100-metrowy wieżowiec do wyburzenia?
Czy Ilmet zniknie z panoramy Warszawy? Pewne jest, że wieżowiec nie przetrwał próby czasu i teraz stoi w cieniu kilofa. Czy to dobry pomysł? [głosuj]
Właściciel Ilmetu to szwajcarski bank UBS. Podczas niedawnych targów nieruchomości w Cannes jego przedstawiciele rozmawiali z warszawskimi urzędnikami o możliwości zburzenia wieżowca i zastąpienia go nowym, wyższym.
Z naszych informacji wynika, że firma przymierza się do konkursu architektonicznego na nowy budynek. Inwestycja jest na wstępnym etapie. Właściciel jeszcze nie rozpoczął nawet starań o warunki zabudowy. Waha się też, czy nie poprzestać na generalnym remoncie biurowca.
Wieżowiec Ilmet został oddany do użytku w 1997 r. Jak to możliwe, że zaledwie po 14 latach myśli się o jego rozbiórce? W porównaniu z sąsiednimi budynkami jest niski. Licząc do dachu, ma zaledwie 83 m. Wraz z kręcącym się na szczycie logo Mercedesa osiąga 103 m. Po drugiej stronie al. Jana Pawła II niespełna dekadę później stanął wieżowiec Rondo 1, który do dachu ma 160 m, a licząc wraz z anteną - 192.
- Z czasem zmienił się kontekst tego miejsca - zwraca uwagę architekt Andrzej Chołdzyński. - 15 lat temu rondo ONZ było obrzeżami nowoczesnego centrum Warszawy. Teraz ta granica się przesunęła na ul. Towarową. Pojawiła się cała linia zabudowy przy al. Jana Pawła II, niebawem powstanie stacja drugiej linii metra. Na dodatek, choć biurowiec Ilmetu ma zaledwie 14 lat, to pod względem wiedzy na temat rozwiązań stosowanych w wieżowcach pochodzi z innej epoki niż choćby Rondo 1 - mówi.
Z naszych informacji wynika też, że jeszcze przed Cannes UBS sondował, czy stołeczny ratusz zgodzi się na rozbiórkę Ilmetu. Nie napotkał oporu. Nikt nie widział powodu, by bronić biurowca.
- Budynki planować trzeba zawsze z myślą o przyszłości, a ten chyba od początku był trochę spóźniony - mówi Tomasz Zemła, wicedyrektor miejskiego biura architektury.
- Wieżowiec Ilmet bardzo szybko się zestarzał - mówi Jerzy Dobrowolski, ekspert firmy Cushman & Wakefield zajmującej się rynkiem nieruchomości. Zwraca uwagę na bardzo duży współczynnik powierzchni czynnych, kilkakrotnie wyższy niż w nowoczesnych biurowcach. Inni eksperci mówią o przestarzałych systemach wentylacji, klimatyzacji, nieustawnych powierzchniach biurowych.
- Jest mało funkcjonalny. Na dodatek wraz z powstaniem Rondo 1 bardzo widoczne zrobiły się piętra techniczne Ilmetu. To odbiera mu elegancję - podsumowuje Jerzy Dobrowolski.
Żegnajcie, lata 90.
Biurowiec zaprojektował chorwacki architekt Miljenko Dumeneić. W rozmowie z "Gazetą" przyznaje, że nie jest do końca zadowolony ze swojego dzieła.
- Powinien być wyższy, lokalizacja na to wskazuje. Zresztą miał być wyższy. Planowałem jeszcze cztery kondygnacje, na których miały zostać urządzone apartamenty. Roztaczałby się z nich rewelacyjny widok. Ale inwestor z nich zrezygnował. Był zresztą nacisk ze strony urzędników, by nieco obniżyć budynek - wspomina.
Ilmet nie jest jedynym stosunkowo młodym budynkiem, który ma być rozebrany, by zrobić miejsce wieżowcowi. Niewiele starsza, bo zaledwie 16-letnia, była galeria handlowa City Center, którą w 2007 r. rozebrała firma Orco, by zbudować na jej miejscu 192-metrowy apartamentowiec Złota 44.
Kolejny obiekt stojący w cieniu kilofa to hotel Mercure przy al. Jana Pawła II. Został oddany do użytku 18 lat temu. Chce go rozebrać firma Echo Investment, która jest już po słowie z właścicielem budynku, siecią hotelową Accor. Sfinalizuje transakcję i uruchomi sprzęt rozbiórkowy, jeżeli dostanie w stołecznym ratuszu zgodę na budowę w tym miejscu 155-metrowego biurowca.
- Nie zaliczyłbym Ilmetu do grona budynków, których strata byłaby dotkliwa dla warszawskiego pejzażu. Owszem, mam do niego pewien sentyment. Kręcące się logo Mercedesa było w swoim czasie powiewem wielkiego świata. Ale nie przyzwyczaiłem się do niego tak jak na przykład do Dworca Centralnego, którego broniłbym przed wyburzeniem - mówi Andrzej Chołdzyński.
źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Skomentuj:
100-metrowy wieżowiec do wyburzenia?