Szklana piramida zamiast kina Relax
Futurystyczna siedmiopiętrowa przekrzywiona szklana piramida - taki budynek na miejscu kina Relax przy ul. Złotej zaprojektowała pracownia Jakuba Wacławka. - Postanowiliśmy nie udawać architektury Ściany Wschodniej, postawiliśmy na kontrast - nie ukrywa architekt.
Szokujący projekt budynku wbijającego się w kompleks Ściany Wschodniej niczym góra lodowa w kadłub statku został ujawniony w środę na wystawie "Plany na Przyszłość" w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Siedmiopiętrowa szklana piramida miałaby wyrosnąć na działce, na której dziś stoi kino Relax. Kino zostało zamknięte prawie cztery lata temu, po tym, jak za 18,5 mln zł kupiła ją krakowska sieć delikatesów Alma.
- Wolałbym, żeby w tym miejscu pozostało kino Relax i Teatr Mały - przyznaje Jakub Wacławek, jeden z projektantów piramidy, prezes stołecznego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich i syn architekta Zbigniewa Wacławka, który był członkiem zespołu projektującego Ścianę Wschodnią, w tym budynek kina Relax. - Była na to szansa, ratusz mógł kupić ten budynek, gdy został wystawiony na przetarg. Obecny właściciel też proponował samorządowi odkupienie nieruchomości. Jednak usłyszał, że nie ma na to pieniędzy. Jakoś tą działkę trzeba zagospodarować.
Jakub Wacławek przyznaje, że architektura szklanej piramidy ostro kontrastuje z istniejącą zabudową. - Dekompozycja Ściany Wschodniej, powiada pan? Przecież Budynek powstaje po obrysie kina Relax. Owszem, ma nowoczesny kształt, jakiego w latach 60 po prostu nie dałoby się zbudować. Nie chciałem budynku udającego, że powstał w latach 60. Ilu ludzi, tyle opinii. Między innymi dlatego wystawiamy ten projekt na widok publiczny, żeby ludzie mogli go ocenić.
Jerzy Mazgaj zapowiadał, że widzi w tym miejscu flagowy sklep Almy. Wyższe kondygnacje zajęłyby biura. We wnętrzu przy głównym wejściu miałby zawisnąć odtworzony neon kina Relax.
Opinie ekspertów:
Grzegorz Piątek, krytyk architektury
Budynek sam w sobie mi się podoba. Doceniam ostentacyjną dosłowność w podporządkowaniu jego bryły linijce słońca. Problem jest oczywiście z lokalizacją. Największą wartością Ściany Wschodniej nie jest jakość budynków ani ich detal, tylko jej kompozycja. A ten budynek tę kompozycję zaburza.
Hubert Trammer, Wydział Budownictwa i Architektury Politechniki Lubelskiej
Relax jest wartościowym budynkiem, natomiast w odróżnieniu od Rotundy nie jest budynkiem współtworzącym kontekst Warszawy, jej charakter. Jest mi żal, że ma zniknąć, ale muszę przyznać, że w zamian za interesujący budynek zyskujemy inny, równie interesujący. Bryła budynku została dosłownie wyrzeźbiona linijką słońca. Na świecie nie brakuje tego typu budynków, ale u nas byłby nowością. Może nawet przysłużyłby się Pasażowi Wiecha, który potrzebuje jakiegoś impulsu, który pobudziłby go do życia. Chciałbym, żeby ze starego budynku ocalone zostały ściany pokryte tłuczonymi talerzami. To pamiątka prób poszukiwania ciekawych rozwiązań w dobie trudności materiałowych. Jestem przekonany, że da się to połączyć z wizją architekta, który nie będzie raził sztucznością.
źródło: Gazeta Stołeczna
Skomentuj:
Szklana piramida zamiast kina Relax