Ogrzewane przystanki w Rzeszowie. Urzędnicy wypatrzyli je w Dubaju
Rzeszowscy urzędnicy chcieli, by zimą pasażerowie mogli się w nich ogrzać, a latem ochłodzić
Montaż nowych wiat w Rzeszowie rozpoczął się pod koniec 2014 r. Nowe, srebrne konstrukcje zaprojektowali pracownicy Zarządu Transportu Miejskiego. Wiaty choć nowoczesne to wzbudziły mieszane odczucia wśród mieszkańców. Rzeszowianie narzekają, na liczne otwory i szpary, przez które mocno wieje wiatr.
By złagodzić te niedogodności urzędnicy zdecydowali się wcielić w życie pomysł przywieziony z Dubaju. W tamtejszym, gorącym klimacie przystanki komunikacji miejskiej są klimatyzowane. Umożliwia to zamknięta konstrukcja wiat, która ułatwia utrzymywanie schłodzonego powietrza w środku. Wiaty w Rzeszowie miały powtórzyć ten pomysł.
Montaż specjalnych urządzeń w nowych wiatach już się rozpoczął.
Jest firma, która przygotowała projekt instalacji. Urządzenia zostaną zamontowane w dachach wiat. Zimą będą ogrzewały powietrze pod wiatą, latem będą dawały chłód - tłumaczyła na początku lutego rzeszowskiej Gazecie Anna Kowalska, szefowa Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.
Urządzenia pojawią się tylko w wiatach nowego typu. Póki co w mieście jest ich pięć i kosztowały 150 tys. zł. W tej kwocie znalazł się koszt demontażu starej wiaty, jej wywiezienie, zakup i montaż nowej oraz doprowadzenie instalacji elektrycznej.
Po kilku tygodniach okazało się jednak, że rzeszowskie wiaty nie będą zamykane, dlatego niemożliwe będzie utrzymanie w nich chłodnego powietrza latem. Tamtejszy ZTM zrezygnował więc z klimatyzacji.
Był kłopot, bo urządzenie chłodzące nie działałoby dobrze w niezamykanych wiatach. Na razie poprzestaniemy na grzaniu - powiedziała na początku marca Anna Kowalska, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.
Wskazano dwa pierwsze przystanki, na których zostanie zamontowane ogrzewanie. Pierwszy znajduje się przy urzędzie wojewódzkim, a drugi przy hotelu Rzeszów. Inauguracja ogrzewanych wiat nastąpi 9 marca. Jak oceniacie rzeszowski pomysł?
Skomentuj:
Ogrzewane przystanki w Rzeszowie. Urzędnicy wypatrzyli je w Dubaju