Modna modernizacja, czyli domy w starych murach
Chciałbyś zamieszkać w miejscu nowoczesnym i wyjątkowym, a nie stać cię na nowy dom? Architekt wyczaruje dla Ciebie przytulne mieszkanie ze zrujnowanego magazynu, starego garażu, a nawet zabytkowego kościoła.
Szałas na alpejskim zboczu
W Szwajcarii, na zboczu góry z którego rozciąga się malowniczy widok na jedną z alpejskich dolin, architekci z pracowni Personeni Raffaele Scharer Architectes wznieśli niewielki dom letniskowy. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie dość wyjątkowe okoliczności samej realizacji. W miejscu, gdzie dziś znajduje się dom, stał wcześniej stary drewniany szałas pasterski. Projektanci pragnęli dostosować go do potrzeb nowych właścicieli i nowej funkcji, jednak w związku ze znacznym stopniem zniszczenia oryginalnej struktury nie było to możliwe. Wobec tego zdecydowano się na rozbiórkę szałasu i realizację w jego miejscu nowej, żelbetowej konstrukcji, która zachowywała pierwotne gabaryty. Gdy była gotowa, obudowano ją tradycyjnymi materiałami, wykorzystując zachowane pozostałości starego budynku. I tak nowy dom zyskał oblicówkę z łamanego kamienia na cokole, a wyżej jego ściany obłożono sczerniałymi od deszczu i słońca, starymi drewnianymi belkami. Dach pokryto charakterystycznym dla tego regionu Szwajcarii, szarym kamiennym łupkiem.
Tradycyjna forma zewnętrzna uzupełniona została nowoczesnym, nieco ascetycznym wnętrzem. Dominują w nim proste formy i sterylne białe płaszczyzny ścian oraz sufitów. Ich nieco zimny charakter przełamują elementy drewnianej stolarki oraz zawieszona nad kominkiem? wypchana głowa jelenia.
Mieszkanie w garażu
'100% box' to kawalerka zaprojektowana przez pracownię architektoniczną FABRE/deMARIEN w Marsylli. Pudełko (czyli właśnie '100% box') o powierzchni 41m2 powstało w wyniku przebudowy starego garażu samochodowego. Zachowano gabaryty pierwotnej struktury, oryginalną drewnianą konstrukcję, a nawet dach pokryty dachówką ceramiczną. Wszystko po to, aby wtopić nowy obiekt w istniejący kontekst, do którego wyglądu wszyscy zdążyli się przyzwyczaić.
Zamiast wrót z blachy trapezowej wykonano elewację ze szkła i drewna. Jednak w razie potrzeby przeszklona stref wejściowa może zostać zamknięta dzięki przesuwnym, garażowym, drewnianym panelom. Wnętrza urządzone zostały w sposób minimalistyczny , a jednocześnie niezwykle przemyślany- rzecz niezbędna przy tak ograniczonej powierzchni. Drewniana modułowa zabudowa jest jednocześnie meblem i częścią architektury budynku. Stanowi akcent ocieplający przestrzeń garażu, którą, poza kilkoma elementami drewnianymi, określają białe ściany i sufity oraz posadzka z polerowanego betonu.
Zadomowiony kościół w Utrechcie
Budynki sakralne od niepamiętnych czasów nazywane domem Bożym, coraz częściej stają się (nie)zwykłymi domami zwykłych śmiertelników. Miejsca modlitw i odpustów przeobrażają się w eleganckie wille dla ludzi z fantazją. Doskonałym przykładem jest tu realizacja holenderskiej pracowni ZECC w Utrechcie. Architekci zamienili zabytkowy kościół w wyjątkowo komfortowe mieszkanie.
CZYTAJ WIĘCEJ O Domu w kościele>>
ZOBACZ TAKŻE Kościół w starym garażu>>
Dom w opakowaniu
Architekci z łotewskiej pracowni NRJA projektując dom jednorodzinny na wybrzeżu Bałtyku wykorzystali istniejące ruiny starej, murowanej obory. Nie przekształcili jednak dawnego budynku gospodarczego w nowy obiekt mieszkalny, a jedynie potraktowali jego pozostałości jako rodzaj kamuflażu, obudowy.
Postrzępione kamienne mury z pustymi otworami okien uzupełnione zostały żelbetem i taflami szkła. W obrębie ich prostokątnego obrysu wzniesiony został nowy dom- prosty pawilon o przeszklonych ścianach, z tarasem widokowym na płaskim dachu. Idealnie gładkie powierzchnie szyb i formalny minimalizm kontrastuje z szorstką fakturą murów dawnej obory. Ich funkcja nie ogranicza się jednak do tworzenia odpowiednich wrażeń estetycznych. Pełnią rolę ogrodzenia domu i przylegającego do niego niewielkiego wewnętrznego ogrodu. Chronią nowy obiekt przed silnymi morskimi wiatrami. Sprawiają też, że jest on praktycznie niewidoczny, bowiem w krajobrazie nadal dostrzegamy przede wszystkim stare zrujnowane mury kamiennej obory.
Biały dom
Ruiny pochodzącego z XVIII wieku Białego Domu na wyspie Coll zainspirowały Williama Tunnella do stworzenie wyjątkowego środowiska mieszkalnego. Połączył nowy obiekt ze starym, w obrębie którego dodatkowo zaprojektował nowoczesne elementy. Wzniesione z szarego lokalnego kamienia mury zabytkowego domostwa zostały potraktowane jako osłona, pudełko do którego włożono nową kubaturę. Zachowuje ona najważniejsze cechy tradycyjnego budownictwa, takie jak stromy dwuspadowy dach, ale jednocześnie jest na wskroś współczesna. Równocześnie część osłoniętej murami przestrzeni przeznaczono na wewnętrzne patio osłonięte przed wiejącym od morza wiatrem.
Projektanci starali się zabezpieczyć zabytkową strukturę, której zły stan techniczny spowodowany był wadliwym posadowieniem fundamentów oraz działalnością domorosłych poszukiwaczy skarbów. Wzmocniono zatem konstrukcję, a podczas wprowadzania nowych elementów kierowano się tym, by miały one możliwie mały wpływ na zastaną substancję. We wnętrzach odnajdziemy zatem rozwiązania proste i nieinwazyjne- niezależną stalową konstrukcję nośną, elementy wykończeniowe z drewna i szkła.
Apartamentowiec w silosie zbożowym
Stary silos zbożowy został zamieniony w blok mieszkalny w duńskim miasteczku Logten. Projekt wykonała pracownia C. F. Moller Architects we współpracy z Christian Carlsen Arkitektfirma.
Betonowy silos pełni obecnie funkcję kręgosłupa bloku, podtrzymuje stalową konstrukcję mieszkań, mieści też klatkę schodową i windę. Na jego dachu powstał wspólny dla mieszkańców taras.
CZYTAJ WIĘCEJ :
Własne M w silosie zbożowym>>
Dom a Alpach
Architekci z Clavienrossier stworzyli ten projekt na kanwie starego domu ze stodołą. Mimo, że z wiejskiej chaty pozostała tylko piwnica i kamienne ściany, projekt umiejętnie nawiązuje do dawnego założenia, a nowoczesne elementy nie zdominowały uroku okolicy.
Autorzy chcieli stworzyć silny kontrast pomiędzy starą i nową częścią. Postanowili przeciwstawić jasne geometryczne linie, istniejącym surowym ścianom z kamienia.
CZYTAJ WIĘCEJ ODOMACH A ALPACH>>
Hacienda w ruinach
Hiszpańska La Ruina Habitada w Porquera de los Infantes jest z pewnością jednym z bardziej znanych przypadków adaptacji zrujnowanego obiektu na cele mieszkalne. Stające pośród malowniczego pustkowia ceglano-kamienne mury przeprute pustymi otworami okiennymi posłużyły architektowi Oli Jesusowi Castillo za bazę do stworzenia nietypowego domu mieszkalnego.
Mury zostały jedynie zabezpieczone przed dalszą degradacją. Nie starano się przywrócić im pierwotnego wyglądu. Zamiast tego wewnątrz ich części wprowadzono nową konstrukcję nośną podtrzymującą proste zadaszenie. Pozostała część ścian otacza niewielki dziedziniec oddzielony od wnętrza domu całkowicie przeszkloną ścianą. Otwory w starych murach zaadaptowano na okna wprowadzając szyby w grubych, stalowych ramach, które zdecydowanie wystają przed lico muru. Zupełni jakby miały podkreślić kontrast między tym co nowe, a tym co było zastane. Podobne efekty przewidziano wewnątrz partii mieszkalnej, gdzie gładkie tafle szkła i drewniana konstrukcja prowadzą dość szczególny dialog z murami zrujnowanego niegdyś domu. Jednocześnie owa estetyka oparta na kontrastach i przeciwieństwach wprowadzana była w sposób bardzo wyważony- nowa konstrukcja nośna została wykonana ze starych, z grubsza jedynie ociosanych belek.
CZYTAJ WIĘCEJ o DOMU W RUINIE>>
Modernizacja po belgijsku, proj. Bruno Erpicum
Wzniesiony lata temu w jednym z belgijskich miasteczek niewielki ceglany dom wydawał się być strukturą niezbyt interesującą i zupełnie nie przystającą do współczesnych wymogów. Ściany z cegły i polnego kamienia nakryte zostały stromym, asymetrycznym dachem pokrytym dachówką. Wnętrze o powierzchni zaledwie 40 mkw było zbyt ciasne, jak na potrzeby nowych lokatorów.
Tymczasem projektanci dokonali tego, co wydawało się niemożliwe. Przestrzeń mieszkalna została powiększono poprzez wprowadzenie antresoli o stalowej konstrukcji. Na niej zlokalizowano sypialnię. Ponadto w jednej ze ścian bocznych przebito duży prostokątny otwór, do którego dobudowano całkowicie przeszklony prostopadłościan. W ten sposób powiększono przestrzeń dzienną domu i otworzono jego wnętrze na rozciągające się wokół budynku tereny zielone. Jednocześnie zmieniono tradycyjny charakter bryły domu, bowiem szklany kubik nadał mu posmak nowoczesności opartej na kontraście starego i nowego. W oparciu o tę samą zasadę zorganizowano wystrój wnętrz- proste i surowe formy nowych elementów i struktur współgrają z chropawymi ceglano-kamiennymi ścianami, a naturalne materiały ocieplają chłodną, industrialną estetykę.
Modernizacja po polsku - lofty w starym spichlerzu, Gliwice
Rewitalizacją spichlerza zajęli się architekci Przemo Łukasik i Łukasz Zagała z medusa group. Przestronne wnętrza, w których kiedyś przechowywano worki ze zbożem, zmieniły się w luksusowe mieszkania. To prawdziwa gratka dla miłośników loftów i industrialnego klimatu.
Realizacja medusa group i trzy inne obiekty z tej pracowni znajleźć można w najnowszym albumie o polskiej architekturze pt. "101 najciekawszych polskich budynków dekady"
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Więcej o:
- dom jednorodzinny
Nowe werandy i zadaszony basen. Pomysł na rozbudowę dworku
Aż trudno uwierzyć jak można odmienić zwykły dom - Totalna rewolucja!
Znani architekci: Gerrit Rietveld. Nie tylko czerwono-czarne krzesło i Dom Rietvelda
Willa Tugendhatów w Brnie. Ekskluzywny modernizm Miesa van der Rohe [IKONY ARCHITEKTURY]
Najdroższy i największy dom jednorodzinny świata. Antilla Tower w Mumbaju
Fallingwater - dom nad wodospadem. Frank Lloyd Wrigth zaprojektował budynek, który wyprzedził epokę [IKONY ARCHITEKTURY]
Dom Alberta Einsteina pod Poczdamem
Kopulaki w Warszawie. Domy na Ustrzyckiej wyglądają jak wioska Smerfów