Hotel Cracovia pozbawiony ochrony prawnej. "To skandal!" [OPINIE]
Z projektu planu miejscowego dla okolic krakowskich Błoń zniknął zapis o ochronie budynku dawnego hotelu Cracovia. To oznacza, że modernistyczną ikonę miasta można legalnie zrównać z ziemią. Inwestor planuje w jego miejsce centrum handlowe. Znawcy architektury są oburzeni fatalną decyzją urzędników
Dr Dorota Leśniak-Rychlak, Instytut Architektury (www.instytutarchitektury.org)
Chcemy zrobić wszystko, by nie dopuścić do zburzenia Hotelu Cracovia, z dwóch głównych powodów. Po pierwsze to unikalny w skali miasta i kraju zabytek powojennego modernizmu z pierwszą w Krakowie ścianą kurtynową, zaprojektowany przez Witolda Cęckiewicza, o subtelnym rysunku elewacji, klasycznych Le Corbusierowskich pilotis i wspaniałą okrągłą klatką schodową. Wraz z kinem Kijów i placem przed budynkiem stanowi ukształtowane wnętrze urbanistyczne otwierające widok na kopiec Kościuszki.
To wartościowe dziedzictwo modernizmu na naszych oczach jest niszczone, co dobitnie świadczy o braku kultury i szacunku dla historii, także tej najnowszej. Zapowiedzi zburzenia obiektu i zgody konserwatora wojewódzkiego pojawiają się pomimo wpisu budynku do gminnej ewidencji zabytków, a zapisy o ochronie wypadły z projektu planu miejscowego dla tego obszaru. Drugi powód to fakt, że ten rejon jest wspaniałym, bezinteresownym, żywym kawałkiem miasta, a powstanie w tym miejscu galerii handlowej (co zapowiada inwestor) zniszczy bezpowrotnie charakter tego miejsca.
Poniżej skan z Miejskiego planu zagospodarowania przestrzeni obszaru Błonia Krakowskie przed i po skreśleniu wpisu o ochronie architektury Cracovii (źródło:Hotel Cracovia Pany):
Anna Cymer, historyk architektury
Przez chwilę wydawało się, że w ostatnich latach moda na architekturę PRL-u stała się na tyle powszechna, że wzrosło też zrozumienie dla niewątpliwej, obiektywnej jakości niektórych powstałych w tamtym okresie obiektów. A co za tym idzie - coraz rzadziej będziemy mieć do czynienia z ruchami obrony powojennego modernizmu przed planami ich burzenia. Niestety były to złudne nadzieje - o ile „zwykli” mieszkańcy miast doskonale rozumieją i doceniają wartość architektonicznego dziedzictwa, deweloperzy i urzędnicy zdają się wciąż tkwić w świecie, w którym o wszystkim decyduje szybki zysk.
Tymczasem historia miasta - to nie tabelka w programie kalkulacyjnym; historia miasta pisze się przez wieki, tworzą ją pokolenia, wpływają na nią zmiany polityczne, gospodarcze, kulturowe. Sztuką jest tylko wybrać z tego te fragmenty, które niosą ze sobą ponadczasową wartość i jakość, które będą zarazem pamiątką po minionych czasach dla przyszłych pokoleń. Trudno chyba dziś w gronie specjalistów znaleźć kogoś, kto podważa jakość architektury krakowskiego zespołu Hotelu Cracovia. Na pewno warto znaleźć dla tego gmachu nową funkcję, może dokonać niewielkich modernizacji, jednak nie ma żadnych wątpliwości, że budynek ten jest wyjątkowo wartościową pamiątką czasów, w których powstał.
Niestety firma Echo Investment najwyraźniej zupełnie tego nie rozumie. Dla jej przedstawicieli perspektywa dochodu z najmu powierzchni handlowej (hotelowej, mieszkaniowej) jest najważniejsza. To krótkowzroczne myślenie i może nam być tylko bardzo przykro, że polska firma tak dalece nie ma szacunku do dziedzictwa architektonicznego jednego z najcenniejszych pod względem architektury miast w Polsce.
O wiele większe oburzenie wywołuje jednak postawa urzędników, do obowiązków których należy dbałość o przestrzeń, jej kształt, ale i historyczną wartość. W przypadku „afery” związanej z Hotelem Cracovia to przede wszystkim oni nie stanęli na wysokości zadania. Nie tylko nie umieli obronić zabytku (nawet nie próbowali, tak jakby władze miasta także chciały zburzenia hotelu), ale wokół działań dewelopera wytworzyli tak tajemniczą atmosferę, podjęli się działań, w obliczu których bardzo trudno nie nabrać podejrzeń co do czystości ich intencji i transparentności całej procedury.
Za rok są wybory samorządowe - mam nadzieję, że wszyscy uprawnieni do głosowania w Krakowie będą pamiętać wydarzenia ostatnich dni i wezmą je pod uwagę stawiając krzyżyk na karcie do głosowania...
Janusz Sepioł, krakowski senator Platformy Obywatelskiej (wypowiedź dla Radia Kraków)
(...)Sprawa Cracovii jest poważna. Mamy w tej chwili wyłożony nowy projekt planu, w którym mówi się jasno, że obiekty o powierzchni handlowej powyżej 2 tysięcy metrów kwadratowych są w tym miejscu niemożliwe. Reasumując inwestor, który kupił ten budynek wiedział, że jest to niezgodne z planem miejscowym, więc albo popełnił błąd, albo miał informację, że to się da załatwić.
- Więcej o:
Dlaczego Polacy nie szanują zabytków? Rozmowa z autorką projektu "Tu Było, Tu Stało"
W obronie Hotelu Cracovia. Społecznicy protestują i zbierają podpisy
Dom Handlowy w Mławie. Handlowiec to perła PRL-u [WYWIAD]
Warszawa: Apartamenty Beethovena - nowa inwestycja na Mokotowie projektu Grupa 5 Architekci
Poznań: ruszają prace w Skarbcu. Jest pozwolenie na budowę!
Nowe biuro Vaillant w .KTW II nagrodzone w konkursie Global Future Design Awards
Dom z solarnym dachem nad rzeką w Rumii. To projekt MAKA Studio
Apartamenty Esencja II - nowa inwestycja na poznańskich Garbarach