Makabryła zamiast budynku LOT-u w Gdańsku? Gdańszczanie są podzieleni

Gdańszczanie mają zastrzeżenia do projektu, a konserwator zabytków Agnieszka Kowalska w rozmowie z dziennikarką Gazety Wyborczej zaznacza, że jeżeli udowodni negatywny wpływ projektu na tak ważne założenie urbanistyczne, to ma prawo odmówić jego realizacji. Projekt wymaga wielu poprawek  — dodaje.

Zwycięskie drugie miejsce

Okazuje się, że można wygrać konkurs zajmując drugie miejsce. Taka sytuacja miała miejsce w Gdańsku, gdy jury nie przyznało pierwszej nagrody w konkursie na zagospodarowanie działki po budynku LOT-u znajdującej się przy Targu Węglowym. Już sam fakt rezygnacji z wyłonienia pierwszej nagrody jest znaczący. Oznacza to, że żaden z nadesłanych projektów nie spełniał oczekiwań. A te są niemałe ze względu na śródmiejską lokalizację działki i jej usytuowanie w obrębie Głównego Miasta.

Inwestor, firma Elfeko, zapowiedziała dalsze rozmowy z autorami zwycięskiej koncepcji - architektami z biura KD Kozikowski Design - w celu przygotowania dokumentacji projektowej. Rozpoczęcie prac budowlanych wyznaczono na początek 2019 roku. W nowej inwestycji zlokalizowanej przy Wałach Jagiellońskich 2/4 zaplanowano funkcję hotelową i część biurową. 

Projekt zbiera negatywne recenzje

Tymczasem po ogłoszeniu wyników konkursu zawrzało. Mieszkańcom Gdańska nie przypadł do gustu zwycięski projekt. Od nagrodzonej pracy dystansuje się też Paweł Wład. Kowalski. Podkreśla problem związany z podejściem architektów do projektowania w obrębie Głównego Miasta:

 —  zaznaczył prezes pomorskiego oddziału SARP w rozmowie z dziennikarką Gazety Wyborczej.

Internauci komentują projekt wprost, nie przebierając w słowach.

 — To kloc bez wyrazu i pozostanie klocem bez wyrazu - szkło, zwłaszcza przezroczyste, tego nie zasłoni.

 — Oszklenie budynku jest kiczowate i pasuje do prowincjonalnej "elegancji". Gdańsk zasługuję na architekturę, która nie musi nabierać lekkości przez zakrywanie szkłem. Poza tym tego typu budynki są zabójcze dla ptaków!

 —  Największym grzechem tego projektu jest to, że jest on po prostu banalny, tak jak banalne i nudne jest powstające po drugiej stronie ulicy centrum handlowe. Ani jedno, ani drugie nie zdobędą pewnie żadnych prestiżowych nagród architektonicznych, bo są zwyczajnie nijakie. Gdańszczanie nie polubią tych obiektów, nie mam co do tego wątpliwości. Kolejna zmarnowana szansa na coś ciekawego w centrum. Jedno trzeba władzom Gdańska przyznać - są mistrzami w banalizacji otaczającej nas przestrzeni (Bastion Wałowa, City Forum + Krewetka, obiekty wspomniane wyżej, i inne)

— czytamy w komentarzach pod publikacją zwycięskiego projektu w lokalnych mediach.

Architekt broni szklanej fasady

Pojawią się obawy, że budynek stanie się dominantą przestrzenną i przysłoni historyczną zabudowę. Marcin Kozikowski, architekt - autor nagrodzonej koncepcji, odpowiada na zarzuty, że to właśnie w szklanej elewacji będą odbijać się zabytkowe zabudowania. Wybór tego materiału podyktowany jest chęcią złagodzenia gabarytów obiektu. Z kolei konserwator zabytków twierdzi, że stosowanie dwupowłokowej elewacji nie jest w tym przypadku dobrym rozwiązaniem. Warto byłoby pokusić się o dopasowanie formy nowego budynku do kontekstu i opowiedzenie architektonicznej tradycji Gdańska nowoczesnym językiem, przetwarzając ją. Prosty zabieg obłożenia cegły szkłem to nie jest zadowalająca odpowiedź na postawione przed architektami zadanie.

ZOBACZ PROJEKT >>>