Wieżowiec Gazpromu wystrzeli w górę
Władze Petersburga zgodziły się na drapacz chmur Gazpromu. 400 - metrowy wieżowiec Okhta Tower projektu londyńskiego biura RMJM ma szansę stać się najwyższym wieżowcem Europy.
Projekt wieżowca gazowego monopolisty został przygotowany przez londyńskie biuro RMJM i od samego początku wzbudzał kontrowersje. Jego skręcona bryła stała się przedmiotem żartów, w wyniku których budynek został ochrzczony mianem "migotliwego płomienia" lub "kolby kukurydzy". Pod koniec zeszłego roku z projektu wycofał się drugi z inwestor - miasto Petersburg i los wieżowca był w zasadzie przesądzony.
Jak podała w środę agencja Associated Press, władze Petersburga zgodziły się jednak, by koncern Gazprom wzniósł w mieście 400-metrowy drapacz chmur.
Krytycy projektu twierdzą, że budynek zniszczy pochodzącą z XVIII wieku panoramę miasta. W 2007 roku UNESCO ostrzegło, że budowa może zaowocować nawet wykreśleniem Petersburga z listy światowego dziedzictwa kulturowego.
Według planów konstrukcja ze szkła i stali ma być widoczna z historycznego centrum miasta. Jeśli powstanie, wieżowiec przewyższy trzykrotnie sobór w Twierdzy Pietropawłowskiej, obecnie najwyższy w mieście. Petersburg utrzymał przez lata panoramę o niskiej zabudowie, datującą się z czasów carskich.
Wieżowiec Gazpromu ma być częścią kompleksu Gazpromu zajmującego 17 hektarów, gdzie stanie m.in. pięciogwiazdkowy hotel i budynki biurowe.
PAP
- Więcej o: