Światłoczuły dom na eksport
Polscy architekci, Anna Misiura i Łukasz Kabarowski z pracowni KMA zaprojektowali dom, w którym światło swobodnie dociera do wszystkich pomieszczeń. Swój projekt zrealizują w Dortmundzie
W architekturze światło jest równie ważne co odpowiedni budulec. To dzięki niemu projektowane przestrzenie nabierają głębi i zaczynają żyć. Nic więc dziwnego, że w wielu realizacjach ten nieuchwytny składnik odgrywa bardzo istotną rolę. Również architekci z wrocławskiej pracowni KMA głównym elementem swojego najnowszego projektu uczynili światło.
Dom światłoczuły powstanie w Dortmundzie, nad sztucznym jeziorem Phoenix-See, które utworzono na poddanym rewitalizacji terenie dawnej stalowni w Zagłębiu Ruhry. Dwa lata temu, na tym obszarze rozpoczęto budowę nowej dzielnicy złożonej z budynków mieszkalnych i biurowych, ośrodka kultury, przystani jachtowej i promenady, której sercem będzie właśnie Phoenix-See. Pomysł ten to kolejna inicjatywa, która udowadnia, że Zagłębie Ruhry to nie tylko region przemysłowy, ale i miejsce otwarte na nieszablonowe koncepcje urbanistyczne i nowoczesną architekturę.
Kameralna willa, która stanie na łagodnym zboczu powstała na zamówienie niemieckiego inwestora, związanego zawodowo ze stolicą Dolnego Śląska. Według projektu dom od ulicy prezentuje się bardzo skromnie - dwukondygnacyjny pawilon, z fasadą o precyzyjnych graficznych podziałach, podkreślonych przez zastosowanie odpowiednich kontrastujących materiałów nie wyróżnia się spośród otoczenia. Zdecydowanie ciekawsza forma zostanie ukryta pośród zieleni ogrodu - trójstopniowa elewacja, wzbogacona tarasami i przeszklonymi ścianami otworzy widok na pobliskie jezioro i fragment miasta.
Wnętrza zorganizowano na trzech poziomach - na najniższej kondygnacji zaprojektowano sypialnię z garderobą, pokój kąpielowy i niewielką sypialnię dla gości z wyjściem do ogrodu. Parter to właściwie jedna otwarta przestrzeń, z przestronną jadalnią i salonem, z wydzieloną przesuwnymi drzwiami kuchnią oraz niewielką łazienką i gabinetem. Z salonu można wyjść na taras, a z kuchni - schodami zejść do ogrodu. Na tym poziomie, od strony ulicy, znajduje się również główne wejście do domu i wjazd do garażu. Na pierwszym piętrze zaplanowano sypialnię, dużą łazienkę i pokój dzienny, który po rozsunięciu panoramicznych okien powiększa się o powierzchnię dużego tarasu.
Jednak sprawą kluczową dla architektów było zapewnienie dostępu światła do wszystkich pomieszczeń - od sypialni w przyziemiu po salon na najwyższym piętrze. Odbijające się od połyskliwego aluminium promienie słońca przenikać będą przez duże tafle okien, załamywać się w czarnej, szklanej niecce basenu i prześwietlać dom jak delikatną, fotograficzną kliszę.
Skomentuj:
Światłoczuły dom na eksport