Dom w cenie kawalerki. Architekci zbudowali go dla siebie
Dom z wrocławskich Osobowic zaprojektowali dla siebie architekci z pracowni GRID (Agnieszka Zając i Artur Toboła). Projekt nawiązuje do starych zabudowań gospodarskich
Szukając działki pod budowę domu architekci znaleźli przedwojenne gospodarstwo właśnie na wrocławskich Osobowicach, jednak jego właściciele nie byli zainteresowani sprzedażą.
Gdy w następnym roku kupiliśmy działkę położoną 100 m od wspomnianego gospodarstwa mieliśmy wciąż w głowach obraz tamtej zabudowy. Zrealizowany dom jednorodzinny formą odzwierciedla wrażenia jakie pozostawiła w nas prostota i piękno minionej architektury. Dzięki oszczędnym środkom wyrazu i powściągliwej, ale bardzo charakterystycznej formie stodoły nawiązującej do zespołu zabudowy z sąsiedztwa, dom doskonale harmonizuje się w naszej ocenie z pejzażem łąk oraz prezentuje równowagę pomiędzy tradycyjną formą a współczesnym detalem - mówią architekci.
Autorzy projektu dodają, że podstawowym założeniem było, by na niewielkiej narożnej działce i przy ograniczonym budżecie umieścić dwie niezależne funkcje - dom oraz pracownię. Przyjęty przez nich układ zakładał budowę niezależnej parterowej pracowni połączonej tarasem z budynkiem mieszkalnym. Bryły budynków połączone drewnianym parkanem dzielą działkę na 2 strefy: prywatny południowo-wschodni ogród i otwartą od zachodu część frontową. Układ wewnętrzny budynku mieszkalnego to otwarty plan parteru zbudowanego wokół centralnie położonych schodów. Na piętrze zaprojektowano, dostępną przez otwartą antresolę, główną sypialnię wraz z garderobą oraz łazienką.
Estetyka wnętrza, po części podyktowana budżetem, bazuje na wykorzystaniu materiałów konstrukcyjnych jako elementów tworzących wnętrze dlatego zrezygnowano z tynków wewnętrznych na ścianach konstrukcyjnych, wyeksponowano stropy prefabrykowane, nadproża oraz drewnianą konstrukcję dachu.
By nadać architekturze lokalnego klimatu architekci do budowy zastosowali tradycyjne materiały: drewno, cegłę oraz tynk. Dzięki temu powstał prosty dom o dwuspadowym dachu, który nie konkuruje z otoczeniem, lecz staje się dla niego tłem i elementem porządkującym. Elewację budynku stanowią deski z drewna modrzewiowego imitujące "drzwi do stodoły" , które zostały pomalowane na czarny kolor.
Bryła jak i wnętrza cechuje skromność i nowoczesność. Pomimo, że dom wykończono przy minimalnym nakładzie środków, posiada on wyjątkowy styl. Elementami dominującymi są tu beton jako wykończenie podłóg i stropów prefabrykowanych oraz biel nietynkowanych ścian.
Dom ma prawie 160 mkw powierzchni użytkowej, a jego budowa zmieściła się w budżecie wynoszącym 300 tys. zł.
- Więcej o:
- dom jednorodzinny
Zbudowany między drzewami. Dom o modernistycznej bryle
Dom jak wielki X - czyli jak pogodzić sprzeczne kierunki
Biały domek na wsi. Tak budują nasi sąsiedzi ze Słowacji
Nowoczesny dom wiejski [PROJEKT]
Dom w szczerym polu. Nowy projekt Ultra Architects
MikMak. Krzywe domki z Wrocławia
Znani architekci: Gerrit Rietveld. Nie tylko czerwono-czarne krzesło i Dom Rietvelda
Willa Tugendhatów w Brnie. Ekskluzywny modernizm Miesa van der Rohe [IKONY ARCHITEKTURY]