Osiedle Park Hill. Metamorfoza betonowego giganta
Osiedle Park Hill w Sheffield to przypadek szczególny. Wielki eksperyment społeczny, który ostatecznie się nie powiódł. Wielka struktura z betonu i cegły, którą liczni przeciwnicy w myślach zrównywali z ziemią. Ale obecnie przechodzi ona estetyczną rewolucję i zmienia się nie do poznania. Moloch z lat 60. obleka się w lekką skórę ze szkła i aluminium.
Podwójne życie osiedla
Niedawno pisaliśmy o najważniejszych budynkach brytyjskiego brutalizmu. Bez Park Hill ta lista byłaby jednak niekompletna.
Gdy wysiada się na dworcu kolejowym w Sheffield i rozgląda dookoła, spojrzenie nieuchronnie ląduje na stojącym na wzgórzu. Odgrywa ono rolę górującego nad miastem średniowiecznego zamku.
Zresztą, jak mówi wieloletni dozorca i dobry duch osiedla, Grenville Squires, Park Hill "przypominało średniowieczne miasteczko, można było wcale go nie opuszczać". Osiedle wyposażono w całą potrzebną infrastrukturę. Była tu przychodnia i szkoły, piekarnia i lokal z fish and chips, puby, boiska i place zabaw.
Dziś Park Hill prowadzi podwójne życie. Pustymi korytarzami starej części przemykają ostatni mieszkańcy. Większość drzwi jest zaplombowana. Tymczasem do odnowionego skrzydła wprowadzają się nowi lokatorzy.
Porządki
Zanim powstało brutalistyczne osiedle, wzgórze Park Hill nie było szczególnie pożądanym adresem. W zabudowanej marnymi kamieniczkami okolicy łatwo było stracić portfel, a czasem nawet życie. Zdarzały się tu epidemie tyfusu i cholery.
Potem zaczynają się porządki, i to bardzo radykalne. Z takich, po których nic nie zostaje na swoim miejscu. W 1957 startuje budowa nowego osiedla, zaprojektowanego przez duet Jack Lynn i Ivor Smith. Cztery lata później na gruzach dawnych kamieniczek stoi już kompleks połączonych ze sobą bloków. Wiją się po wzgórzu jak ramiona ośmiornicy. Mają od czterech do trzynastu pięter. Różnica w wysokości budynków niweluje spadek terenu - dach jest wszędzie na tej samej wysokości. Kładki i platformy łączą je w jedną całość. Beton tworzy ramę-konstrukcję budynku. Wypełnienie stanowi cegła w kolorach od czekoladowego (na dole) po musztardowy (na górze). Architekci uważają, że użycie czegoś więcej niż te podstawowe materiały byłoby "nieszczere". Szczególnie w surowych, powojennych czasach.
Utopia
To największy w kraju program przenosin ludności ze slumsów do nowego budownictwa. Park Hill ma stać się sceną nowego życia. Mieszkańcy po raz pierwszy skorzystają ze zdobyczy cywilizacji: centralnego ogrzewania czy systemu utylizacji śmieci.
To był luksus. Wcześniej mieszkaliśmy z mężem i dzieckiem w kamienicy z podwórkiem na tyłach. Nie mieliśmy łazienki, tylko małą umywalkę za drzwiami. Więc kiedy przenieśliśmy się tutaj, było wspaniale. Trzy pokoje, gorąca woda, cały czas ciepło. I ten widok. Jest cudowny, zwłaszcza w nocy, kiedy palą się światła.
Sąsiedzi z dawnych kamieniczek zostają zakwaterowani obok siebie. Nowe alejki oznaczone są starymi nazwami ulic. To ma złagodzić szok przenosin z domków do megabloku. Do mieszkań prowadzą zewnętrzne galerie, nazwane podniebnymi ulicami (streets in the sky). Mają stać się miejscami spotkań. Dzieci będą się tu bawić, a ich rodzice rozmawiać jak na zwykłej ulicy. Tyle że w bardziej przyjaznych warunkach, bez towarzystwa samochodów.
Upadek
Ale dobre czasy nie trwają długo. Przychodzą lata 80., ciężki okres dla przemysłu stalowego. A stal jest dla Sheffield tym, czym samochody dla Detroit. Na utrzymanie osiedla przeznacza się coraz mniejsze sumy. Park Hill znowu staje się podejrzaną okolicą. Tyle że teraz niebezpiecznie jest na klatkach schodowych, a nie, jak kiedyś, w podwórkach kamienic. Wielu pierwotnych mieszkańców wyprowadza się. Park Hill staje się symbolem sink estate, upadłego osiedla.
Kiedy wydaje się, że Park Hill zbliża się do smutnego końca, English Heritage, organizacja rządowa zajmująca się ochroną architektury, przykleja mu tabliczkę z napisem "zabytek". Betonowy gigant trafia na listę dziedzictwa architektonicznego jako Grade II - budynek ważny w skali narodowej.
Przełom
Teren kupuje firma deweloperska Urban Splash. Po konsultacjach z konserwatorami zabytków z English Heritage rozpoczyna przebudowę osiedla.
Kiedy pierwszy raz zobaczyłem ten budynek, wydał mi się skrajnie onieśmielający. Musieliśmy nadać mu ludzki charakter. Ale z każdą kolejną wizytą coraz bardziej się w nim zakochiwałem. Pierwotni architekci zrobili naprawdę dobrą robotę, tym różni się to miejsce od innych bloków. Rozmiary pokojów, światło, lokalizacja. To jest dobrze, prosto zbudowane.
W pierwszej fazie renowacji północne skrzydło osiedla zostaje rozebrane do betonowego szkieletu. Beton poddany jest liftingowi, a ceglane wypełnienie zastąpione aluminiowymi płytami. Ich kolory odpowiadają wcześniejszym cegłom, ale są znacznie żywsze. Klatki schodowe zmieniają się w efektowną metalową śrubę, a szyby wind zyskują przeszklenia. Mieszkania powiększają metraż kosztem zewnętrznych galerii. Duże okna wpuszczają więcej światła, a odświeżony beton zostaje wyeksponowany również we wnętrzach.
Nowe życie Park Hill
Nowe Park Hill stało się bardziej eleganckie i zarazem chłodniejsze. Nie jest już dla wszystkich. Niektórzy widzą w dziejach osiedla odzwierciedlenie społecznej historii Wielkiej Brytanii. Niegdyś złożone było z mieszkań komunalnych, dziś jest własnością prywatnej firmy. Ponad 700 rodzin zamieszkujących dotychczas Park Hill wyprowadziło się. Dwieście mieszkań pozostanie jednak pod zarządem housing association, czyli organizacji non-profit, zajmującej się lokalami socjalnymi.
Kilkanaście lat temu na jednej z kładek Park Hill ktoś napisał sprayem "Claire Middelton, I love you will you marry me?" Dziewczyna nie przyjęła jednak oświadczyn i para nie żyła długo i szczęśliwie. W trakcie renowacji osiedla napisu nie usunięto - przeciwnie, przekształcono go (bez nazwiska) w neon.
Teraz to Park Hill rozpoczyna nowy rozdział życia. Grenville Squires, dozorca, jest optymistą:
Park Hill jest jak starsza dama, która przeszła trudne chwile. Musi tylko odświeżyć twarz, włożyć nową suknię i będzie gotowa na przyjęcie gości!
* Cytaty pochodzą z wywiadów zamieszczonych na stronach www.yorkshirepost.co.uk, www.architectural-rieview.com i www.bbc.co.uk/southyorkshire; tłum aut.
- Więcej o:
Zabytkowa hala znów wygląda wspaniale. Budynek z historią w tle
Aż trudno uwierzyć jak można odmienić zwykły dom - Totalna rewolucja!
Brutalizm zmieniony w grecką świątynię - Architektura w obliczu rewolucji
Dom pod Lublinem - zupełnie nietypowy
Najbezpieczniejszy wieżowiec Ameryki
Renowacja ekstremalna
Pas startowy dawnego lotniska zamienili w imponujący park
Walter Gropius - nie tylko Bauhaus [ZNANI ARCHITEKCI]