Brama w Zielonej Górze

Najważniejszym elementem architektonicznym nowego Ogrodu Botanicznego w Zielonej Górze jest reprezentacyjna strefa wejściowa. Główną ideą architektów z pracowni ISBA Grupa Projektowa z Wrocławia, było stworzenie wejścia do ogrodu w charakterze bramy. Stąd pomysł na pergolę, konstrukcję o niebanalnej formie, która będzie dopełnieniem budynku kas.

Do niedawna mało kto wiedział, że Zielona Góra miała niegdyś ogród botaniczny na obrzeżach miasta. Po wojnie uległ dużemu zniszczeniu, później został bardzo zaniedbany. W efekcie, z przedwojennego założenia uchowały się zaledwie pojedyncze drzewa. Zdecydowano się jednak na renowację ogrodu.

Bryła "bramy" ma ciekawy, nieregularny kształt. "Szczeble" z drewna modrzewiowego zostały nierównomiernie zamocowane na konstrukcji pergoli, co dodatkowo potęguje ekspresyjność formy. Sam budynek kas pokryty jest drewnianymi panelami i zakończony z obu stron ścianą z tafli szkła. Od strony ogrodu mieści dodatkowo lokal z przeznaczeniem na sklepik z pamiątkami (lub niewielką gastronomię), zaplecze techniczne i toalety publiczne.

Zdecydowano się również na stworzenie małej architektury w postaci tak zwanej "zielonej klasy", czyli miejsca umożliwiającego prowadzenie zajęć dydaktycznych. W centralnej części ogrodu powstała ażurowa konstrukcja o charakterze wigwamu. Zapewnia schronienie przed upałem lub ewentualnym deszczem, umożliwia skupienie niewielkiej grupy osób a jej centralna lokalizacja daje świetną perspektywę na cały ogród.

Dzieło wrocławskich architektów jest zdecydowanie jedną z ciekawszych realizacji w tym mieście. Tu, podobnie jak w wielu innych mniejszych miastach w Polsce, nowe inwestycje są niestety w większości architekturą z niższej półki. Odważnie potraktowana forma budynku-bramy jest nadzieją, że może się to w końcu zmieni.

Nowy zielonogórski Ogród Botaniczny obchodzi dopiero swoje pierwsze urodziny, dlatego na efekt bujnej roślinności trzeba cierpliwie poczekać przynajmniej kilka lat. Pomimo to, Ogród cieszy się sporym zainteresowaniem a dziennie odwiedza go podobno około stu osób.