Wielki most w Bydgoszczy. Miasto zaoszczędziło na chodnikach i pasach dla rowerów
Na tę inwestycję mieszkańcy Bydgoszczy czekali prawie trzy lata. Tyle właśnie trwała budowa nowoczesnej Trasy Uniwersyteckiej, która mocno ułatwi podróżowanie po mieście, ale niestety tylko samochodem. Nowa trasa znalazła się w finale plebiscytu Makabryła Roku 2013!
Trasę uniwersytecką zaprojektował Tadeusz Stefanowski. Jej najbardziej charakterystycznym elementem są dwa pylony mostu, których wysokość to prawie 70 metrów. Przymocowano do nich osiem pomarańczowych want. Ten element dzięki odważnej kolorystyce jest widoczny z wielu miejsc Bydgoszczy. W sumie fundamenty konstrukcji znajdują się 30 metrów pod ziemią.
Krytycy nowej trasy wytykają jej liczne braki. Podczas budowy zapomniano o pieszych i rowerzystach. Nie wytyczono dla nich specjalnych ścieżek wzdłuż trasy. Dziennikarze z bydgoskiej Gazety Wyborczej o brak chodników i ścieżek rowerowych zapytali projektanta:
Przecież ja je w koncepcji zawarłem. Miały być ścieżki rowerowe, chodniki, a nawet węzeł drogowy umożliwiający wjazd na trasę i zjazd z niej na wysokości ul. Toruńskiej. Tylko że Bydgoszcz musiała się zmierzyć z realiami finansowymi. Miasto wiedziało, ile ma pieniędzy, więc musiało ciąć te dodatki, których realizacja wykraczałaby poza posiadaną kwotę. Władze miejskie stały przed wyborem - albo realizujemy coś w okrojonej wersji, albo nie robimy nic - powiedział Tadeusz Stefanowski.
Zarzuty padają także pod adresem rozmiarów mostu. Bydgoszczanie mówią, że jest za wielki, a konstrukcja scalająca oba brzegi zbyt dziwaczna i pstrokata. Autor projektu broni kolorystyki uznając, że zieleń i pomarańcz świetnie wkomponowały się w otoczenie i nie można im niczego zarzucić.
W sumie zbudowana trasa pochłonęła 211 mln zł z czego 92 mln zł pochodziło z unijnych funduszy.
Skomentuj:
Wielki most w Bydgoszczy. Miasto zaoszczędziło na chodnikach i pasach dla rowerów