"W projektowaniu nie ma miejsca na płeć" [WYWIAD]
Niedawno spotkaliśmy się z Natalią Paszkowską, która od kilku lat, razem z Marcinem Mostafą, prowadzi rosnącą w siłę warszawską pracownię WWAA. W wywiadzie opowiada nam o swoim zawodzie, pasji do architektury i rodzinnym mieście
Agnieszka Jęksa, BRYŁA: Pani architekt czy architektka?
Natalia Paszkowska*: Staram się żyć w świecie, w którym męskie i damskie końcówki nie są już potrzebne. Marzę o tym, by mieć już za sobą ten etap walki o równouprawnienie. Płeć nie ma dla mnie kompletnie znaczenia - nie predestynuje w żaden sposób do wykonywania tego konkretnego zawodu. Nawet kiedy w pracowni psuje się komputer, nie zawsze naprawiają go chłopaki (śmiech)!
Czy to już postfeminizm?
- W piątek dzwoniła do mnie pewna dziennikarka. Pisze tekst o feminizmie w architekturze, pytała m.in. o trudne sytuacje w pracy. Byłam dla niej wyjątkowo nudnym rozmówcą - nikt mnie nigdy w pracy nie traktował lekceważąco, nikt mi nie pojechał tylko dlatego, że jestem kobietą.
W projektowaniu zwyczajnie nie ma miejsca na płeć, a na budowie bycie kobietą wręcz pomaga - można zadawać głupie pytania. Mężczyźni często się tego wstydzą, a im więcej takich pytań, tym mniej błędów na dalszym etapie.
A propos błędów - sprawa budynku dla Muzeum Sztuki Współczesnej wisi na włosku. Jest szansa na drugiego Kereza?
- Umiemy znaleźć renomowanego architekta, która zaprojektuje nam budynek, ale nie umiemy stworzyć mu warunków do jego realizacji...
A co umiemy?
- Bogacimy się jako społeczeństwo, zaczęliśmy na przykład dbać o kulturę jedzenia, oglądamy programy o gotowaniu, kupujemy książki - na naszych oczach rozgrywa się "food porn". Architektura nadal jest wyzwaniem, bo to nie wycieczka do Almy czy na najbliższy biobazar. Ale rodzi się pozytywny snobizm - zaczynamy czuć obciach przy zamawianiu domu z katalogu i okazuje się, że do projektowania domu można zatrudnić architekta.
Nagle wszyscy potrzebują też architektów wnętrz, nie umieją już ustawić ścian w mieszkaniu i potrzebny jest architekt wnętrz, żeby te ściany poustawiać. A jeszcze kilka lat temu nie przyszłoby nam to do głowy!
Bogacimy się, ale czy mądrzejemy?
- To historyczny moment - dzięki dotacjom z Unii dokonaliśmy ogromnego od dwustu lat skoku cywilizacyjnego! To niewiarygodne! Z drugiej jednak strony, jako warszawska patriotka przeżywam kryzys - Warszawa chyba nie do końca ten sprzyjający moment wykorzystała. Chyba najmniej z nich skorzystała.
A Muzeum Historii Żydów Polskich, druga linia metra?
- OK. A budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Muzeum Historii Polski - oba pod znakiem zapytania.
Ostatnio często jeżdżę do Szczecina i Katowic. Szczecin będzie miał filharmonię i "Przełomy" (przyp. red. Centrum Dialogu Przełomy projektu KWK Promes), które moim zdaniem wspólnie staną się celem architektonicznych pielgrzymek.
Katowice to obecnie największy plac budowy w Europie! Buduje się tam Centrum Konferencyjne koło Spodka, Filharmonia i Muzeum Śląskie. Stoi już biblioteka, która zdobyła wszystkie możliwe nagrody. Cztery obiekty rangi europejskiej.
A mnie się marzy, by powstał podobny pomysł na Warszawę - nawet nie na trzydzieści lat, ale na najbliższe piętnaście lat. Byliśmy ostatnio w Berlinie...
No właśnie, skąd maniakalne porównywanie Warszawy do Berlina?
- Kulturowo, pogodowo, a nawet architektonicznie to miasta stosunkowo podobne. Jeżeli odpowiednio wykadrować Berlin Wschodni, będziesz w Warszawie.
To po co tam jeździć?
- Architektura nie siedzi tam tylko w budynkach, ale i w ulicach. Przykład? Bruk jest ułożony z trzech rodzajów płytek - dla rowerzystów, niewidomych i przechodniów.
To kipiące energią miasto imigrantów, pełne rozmaitych Turkische Market. I można pić na ulicach. Naprawdę nie dzieje się nic złego, jeżeli usiądzie się z winem na trawie. O co chodzi z zakazem picia w Polsce? Walka z alkoholizmem?
Podsumowując, łatwiej nam aspirować do Berlina, niż do Rzymu. I warto.
* Natalia Paszkowska prowadzi z Marcinem Mostafą pracownię architektoniczną WWAA. Są autorami m.in. pawilonu polskiego na EXPO 2010 i Domu Kultury na Służewcu. Obecnie pracują m.in. nad budynkami mieszkalnymi w Soho Factory, tam też mają pracownię.
- Więcej o:
Osiedle Rebel One w Warszawie
Służewski Dom Kultury [najnowsze zdjęcia z budowy]
Komin 73. Twórcza przestrzeń na warszawskiej Pradze
Marcin Gierbienis: W architekturze liczą się prostota i czytelność przekazu [WYWIAD]
Czasem warto przepuścić „obiekt” przez własną wrażliwość. Wywiad z Bartkiem Barczykiem - fotografem architektury
Tomasz Konior: Ewolucja to sprawdzony sposób na miasto [WYWIAD]
Stradom House Autograph Collection by Marriott - łącznik między przeszłością a teraźniejszością. Wywiad z Izabelą Lis-Ozimek
"Potrzebujemy ujednoliconych cenników prac projektowych". Rozmowa z Maciejem Zuberem, prezesem oddziału SARP w Bielsku-Białej