Projekt stadionu Wisły na finiszu
Projekt stadion przy ul. Reymonta jest wreszcie gotowy. Ostatnie zmiany to m.in. obniżenie płyty boiska o 80 cm i trzy dodatkowe rzędy krzesełek na trybunach wschodniej i zachodniej
Choć budowa stadionu, który ma być wizytówką Krakowa na Euro 2012, jest jeszcze w powijakach, wiadomo już z całą pewnością, jak ma wyglądać na zewnątrz. Przede wszystkim obniżono żelbetonową konstrukcję przęseł, do których przytwierdzone będą cięgna podtrzymujące zadaszenie trybun wschodniej i zachodniej. Zdaniem architektów kurtynowe elewacje po obu stronach tych trybun, to widmo dawnej kolumnady.
- Tradycja w Krakowie jest najważniejsza. To miasto cechuje wyjątkowa wrażliwość historyczna i w ten sposób staraliśmy się dać tego wyraz - podkreśla Wojciech Obtułowicz, autor projektu.
Również kolor niebieski, który pojawił się na konstrukcji, nie jest przypadkowy - nawiązuje do barw klubowych Wisły. To, co może jeszcze ulec zmianie, to forma narożnika, w którym stoi już pawilon medialny, zwany popularnie okrąglakiem. Architekci rozważają bowiem możliwość jego zabudowania, dzięki czemu obiekt zyska bardziej spójny charakter.
Również kolor niebieski, który pojawił się na konstrukcji, nie jest przypadkowy - nawiązuje do barw klubowych Wisły. To, co może jeszcze ulec zmianie, to forma narożnika, w którym stoi już pawilon medialny, zwany popularnie okrąglakiem. Architekci rozważają bowiem możliwość jego zabudowania, dzięki czemu obiekt zyska bardziej spójny charakter.
- Obiekt ma prezentować miejsce i rangę, z jaką podchodzimy do piłki nożnej. W tym projekcie staraliśmy się za wszelką cenę stronić od rozwiązań typowych, ponieważ uważam, że powodują skażenie architektury. Stadion powinien być jedyny w swoim rodzaju, wyjątkowy i niepowtarzalny - uważa Obtułowicz.
Głównym aspektem, nad którym w ostatnich miesiącach skupili się architekci, było jednak doskonalenie funkcjonalności oraz minimalizacja kosztów modernizacji stadionu. - Przede wszystkim czyścimy obiekt z wszystkich niepotrzebnych elementów - mówi Obtułowicz. Bezpowrotnie zrezygnowano z takich rozwiązań jak tunel pod płytą boiska łączący trybunę wschodnią i zachodnią.
W tej sytuacji dziwić może jednak nowy "ozdobnik" stadionu - zadaszona amfilada dodana na przedłużeniu elewacji trybuny wschodniej. - To nowe rozwiązanie, które zdecydowaliśmy się zastosować od strony parku. Ma służyć jako zadaszony trakt spacerowy - wyjaśnia Obtułowicz.
Istotne zmiany kryją się jednak wewnątrz. Po pierwsze - zdecydowano, że płyta stadionu zostanie obniżona o 80 centymetrów. Ułatwi to zamontowanie trzech dodatkowych rzędów na trybunie wschodniej i zachodniej. Przy okazji od nowa trzeba będzie zainstalować podgrzewaną murawę i wreszcie dojdzie do wymiany mocno zniszczonej nawierzchni.
W narożnikach, w których cały czas trwa jeszcze modelowanie nachylenia rzędów, zdecydowano się wykorzystać składane siedzenia. Wszystkie te zabiegi służyć maja poprawie widoczności oraz zwiększeniu pojemności stadionu.
- Już teraz widać i słychać, że obiekt nabiera charakteru. Poprawiła się akustyka. Wszystko nad czym teraz pracujemy, przełoży się na jakość widowiska. W trakcie gry liczy się przede wszystkim spektakl. Zrobimy, co w naszej mocy, by stworzyć widzom jak najlepsze warunki do jego oglądania - zapewnia Obtułowicz.
Głównym aspektem, nad którym w ostatnich miesiącach skupili się architekci, było jednak doskonalenie funkcjonalności oraz minimalizacja kosztów modernizacji stadionu. - Przede wszystkim czyścimy obiekt z wszystkich niepotrzebnych elementów - mówi Obtułowicz. Bezpowrotnie zrezygnowano z takich rozwiązań jak tunel pod płytą boiska łączący trybunę wschodnią i zachodnią.
W tej sytuacji dziwić może jednak nowy "ozdobnik" stadionu - zadaszona amfilada dodana na przedłużeniu elewacji trybuny wschodniej. - To nowe rozwiązanie, które zdecydowaliśmy się zastosować od strony parku. Ma służyć jako zadaszony trakt spacerowy - wyjaśnia Obtułowicz.
Istotne zmiany kryją się jednak wewnątrz. Po pierwsze - zdecydowano, że płyta stadionu zostanie obniżona o 80 centymetrów. Ułatwi to zamontowanie trzech dodatkowych rzędów na trybunie wschodniej i zachodniej. Przy okazji od nowa trzeba będzie zainstalować podgrzewaną murawę i wreszcie dojdzie do wymiany mocno zniszczonej nawierzchni.
W narożnikach, w których cały czas trwa jeszcze modelowanie nachylenia rzędów, zdecydowano się wykorzystać składane siedzenia. Wszystkie te zabiegi służyć maja poprawie widoczności oraz zwiększeniu pojemności stadionu.
- Już teraz widać i słychać, że obiekt nabiera charakteru. Poprawiła się akustyka. Wszystko nad czym teraz pracujemy, przełoży się na jakość widowiska. W trakcie gry liczy się przede wszystkim spektakl. Zrobimy, co w naszej mocy, by stworzyć widzom jak najlepsze warunki do jego oglądania - zapewnia Obtułowicz.
Dawid Hajok
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
Skomentuj:
Projekt stadionu Wisły na finiszu