Rewitalizacja Wyspy Młyńskiej w Bydgoszczy
Jeszcze do niedawna zarośnięta i funkcjonalnie martwa przestrzeń w centrum Bydgoszczy stanowiła czarny punkt na mapie miasta. Dziś stanowi malownicze i tętniące życiem miejsce, które stało się turystyczną wizytówką.
Choć cała wyspa wraz z wyjątkowym drzewostanem i znajdującym się na miejscu zespołem zabytkowych budynków wpisane zostały we wczesnych latach 90-tych do rejestru zabytków, jeszcze do niedawna niewiele z tego faktu wynikało. Było tam "brudno i niebezpiecznie", "czarna dziura w środku miasta" - tak mówili o niej sami mieszkańcy.
Miejsce z potencjałem marnowało się kilkadziesiąt lat. Był tu parking, a nielicznych turystów przyciągała jedyna atrakcja kulturalna - Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego. Ogólne wrażenie nie było najlepsze, dominowały obdrapane tynki, powybijane szyby. Okazyjnie urządzano tu imprezy plenerowe, które zdecydowanie nie służyły przestrzeni na korzyść. Widzów witały spróchniałe ławki i prowizoryczna buda z piwem i pieczonymi kiełbaskami. Dla przeciętnego bydgoszczanina funkcjonalność wyspy ograniczała się do roli skrótu łączącego centrum z rejonem Starego Rynku.
Dziś to zupełnie inna historia. Od 2004 roku coś drgnęło. Od małych zmian, zaczęły się większe. Wszystko za sprawą przyjętego przez władze lokalne 4-stopniowego planu rewitalizacji tego zdegradowanego obszaru.
Ambitny plan rewitalizacji 6,5 hektarowej wyspy w środku miasta przyniósł rezultaty. Dziś to jedno z częściej odwiedzanych miejsc i wizytówka miasta. Ludzie spotykają się tutaj, spacerują i korzystają z zielonej enklawy wśród odrestaurowanych budynków, zabytkowych spichrzów i malowniczych domów.
Tekst i zdjęcia: Kamila Grzegorek
Skomentuj:
Rewitalizacja Wyspy Młyńskiej w Bydgoszczy