WUWA wypięknieje w ciągu trzech lat
Jak donosi serwis tuwroclaw.com, jedna z najbardziej zaniedbanych perełek wrocławskiego modernizmu najdalej za trzy lata znów będzie błyszczeć. Pierwszym krokiem rewitalizacji osiedla WUWA będzie odbudowa spalonego budynku przedszkola.
Izba architektów chce odbudować spalone w 2006 roku przedszkole zbudowane na wystawę WUWA w 1929 roku. W budynku znajdzie swoją nową siedzibę.
Historia tego obiektu nie przynosi miastu chluby. W marcu 2006 roku miasto sprzedało je czterem prywatnym osobom. Wystarczyły trzy miesiące, by przedszkole zamieniło się w wysypisko śmieci i noclegownię bezdomnych. Konserwatorzy próbowali wpisać je do rejestru zabytków (do dziś wielu dziwi dlaczego dopiero wtedy), ale wszystko na próżno. W nocy z 6 na 7 lipca 2006 roku przedszkole spłonęło.
Strażacy podejrzewali podpalenie, bo ogień wybuchł z wielką siłą. To co się działo potem podsycało tylko podejrzenie podpalenia: do Departamentu Architektury wpłynął wniosek o wydanie warunków zabudowy dla czterokondygnacyjnego domu mieszkalnego.
Na szczęście urzędnicy powiedzieli "nie" - i na tym stanęło. Pojawiły się głosy, że budynek trzeba odbudować. Teraz to już nie tylko głosy.
- Mamy nadzieję, że w czwartek radni miejscy zaakceptują nasz pomysł przekazania jako darowizny z przeznaczeniem odbudowy przedszkola wrocławskiej Izbie Architektów - mówi Lech Filipiak, dyrektor departamentu nieruchomości w magistracie.
- Mogę obiecać, że jeśli tak się stanie to od piątku siadamy do projektowania i jesienią, a najpóźniej wiosną wbijemy pierwszą łopatę - mówi Zbigniew Maćków, przewodniczący Dolnośląskiej Okręgowej Izby Architektów, autor m.in. rozbudowy Renomy. - Mamy nadzieję, że ta odbudowa, której koszt szacujemy na 1,5 do 2 mln złotych, stanie się drożdżami dla rewitalizacji całej WUWY - dodaje.
Dawna WUWA przetrwała jako założenie urbanistyczne, jednak jej poszczególne elementy składowe nie są w najlepszej kondycji. Niektóre budynki były wielokrotnie przerabiane. Część zniknęła całkowicie, a między nimi powstały inne. Jednak wrocławska WUWA ma nadal w sobie potencjał i nawet to, co z niej do dziś przetrwało budzi zachwyt architektów z całego świata. Potrafią przyjechać ze Stanów Zjednoczonych tylko po to, żeby zobaczyć Halę Stulecia i wystawę „Mieszkanie i miejsce pracy” - osiedle zwane WUWA, między ulicami Zielonego Dębu, Tramwajową, Kopernika i Dembowskiego, w okolicach osiedla Dąbie.
- Odbudowa przedszkola ma być tylko pierwszym krokiem w rewitalizacji WUWY. Uruchamiamy projekt jego kompleksowej rewitalizacji, który będzie się składał z dwóch części. Pierwsza to uporządkowanie przestrzeni publicznej: alejek, zieleni, oświetlenia itd. To miejsce może się stać atrakcją turystyczną i mamy w planie, aby właśnie się tym stała - mówi Adam Grehl, wiceprezydent Wrocławia. - Z drugiej strony chcemy finansowo wspierać rewitalizację. Każdy z właścicieli budynków będzie mógł dostać od nas 70 procent kosztów remontu obiektów stanowiących część tego osiedla. Liczymy, że dzięki temu najdalej za trzy lata WUWA znów będzie błyszczeć - dodaje.
Bartłomiej Knapik
artykuł czytacie dzięki uprzejmości serwisu www.tuwroclaw.com
- Więcej o:
- dom jednorodzinny
Znani architekci: Gerrit Rietveld. Nie tylko czerwono-czarne krzesło i Dom Rietvelda
Willa Tugendhatów w Brnie. Ekskluzywny modernizm Miesa van der Rohe [IKONY ARCHITEKTURY]
Najdroższy i największy dom jednorodzinny świata. Antilla Tower w Mumbaju
Fallingwater - dom nad wodospadem. Frank Lloyd Wrigth zaprojektował budynek, który wyprzedził epokę [IKONY ARCHITEKTURY]
Dom Alberta Einsteina pod Poczdamem
Kopulaki w Warszawie. Domy na Ustrzyckiej wyglądają jak wioska Smerfów
Dom nad jeziorem - zieleń i elegancja
Przestrzeń i światło - dom dla rodziny z dziećmi