania zupełnie nowej, demokratycznej, otwartej, pozbawionej barier przestrzeni urbanistycznej.
1998: Muzeum Sztuki, proj. Peter Zumthor, Bregencja, Austria
Petera Zumthora nie trzeba zapewne nikomu przedstawiać. Ten szwajcarski architekt znany jest z realizacji uderzających wręcz swoją prostotą, oszczędnością form, surowością zastosowanych kształtów i materiałów. Gmach Muzeum Sztuki w Bregencji także zawiera w sobie cechy charakterystyczne dla tego projektanta.
Prostopadłościan, kryjący muzeum, został zbudowany z betonu i ten materiał stanowi o sile wyrazu muzealnych wnętrz. Tym, co go jednak jeszcze bardziej wyróżnia jest elewacja, wykonana z półprzejrzystego, mlecznego szkła, przez które widać zarys biegu schodów, stopy i podłogi kolejnych kondygnacji. To szkło także powoduje, że sale wystawowe zalewa miękkie, rozproszone światło, tak cenne w przypadku przestrzeni ekspozycyjnych.
2001: Centrum Kursaal, proj. Rafael Moneo, Donosti, Hiszpania
Centrum Kursaal stanęło tuż nad brzegiem rzeki i właśnie dopasowanie do krajobrazu oraz nienaruszająca zastanego tu pejzażu wybrzeża forma były tym, co jurorzy uznali za warte nagrodzenia. "Wydaje się, że obiekt ten przynależy raczej do naturalnego krajobrazu niż do zurbanizowanej przestrzeni miasta" - mówili jurorzy Mies van der Rohe Award.
Centrum Kursaal przypomina dwie potężne skały, wyrastające nad brzegiem rzeki. W jednej mieści się sala koncertowa, w drugiej - centrum konferencyjne. Projektujący kompleks Rafael Moneo pomyślał nie tylko o wkomponowaniu dużego obiektu w krajobraz, ale i o stronę praktyczną jego funkcjonowania. Szklane żyletki na elewacjach na przykład nie tylko nadają budowli wyjątkowego wyglądu, ale chronią też ściany przed osadzaniem się na nich soli, niesionej przez wiatr od strony morza.
2003: Centrum przesiadkowe Hoenheim Północ, proj. Zaha Hadid Architects, Strasburg
Pierwsze lata XXI wieku - to czas, gdy Zaha Hadid po latach pracy projektowej zaczęła zyskiwać rozgłos. Miała już ponad 40 lat, gdy jej realizacje zostały na świecie dostrzeżone. Ale gdy to się stało - jej kariera potoczyła się już błyskawicznie. Aż do przedwczesnej śmierci w marcu 2016 roku Hadid była z pewnością jedną z najbardziej znanych postaci w światowej architekturze.
W 2003 roku zaprojektowane przez Brytyjkę ekspresyjne, betonowe centrum przesiadkowe w Strasburgu otrzymało Mies van der Rohe Award. Była to jedna z pierwszych ważnych, międzynarodowych nagród, jakie architektka zdobyła za swoje projekty. Ale już rok później, w 2004, jako pierwsza kobieta w historii odebrała architektonicznego Nobla, czyli Nagrodę Pritzkera.
2005: Ambasada Królestwa Niderlandów, proj. O.M.A., Berlin
OMA (Office for Metropolitan Architecture), pracownia założona przez Rema Koolhaasa od dawna znana jest ze swoich bardzo zróżnicowanych projektów. Pracujący w OMA zespół czasem zaskakuje ekstrawaganckimi formami i widowiskowymi bryłami, innym razem tworzy budowle proste i powściągliwe. Tym, co wyróżnia projektowane w założonej w Holandii pracowni budynki jest ich nowoczesność.
Siedziba holenderskiej ambasady, wybudowana przez zespół OMA w Berlinie spełnia wszystkie, przypisane tego typu obiektom wymogi. Budynek jest bezpieczny i oficjalny, ma formę godnie reprezentującą kraj. Holendrzy są jednak znani z tego, że ich architektura jest wyjątkowo przyjazna, otwarta, nie lubią zasłaniać się parkanami i murami. I to dostrzegli jurorzy Mies van der Rohe Award - nagrodzony w 2005 roku gmach jest dowodem na to, że nawet tak specyficzny obiekt jak ambasada może wpisywać się w miejską tkankę, pozostając budowlą przyjazną dla przechodniów.
2007: MUSAC - Muzeum Sztuki Współczesnej regionu Castilla y León, proj. Mansilla + Tunón Arquitectos, León, Hiszpania
Żywe barwy w architekturze pojawiają się rzadko; kolorowe budynki kojarzymy z przedszkolami czy innymi obiektami dla dzieci (w Polsce zaś głównie z obłożonymi styropianem blokami). Pracownia Mansilla + Tunón Arquitectos projektując muzeum dla hiszpańskiego miasta León postanowiła udowodnić, że wielokolorowy gmach nie musi być kiczowaty i pretensjonalny.
Trzeba przyznać, że plan się architektom powiódł. Złożone z kilku połączonych ze sobą brył muzeum obłożono uderzającymi kolorami szybami; intensywnie kolorowe detale znaleźć można także we wnętrzu budynku. Prostota i bezpretensjonalność zastosowanych tu form powodują, że obiekt wzbudza mnóstwo pozytywnych odczuć, wręcz wywołuje uśmiech sympatii - z pewnością nie jest kiczowaty.
2009: Norweska Narodowa Opera i Balet, proj. Snohetta, Oslo
Biała, nieregularna struktura, sprawiająca wrażenie, jakby wyłaniała się z morza i pełzała w stronę centrum miasta była swego czasu jednym z szerzej na świecie komentowanych obiektów. Obsypana nagrodami realizacja przyniosła też międzynarodowy rozgłos norweskiej pracowni Snohetta.
Gmach Norweskiej Opery i Baletu - to przykład obiektu użyteczności publicznej, który jest atrakcyjny nie tylko dla widzów odbywających się tu spektakli. To gmach, który przyciąga spacerowiczów, zwykłych mieszkańców i turystów, bo otoczony jest wyjątkową przestrzenią publiczną. Architektura nie jest tu zamkniętą strukturą, służącą określonej funkcji - jest raczej propozycją, daje bowiem wiele możliwości wykorzystania. To obiekt i dla wielkich melomanów, i dla tych, którzy lubią się bez celu gapić w wodę albo opalać na posadzce miejskiego placu.
2011: Neues Museum, proj. David Chipperfield Architects i Julian Harrap Architects, Berlin
David Chipperfield od wielu lat typowany jest do Nagrody Pritzkera (warto zauważyć, że większość jej laureatów najpierw zdobywała Mies van der Rohe Award). Brytyjski architekt ma na koncie wiele realizacji, które są na wskroś nowoczesne, ale wyróżniają się zarazem powściągliwą elegancją. Chipperfield raczej nie szokuje, raczej pokazuje, że budowanie w czasach dynamicznego rozwoju technologii może być jednocześnie pełne wdzięku i klasycznego piękna
Doceniony przez jury Mies van der Rohe Award projekt z Berlina - to modernizacja i rozbudowa pochodzącego z lat 40. XIX wieku budynku. Zniszczony bombardowaniem w czasie II wojny światowej obiekt przez lata pozostawała w formie ruiny. W 1997 roku David Chipperfield wygrał konkurs na projekt jego renowacji.
Neues Museum, proj. David Chipperfield Architects i Julian Harrap Architects, Berlin, źródło: http://miesarch.com
Tak powstał nowy gmach, w którym w wyjątkowo udany sposób połączono zachowane relikty XIX-wiecznej budowli z nową strukturą. Brytyjski architekt podszedł z ogromnym szacunkiem do oryginalnej tkanki, dając jej pierwszeństwo w tworzeniu charakteru budynku. Nowe części są tłem i uzupełnieniem, nie mniej estetycznym niż XIX-wieczne mury.
2013: Harpa - Sala koncertowa i centrum konferencyjne, proj. Henning Larsen Architects, Studio Olafur Eliasson i Batteríid architects, Reykjavik
Harpa jest wynikiem wyjątkowej współpracy pomiędzy architektami z pracowni Henning Larsen Architects i Batteríid architects a znanym także w Polsce artystą, Olafurem Eliassonem. Wyjątkowy gmach, mieszczący salę koncertową i centrum konferencyjne jest ich wspólnym dziełem. To właśnie Olafur Eliasson wymyślił, aby elewacje uformować z niewielkich, szklanych, sześciobocznych brył, inspirowanych kształtem bazaltowych słupów, czyli powulkanicznych formacji skalnych, z jakich w dużym stopniu zbudowana jest Islandia.
Wzniesiony z nietypowo ukształtowanego szkła gmach jednym przypomina lodowy kryształ, innym nasuwa skojarzenia z zorzą polarną. Lśniący tysiącami kolorów i mieniący się w słońcu gmach jest nowoczesną bryłą, w której doszukać się można wielu inspiracji islandzkim krajobrazem. Posadowiony pomiędzy zatoką a centrum miasta stał się wizjonerskim łącznikiem, harmonizującym część "naturalną" i "zurbanizowaną".
2015: Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza, proj. Barozzi / Veiga, Szczecin
O gmachu Filharmonii Szczecińskiej trudno napisać coś oryginalnego - ze względu na jej wyjątkową formę oraz setki nagród, jakie otrzymała od chwili powstania napisano na jej temat już prawie wszystko. Strzelista góra lodowa, która wyrosła w 2014 roku w sąsiedztwie zróżnicowanej zabudowy centrum Szczecina dziś sprawia wrażenie, jakby stała w tym miejscu od zawsze. Abstrakcyjna, choć bazująca na historycznych kształtach kamienic forma budynku harmonizuje zarówno z neogotykiem, jak socmodernizmem.
Mies van der Rohe Award - to pierwsza tak ważna architektoniczna nagroda, przyznana budowli znajdującej się na terenie Polski. Stała się doskonałym ukoronowaniem kilku lat udanego boomu budowlanego, kiedy to wzniesiono w naszym kraju mnóstwo wartych uwagi obiektów. Wiele z nich ocenialiśmy w kolejnych edycjach plebiscytu Bryła Roku, w którym i szczecińska "góra lodowa" dostała główną nagrodę. Miejmy nadzieję, że to nie koniec dobrej passy polskiej architektury!
Skomentuj:
Mies van der Rohe Award - najlepsze budynki w Europie