Kolorowo jak w Bielsku-Białej
Bielskie Osiedle Karpackie do niedawna nie wyróżniało się spośród wielu innych w całej Polsce. Dominowała szarość i monotonia. Tzw. "termomodernizacja" stała się okazją do wybicia ponad przeciętność i nadania zabudowie intensywnych kolorów. Pytanie tylko, czy jego mieszkańców nie rozbolą od nich oczy...
Każdy blok zyskał nowych barw. Pojawił się chabrowy, fioletowy, żółty, pomarańczowy, seledynowy. Co ciekawe, wśród mieszkańców zdania są podzielone. Jedni uważają, że mocne, wyraziste barwy nadały budynkom zdecydowanego charakteru. Narzekają, że dotychczas panowała szarość i nuda, a na monotonną architekturę jedynym remedium są właśnie "wesołe" barwy.
Na Facebooku zdjęcia wzbudziły odmienne opinie. Agresywne barwy wywołały żarty i politowanie. Wielu śmieje się, że od teraz mieszkańcy muszą korzystać z okularów przeciwsłonecznych, by ochronić wzrok przed porażeniem.
Zastępca prezesa Karpackiej Spółdzielni Mieszkaniowej broni projektu, twierdząc, ze został wybrany jeszcze przez poprzednie władze, a dominujące barwy czynią osiedle lepiej rozpoznawalnym - zarówno w świadomości mieszkańców jak i panoramie Bielska - Białej.
Czytelnikom Bryły pozostawiamy ocenę. Czy nowe barwy są lepsze od szarej monotonii? Czy to dobra metoda na "uatrakcyjnienie" blokowisk?
Skomentuj:
Kolorowo jak w Bielsku-Białej