Dworzec w Katowicach ma swoje koszulki!
Brutalistyczny dworzec kolejowy ze stolicy Śląska być może już za miesiąc będzie wyburzony. To nie przeszkadza mu jednak prowadzić bujne życie w internecie. Jego facebookowy profili w dwa tygodnie zebrał 3 tysiące fanów. Ci przygotowali już przeszło 25 projektów T-shirtów z kielichami dworca w Katowicach w roli głównej.
Katowicki dworzec to jeden z najciekawszych powojennych budynków w Polsce, uznawany jest za najlepszy przykład konstrukcji kielichowej w Europie. Hala projektu warszawskich architektów Wacława Kłyszewskiego, Jerzego Mokrzyńskiego i Eugeniusza Wierzbickiego choć jest perłą architektury współczesnej, to jednak prawdopodobniej przegra z dyktatem wolnego rynku. Neinver, hiszpański deweloper, który zwyciężył w przetargu na przebudowę dworca, chce halę z 16 kielichami wyburzyć, by ją potem odtworzyć. Już ze zmienioną funkcją i trzema kondygnacjami podziemnymi, w tym dworcem autobusowym i gigantycznym parkingiem.
Obrońcy dworca nie wierzą w zapewnienia inwestora, bo historia lubi się powtarzać. Gdy w 2006 roku wyburzono warszawski Supersam (notabene dzieło tego samego konstruktora co katowicki dworzec - Wacława Zalewskiego) też wówczas zapewniano o odtworzeniu unikatowego budynku. Co więcej architekci pracujący dla Neinver już zdradzają, że konstrukcja nie będzie taka sama. Obecnie kielichy tworzące halę dworca to istny majstersztyk inżynierski, każdy ma 18 metrów rozpiętości i tylko 6 centymetrów grubości betonowej powłoki! Po odbudowie mają spuchnąć do 10 centymetrów.
Niezależnie od protestów architektów i historyków sztuki dworzec żyje sobie w najlepsze w wirtualnej rzeczywistości. Na facebooku ma swego awatara - Brutala z Katowic. Nazwa nawiązuje do stylu, w którym zbudowano budynek - brutalizmu. Ten zaś powstał na początku lat 50. jako reakcja architektów na zbyt skomercjalizowany modernizm. Wówczas na przekór szklanym i gładkim biurowcom niektórzy architekci, z Le Corbusierem na czele, zaczęli stosować szorstki, surowy beton.
Brutal z Katowic ma już prawie 3,5 tys. znajomych. Na jego profilu można poczytać o jego historii, zobaczyć zdjęcia z dzieciństwa (czyli budowy), napisać za co się go lubi. Od tygodnia trwa też konkurs na T-shirt dla Brutala ogłoszony przez samego zainteresowanego. Nagrodą jest kolacja z Brutalem.
Jak wyjaśnia Tomasz Malkowski, dziennikarz, który prowadzi wirtualnego alter ego dworca, konkurs jest otwarty dla wszystkich. - Już w poniedziałek 30-tego sierpnia obrońcy dworca spotykają się przy nim w czasie akcji "Powiedzmy Nie". Ma ona wyrażać sprzeciw wobec pomysłu wyburzenia budynku. Pomyślałem, że fajnie byłoby, gdyby wszyscy przyszli w koszulkach z hasłami i zdjęciami zaangażowanymi w obronę kielichów. Stąd konkurs T-shirt dla Brutala. Projekt może przysłać każdy. Na propozycje koszulek głosują internauci, klikając pod projektami "Lubię to", kto uzyska więcej głosów, wygrywa kolację z Brutalem. Ta będzie niespodzianka połączona z happeningiem. Obiecuję, że relacja z kolacji pojawi się na facebookowym profilu dworca - mówi Malkowski.
Chcesz mieć koszulkę z dworcem katowickimi i jego słynnymi kielichami? Nic trudnego, możesz ją sobie ściągnąć z profilu "Brutal z Katowic". - Autorzy wszystkich zamieszczonych tam prac zezwalają na ich reprodukcję i rozpowszechnianie, pod warunkiem, że będą służyć obronie dworca przed wyburzeniem - wyjaśnia Malkowski.
Prace konkursowe można nadsyłać do godz. 12.00 30 sierpnia. Wyniki zostaną ogłoszone chwilę później na profilu dworca w Facebooku.
Pierwszą okazję, by założyć koszulkę może być poniedziałkowa akcja "Powiedzmy Nie". Więcej o niej czytaj na profilu Brutala z Katowic:
Skomentuj:
Dworzec w Katowicach ma swoje koszulki!