Supercienkie i superwysokie wieżowce - to one zdefiniują nową panoramę Manhattanu
Panorama nowojorskiego Manhattanu od zawsze kojarzy się z wysokimi budynkami i przestrzenią pełną wieżowców. Presja rynku oraz chęć wyróżnienia się powoduje, że pod zabudowę idę coraz mniejsze działki, a budynki stają się coraz wyższe. Najnowsze realizacje, które całkowicie odmieniają skyline Nowego Jorku są naprawdę supercienkie i superwysokie.
Od Neogotyku do igiełek
Chyba każdemu Nowy Jork kojarzy się przede wszystkim z wieżowcami. Już na samym początku XX wieku można było przewidzieć, że to właśnie one zdefiniują niedługo panoramę Manhattanu, najdroższej dzielnicy miasta. Począwszy od bogato zdobionych budynków w stylu neogotyckim, poprzez monumentalne wieże w stylu art deco, a skończywszy na prostych modernistycznych formach, wieżowce Manhattanu praktycznie przez cały ubiegły wiek tworzyły dość harmonijną całość. Sytuacja zmieniła się kilka lat temu, kiedy okazało się, że już niedługo, przy południowej granicy Central Parku zaczną wyrastać skrajnie cienkie i wysokie apartamentowce.
Pierwszym z nich jest 432 Park Avenue, w którym jeszcze tej jesieni mają zamieszkać pierwsi lokatorzy. Położony u zbiegu Park Avenue i 57. Ulicy, na działce o powierzchni zaledwie 800 m2, budynek jest obecnie najwyższym apartamentowcem na półkuli zachodniej (425,5 m). Nawet One World Trade Center (nie uwzględniając anteny) jest niższy o 8,5 metra, co oznacza, że właściciel mieszkania na ostatnim piętrze 432 Park Avenue będzie mógł dosłownie spoglądać na Nowy Jork z góry.
Astronomicznie wysokie... ceny
Przyjemność posiadania mieszkania w takim budynku kosztuje niemało, a nawet absurdalnie dużo nie licząc "kawalerek" o powierzchni ok. 32 m2 (1,59 milionów dolarów), najtańsze mieszkania wyceniono na 7 milionów dolarów, a penthouse na 95 milionów dolarów. Nie jest to jednak rekord w położonym kilka przecznic na zachód równie kontrowersyjnym apartamentowcu One57, najdroższe mieszkanie sprzedano za ponad 100 milionów dolarów. To chyba dość oczywiste, że nikt normalny nie jest w stanie wydać tyle na mieszkanie, nawet jeśli w grę wchodzi tu marmurowa wanna w łazience z gigantycznym oknem z widokiem na Central Park. Ponadto, oferta nie jest wcale aż tak kusząca, bowiem za prywatną piwniczkę na wino trzeba dopłacić aż 300 tysięcy dolarów.
Kim są więc nabywcy tych wspaniałych podniebnych posiadłości? Trudno określić to ze stuprocentową pewnością, bo większość mieszkań została wykupiona anonimowo, jednak zdegustowani nowojorczycy doskonale wiedzą, że chodzi o szejków, oligarchów i innych miliarderów z całego świata. Problem jest spory, bo z cieniutkich wieżowców korzystać będzie garstka najbogatszych, a szybujące w górę ceny nieruchomości w Nowym Jorku odczują wszyscy jego mieszkańcy. Już teraz wynajęcie niewielkiego, dwupokojowego mieszkania na Manhattanie wiąże się z wydatkiem rzędu co najmniej 2,500 dolarów miesięcznie (do tego trzeba doliczyć mnóstwo opłat administracyjnych). Nowojorczykom nie podoba się też to, że anorektyczne wieżowce praktycznie zawsze będą puste ? mało który z lokatorów będzie tam mieszkał na stałe. Jednak najbardziej szokujące jest dla nich to, że najbogatszy ułamek najbogatszego 1% śmie w tak rażący sposób wpływać na panoramę miasta.
Ponad 400 metrów
Największe skupisko igiełek dla miliarderów wyrasta tuż przy południowej granicy Central Parku, głównie wzdłuż 57 Ulicy. To właśnie tam zlokalizowane są zrealizowane już inwestycje 432 Park Avenue i One57, a niebawem dołączą do nich 111 West 57th Street i Nordstrom Tower. Pierwsza z nich będzie najwęższym budynkiem tego typu na świecie z bokami o szerokości zaledwie 18 metrów, kaskadowa wieża wzniesie się na ponad 430 metrów. Nordstrom Tower, nazwana na cześć domu handlowego, który powstanie u jej stóp, nie będzie co prawda tak absurdalnie wąska, ale bez anteny, jej wysokość będzie liczyła około 470 metrów. Wysokość całego budynku, łącznie z anteną, będzie zaledwie jedną stopę niższa (1775 stóp, nieco ponad 541 metrów) od One World Trade Center. Oprócz nich, przy Central Parku powstanie jeszcze kilka wysokich punktowców dla multimiliarderów, m.in. MoMA Tower przy 53. Ulicy albo 220 Central Park South.
Takie nagromadzenie wysokich budynków będzie miało niebagatelny wpływ na sam Central Park. Już za kilka lat, budynki będą rzucały gigantyczne cienie sięgające w głąb tego najsłynniejszego nowojorskiego parku, tworząc przepiękną zebrę, dzięki której spacerowicze zawsze będą wiedzieli, że czuwają nad nimi oczy bogaczy (lub okna ich pustych apartamentów). To właśnie ta chęć bycia zauważonym przyświecała większości deweloperów związanych z tymi inwestycjami. Już teraz, 432 Park Avenue widać z każdego zakątka miasta. Co ciekawe, istnieją już plany budowy podobnych wieżowców w kilku innych dzielnicach Manhattanu. Przykładem jest 125 Greenwich Street ? budynek, który o ile powstanie, będzie najwyższym (i najcieńszym) apartamentowcem na południe od 57. Ulicy.
Zaawansowane technologie
Cieniutkie wieżowce mogą być problemem również dla ich lokatorów. Przy tak niestandardowych proporcjach, budynki te narażone są na odchylenia spowodowane wiatrem. Co prawda silniejsze podmuchy, które byłyby w stanie wprowadzić wieżę w ruch powodujący dyskomfort mieszkańców zdarzają się dość rzadko, jednak mogą poskutkować niezapomnianymi wrażeniami podobnymi do objawów choroby morskiej. Ponadto, jeśli Nowy Jork znowu nawiedzi huragan podobny do Sandy z 2012 roku, cieniutkie budynki mogą odchylić się nawet na 60 centymetrów, a to już stosunkowo nieprzyjemne nawet dla żądnych przygód miliarderów.
Jak więc uniknąć tego typu odchyleń? Istnieją na to dwa podstawowe sposoby, które w związku z nagłym boomem na cienkie wieżowce są cały czas udoskonalane. Polegają one na zamontowaniu specjalnego systemu tłumienia odchyleń na ostatnich piętrach budynku. W pierwszej wersji, system ten składa się z betonowego lub stalowego bloku o wadze od 300 do 800 ton, przymocowanego do ścian budynku specjalnymi uchwytami sprężynowymi. Kiedy cała struktura odchyla się, system przechyla się w drugą stronę zapewniając tym samym stabilność. Drugą opcją jest zastosowanie podobnego systemu, którego centralną część stanowi zbiornik z wodą. Pomimo że nikt nie wspomina o nich w broszurach reklamowych, mechanizmy te są jednymi z najważniejszych i najnowocześniejszych części cienkich wieżowców.
Nowy symbol Manhattanu i prestiżu
Po co właściwie budować tego typu wieżowce? Wydawać by się mogło, że jedną z najważniejszych kwestii jest tutaj cena terenu, na którym stoją, jednak to w rzeczywistości bardzo mało istotny czynnik. Zarówno deweloperom, jak i ich klientom chodzi tu o wytworzenie nowego symbolu prestiżu ? posiadając mieszkanie z widokiem na całe miasto, w pewnym sensie można poczuć się jego władcą. Mimo że brzmi to dość kuriozalnie, jest w tym sporo prawdy, bo to właśnie gusta miliarderów dyktują teraz warunki zabudowy niektórych części Manhattanu.
Co ciekawe, w całej dyskusji na temat tych budynków bardzo rzadko mówi się o samej architekturze, a zdecydowanie więcej uwagi poświęca się na ich symbolikę i rażące niedopasowanie do otaczającego je miasta. Warto jednak pamiętać, że to samo mówiono o wielu kultowych budynkach Nowego Jorku, np. o dawnych wieżach WTC. Możliwe, że z czasem 432 Park Avenue czy Nordstrom Tower nie będą raziły tak jak teraz, a nowojorczycy zdążą się z nimi oswoić, a może nawet zaprzyjaźnić. Póki co, nastroje są jednak bardzo negatywne.
- Więcej o:
To będzie najwyższy wieżowiec Katowic. Przygotowania do budowy .KTW
Nowy symbol Dubaju. Calatrava zaprojektował wieżę, która przewyższy Burj Khalifa!
Czy tak wygląda przyszłość wieżowców? Nowy projekt od Snohetta
Warsaw Spire - wieści z budowy [ZDJĘCIA]
[200 METRÓW] Nowy wieżowiec powstanie w centrum Warszawy
Wyburzyć czy zostawić? A może i Emilia i wieżowiec w jednym miejscu?
Wielki Hak w Gdańsku
Pas startowy dawnego lotniska zamienili w imponujący park