Najsłynniejsze ulice świata. Gdzie na spacery, zakupy, lans [NASZ PRZEGLĄD]
W rankingach na najdroższe ulice handlowe świata Nowy Świat w Warszawie znajduje się w połowie pierwszej setki. Ale nie tylko z wysokości czynszów słyną światowe aleje i promenady. Czym jeszcze odznaczają się słynne ulice?
Broadway, Nowy Jork
Główna ulica Manhattanu jest jednocześnie najdłuższą ulica świata - w sumie ma ponad 240 kilometrów! Jednak jej najważniejszy, najbardziej ruchliwy i najbardziej znany odcinek, liczący ok. 20 km biegnie przez środek Manhattanu. Dla jednych największą atrakcją tej ulicy są zgrupowane tu słynne teatry, dla innych - sklepy; jeszcze innych fascynują sięgające niemal nieba wieżowce, stojące po obu stronach ulicy i trwający tu całą dobę intensywny ruch. Od niedawna Broadway jest znany z jeszcze jednego powodu: stał się miejscem odważnego urbanistycznego eksperymentu.
Times Square było gigantycznym, wiecznie zakorkowanym skrzyżowaniem, dookoła którego przeciskali się ludzie. Znane z pocztówek, obwieszone reklamami, neonami, ogromnymi ekranami miejsce w 2009 roku burmistrz Michael Bloomberg postanowił zamienić w przestrzeń publiczną dla pieszych. Koncepcja wywołała wiele kontrowersji i sprzeciwów, jednak dziś ponad 70% mieszkańców miasta jest zadowolonych z efektu.
Zamiast zdominowanego przez samochody, pełnego hałasu i spalin skrzyżowania powstał plac z trasami dla pieszych i rowerów, z miejscami do siedzenia, z kawiarniami. Oddanie tego odcinka ulicy Broadway we władanie pieszym i rowerzystom znacznie podniosło jakość tej przestrzeni, spowodowało, że więcej ludzi lubi tu przychodzić nie tylko 'po drodze', ale specjalnie, aby się spotkać ze znajomymi, wypić kawę, odpocząć od miejskiego pośpiechu.
O tym jak zmieniał się Nowy Jork w miasto przyjazne dla pieszych i otwarte na potrzeby mieszkańców można przeczytać w niedawno wydanej w polskim tłumaczeniu książce pt.
"Walka o ulice". Więcej informacji tu >>>
Champs-Élysées, Paryż
Ta najsłynniejsza ulica świata jest nie tylko jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych Paryża, siedzibą luksusowych butików i modnych kawiarni, jest też ważnym elementem układu urbanistycznego francuskiej stolicy. Promenada zaczyna się na Place de la Concorde i ciągnie prosto ku Łukowi Triumfalnemu, stanowiąc monumentalną i malowniczą zarazem oś widokową. Początkowy bieg alei otoczony jest zielenią, zza której gdzieniegdzie widoczne są zabytkowe budowle jak Grand Palais czy odsunięty nieco do ulicy Pałac Elizejski, siedziba Prezydenta Francji. Dalej ulica zamienia się w gęsto zabudowany ciąg handlowo-usługowy z butikami najsłynniejszych marek, znanymi restauracjami czy klubami.
Champs-Élysées jest bardzo szeroka i ruchliwa: samochody mogą nią jeździć po czterech pasach w każdą stronę, szerokie są biegnące obok chodniki. Organizowana tu co roku 14. lipca, w rocznicę zburzenia Bastylii defilada (Défilé militaire du 14 Juillet) jest największą paradą wojskową w Europie. Tu odbywają się huczne obchody nadejścia Nowego Roku, tu kończy swój bieg wyścig kolarski Tour de France.
W grudniu Champs-Élysées zamienia się w wielki jarmark świąteczny, a rozwieszone dookoła świetlne dekoracje bożonarodzeniowe uważane są za jedne z najpiękniejszych na świecie. Od 2011 roku energia, potrzebna do uruchomienia lampek pobierana jest wyłącznie z paneli słonecznych - mer Paryża uznał, że inwestycja w instalację wytwarzającą energię ze słońca pozwoli miastu stać się bardziej przyjaznym środowisku bez konieczności ograniczania ilości świątecznych dekoracji.
Causeway Bay, Hong Kong
Oto wielokrotny zwycięzca rankingów na najdroższą ulicę świata: roczny czynsz wynajmu jednego metra kwadratowego powierzchni użytkowej na tej ulicy wynosi 24 983 euro (dla porównania przy najdroższej polskiej ulicy, czyli warszawskim Nowym Świecie cena ta wynosi średnio około tysiąca euro).
Chcąc być precyzyjnym - Causeway Bay to składająca się z kilku ulic okolica, jedno z najruchliwszych miejsc na gęsto zabudowanej wyspie Hong Kong. Główną funkcją Causeway Bay jest handel. 'Jeżeli uznamy, że zakupy to sport, Causeway Bay jest Igrzyskami Olimpijskimi', napisano w przewodniku 'Discover Hong Kong'. To miejsce, w którym najbardziej wyraźnie widać, co to znaczy konsumpcja: stoją tu obok siebie kilkunastopiętrowe centra handlowe, działają małe sklepy, superluksusowe butiki i uliczne stragany. Wiele z nich czynnych jest nawet po północy, przez co ruch na ulicy nie zamiera praktycznie przez całą dobę.
Przespaceruj się Causeway Bay:
Wyświetl większą mapę
Wall Street, Nowy Jork
Ulica wielkich pieniędzy była już bohaterką klasycznej fotografii (fantastyczny kadr Paula Stranda z 1915 roku), kultowego filmu (obraz Olivera Stone`a z 1987 roku z Michaelem Douglasem jako bezwzględnym inwestorem giełdowym Gordonem Gekko), piosenek i książek. W 2011 roku ruch Occupy Wall Street, demonstrujący w sąsiedztwie gmachu amerykańskiej giełdy próbował uświadomić światu nieuczciwe metody działania wielkich korporacji i banków.
Bo Wall Street - to nie tylko ulica na Manhattanie, nie tylko adres największej na świecie giełdy, to także powszechnie używane na świecie symboliczne określenie świata międzynarodowych transakcji finansowych, synonim wielkiego biznesu.
Monumentalna zabudowa tej liczącej zaledwie kilometr ulicy doskonale pasuje do roli, jaką gra ona w światowej ekonomii.
Przespaceruj się Wall Street:
Wyświetl większą mapę
Złota Uliczka, Praga
Mieszkańcy Pragi zapewne nie zapuszczają się w okolice tej obleganej przez turystów maleńkiej uliczki. Bo nie ma tu nic, co wiązało by się z codziennym życiem dużego miasta. Praska Złota Uliczka - to mikroskopijny skansen, zachowana dla turystów malownicza i fotogeniczna enklawa.
Położona na terenie praskiego zamku była według legendy w XVII wieku zamieszkała przez alchemików, na zlecenie cesarza Rudolfa II pracujących nad metodą produkcji złota - stąd jej nazwa. W rzeczywistości domki wzniesiono na potrzeby królewskiej straży - mieszkali tu najwyżsi stopniem dworscy strażnicy.
W domku oznaczonym numerem 22 w latach 1916 - 1917 mieszkał Franz Kafka, szukający tu ciszy i spokoju niezbędnych w pracy pisarza. Dziś w szesnastu domkach przy Złotej Uliczce raczej nikt nie mieszka - mieszczą się tu sklepiki z pamiątkami i galerie, swoją ofertę kierujące przede wszystkim do turystów.
Przespaceruj się Złotą Uliczką:
La Rambla, Barcelona
Główna aleja Barcelony (a właściwie pięć następujących kolejno po sobie ulic) na świecie jest kojarzona z beztroską, rozrywką, radością - jest symbolem lubianej, pełnej życia przestrzeni publicznej, w której każdy się dobrze czuje. Dziennie przemierza ją 150 tysięcy ludzi - nie tylko turystów, bo aleja jest tak samo popularna wśród mieszkańców Barcelony (co zdarza się rzadko - zwykle `miejscowi` unikają przecież miejsc obleganych przez turystów).
Swój bieg aleja zaczyna na Placu Katalońskim i biegnie aż do portu - kończy się pod kolumną Krzysztofa Kolumba. Na odcinku mniejszym niż półtora kilometra znaleźć tu można setki kawiarni, sklepików, straganów; swoje talenty prezentują tu malarze, rysownicy, muzycy, aktorzy, mimowie i śpiewacy. Ulica przyciąga tak samo artystów, jak kieszonkowców, grajków-amatorów i twórców z podręczników historii sztuki. Podobno poeta Federico Garcia Lorca mawiał, że La Rambla jest jedyną ulicą na świecie, która mogłaby się nigdy nie kończyć. W 1976 roku Joan Miró, malarz i rzeźbiarz kojarzony z nurtem surrealizmu zaprojektował dla barcelońskiej ulicy mozaikę, która do dziś jest symbolem miasta.
Przespaceruj się ulicą La Rambla:
Rua Gonçalo de Carvalho, Porto Alegre
Ta dość niewielka ulica, biegnąca przez środek brazylijskiego miasta Porto Alegre jest powszechnie uznawana za najpiękniejszą ulicę świata. Pozornie jest dość zwyczajna: stoją tu wielorodzinne budynki mieszkalne i dość wysokie biurowce, parkują samochody. Nie ma tu żadnych unikalnych zabytków, nowoczesnych budowli, ekskluzywnych sklepów.
Tym, co odróżnia Rua Gonçalo de Carvalho od innych ulic jest ilość porastających ją drzew. Widok z góry na tę arterię nasuwa skojarzenia z rzeką - rzeką liści, wciśniętą pomiędzy gęstą zabudowę. Drzew tipuana (wyjątkowo odporne na suszę egzotyczne drzewa z rodziny bobowatych) rośnie tu ponad sto na odcinku pięciuset metrów. Ich rozłożyste konary i liście tworzą nad jezdnią i chodnikiem prawdziwy zielony tunel, odcinający przechodnia od miejskiego otoczenia. Panuje tu niezwykła cisza, przyjemny chłód, nie widać budynków, nie słychać jeżdżących w sąsiedztwie aut.
Przespaceruj się ulicą w Porto Alegre:
Pierwsze drzewa wzdłuż ulicy zasadzili ok. 70 lat temu sami mieszkańcy. Także oni dziś stają w ich obronie: w 2005 roku deweloper, budujący tu wielopoziomowy parking uzyskał zgodę na wycinkę kilku z nich - błyskawicznie zorganizował się ruch społeczny, który obronił drzewa. Dziś ulica ze względu na swój unikalny charakter jest otoczona już oficjalną opieką; działa tu też Towarzystwo Przyjaciół Ulicy Gonçalo de Carvalho (Amigos da Gonçalo).
Shibuya, Tokyo
Shibuya - to właściwie dzielnica Tokio; tę samą nazwę nosi stacja kolejowa, będąca jednym z głównych węzłów komunikacyjnych w regionie oraz skrzyżowanie, znajdujące się przy jej wyjściu. Tak samo określa się też potocznie najbliższą okolicę stacji, która jest zajęta przede wszystkim przez modne sklepy oraz kluby.
Jednak to, co okolicę Shibuya wyróżnia spośród innych - to niewyobrażalny dla Europejczyka tłok. Dziennie przez stację przewija się 2,5 miliona osób; znajdujące się obok skrzyżowanie - to prawdziwy fenomen. W chwili, gdy zapala się światło zielone dla pieszych szerokie ulice w każdym kierunku pokonują jednocześnie tysiące pieszych. Choć z pozoru sytuacja ta wygląda jak niemożliwy do opanowania chaos, okazuje się że nikt tu nie jest zagubiony, ruch odbywa się płynnie, pomiędzy stłoczonymi ludźmi niektórzy nawet przejeżdżają na rowerach. Po minucie piesi znikają z ulicy, znów pokonują ją samochody.
Wizytę na skrzyżowaniu przy stacji Shibuya magazyn 'Time' umieścił na liście 10 rzeczy, które koniecznie trzeba zrobić w Tokio. Mniej odważni mogą ruch na ulicy obserwować z okna kawiarni, znajdującej się na drugim piętrze centrum handlowego po północnej stronie ulicy.
Piccadilly, Londyn
Tak jak w Nowym Jorku, tak i w Londynie wskazać można wiele 'kultowych', znanych ulic. W stolicy Wielkiej Brytanii jest Oxford Street, raj dla zakupoholików, jest też maleńka Abbey Road, jedno z najbardziej 'zasłużonych' w historii muzyki miejsc na świecie (tu znajduje się studio, w którym nagrywali Beatlesi, tu jest słynne przejście dla pieszych, uwiecznione na okładce jednej z ich płyt).
Piccadilly - ulica i skrzyżowanie Piccadilly Circus - nie odznaczają się pozornie niczym szczególnym, tu można jednak łatwo poczuć klimat Londynu. Bo to miejsce nie zdominowane przez turystów, tu przecinają się drogi mieszkańców miasta, tu tętni jego życie codzienne, mieszkają się tu studenci pobliskiej Royal Academy of Arts, dżentelmeni z licznych działających wciąż w okolicy klubów, spacerowicze z Hyde Parku. Ulicę przemierzają zamieszkujący okoliczne eleganckie pałace arystokraci, turyści, podążający w stronę Westminster Abbey i Big Bena, przyjeżdżający na znajdujący się w pobliżu dworzec Victoria imigranci.
Eleganckie pałace i monumentalne gmachy użyteczności publicznej, jakie otaczają Piccadilly, w połączeniu z ulicznym gwarem, wielką wielobarwnością użytkujących tę przestrzeń ludzi, każdy łatwo dostrzeże tu to, co wydaje się kwintesencją brytyjskiej stolicy, czyli połączenie tradycji i dostojności z żywotnością i różnorodnością, w której każdy może się odnaleźć.
The Las Vegas Strip, Las Vegas
Licząca 6,8km ulica ma dwa oblicza. W dzień może przypominać tysiące innych amerykańskich arterii, zapełnionych przez samochody dróg, wzdłuż których toczy się nudne życie. Po zmroku jednak, gdy na budynkach dookoła zapalą się neony ulica zamienia się w centrum hazardu, tętniące życiem rozrywkowe zagłębie, mieniące się feerią barw i tysiącami świateł.
Tu przy Las Vegas Strip stoi słynny, ikoniczny znak, oznajmiający wjazd do 'Fabulous Las Vegas', to przy tej ulicy stoi piętnaście z 25 największych hoteli świata.
Otoczenie ulicy Las Vegas Strip nie przypomina zwykłego miasta - nie ma tu domów mieszkalnych ani sklepów, są kasyna i hotele, które przyciągają turystów nie tylko renomą czy ofertą gier, ale też architekturą niespotykaną nigdzie na świecie. Nic dziwnego, że miastem fascynowali się postmoderniści Robert Venturi, Denise Scott Brown i Steven Izenour, autorzy słynnego tomu 'Uczyć się od Las Vegas'. Na przykładzie miasta analizowali współczesne zjawiska urbanistyczne, które nazwali 'urban sprawl' (czyli rozlewanie się miast) i 'commercial strip', gdy wzdłuż ruchliwych dróg powstaje gęsta sieć zabudowy handlowo-usługowej. Las Vegas Strip jest tego doskonałym przykładem - to ulica poświęcona wyłącznie rozrywce i usługom, które reklamowane są w krzykliwy sposób na neonach, tablicach i bilbordach, rozstawionych wzdłuż całej drogi.
Przespaceruj się główną ulicą Las Vegas:
Wyświetl większą mapę
Skomentuj:
Najsłynniejsze ulice świata. Gdzie na spacery, zakupy, lans [NASZ PRZEGLĄD]