Hotel Gołębiewski na cenzurowanym
Minister kultury nie zgodził się na dokonanie zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego Karpacza, aby zalegalizować samowolę budowlaną inwestora. Hotel, który zdominował swoimi gabarytami tę spokojną uzdrowiskową miejscowość, będzie musiał zostać obniżony o blisko 4,5 metra. Pozostaje pytanie, jak zachowa się pan Gołębiewski?
Konflikt wokół hotelu wybuchł po tym, jak wyszło na jaw, że budynek jest o blisko 4,5 metra wyższy niż zezwala miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Władze Karpacza, miasta w całości wpisanego do rejestru zabytków, próbowały wprowadzić zmiany w planie, ale nie zgodził się na to wojewódzki konserwator zabytków z Jeleniej Góry. Teraz jego opinię podtrzymał minister kultury i dziedzictwa narodowego.
- Decyzja ministra świadczy o tym, że wciąż żyjemy w państwie prawa - mówi Wojciech Kapałczyński, jeleniogórski konserwator zabytków. - Od początku oczekiwałem, że sprawy potoczą się w ten sposób. Nie można przecież sankcjonować zmian w planie, który był podstawą do wydania pozwolenia na budowę. Byłoby to równoznaczne ze złamaniem prawa. Otwartym pozostaje natomiast pytanie, jak zachowa się pan Gołębiewski.
Tadeusz Gołębiewski nie zamierza się poddać: - Nie będę postępował pochopnie. Moi prawnicy już szukają takiego rozwiązania problemu, aby nie trzeba było niczego burzyć. Tym razem zadbam jednak, aby wszystko odbywało się zgodnie z prawem. Nie dam tej satysfakcji moim przeciwnikom i nie będę łamał przepisów.
Na dostosowanie obiektu do zapisów planu inwestor ma czas do końca roku. Wtedy bowiem wygasa pozwolenie na warunkowe użytkowanie części budynku, które uzyskał w grudniu.
- Jeżeli do tego czasu hotel nie zostanie obniżony do przepisowej wysokości, inwestor nie otrzyma zgody na użytkowanie całości budynku - tłumaczy Jacek Radwan, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego z Jeleniej Góry, który wydał zgodę na częściowe użytkowanie. - Wówczas pozostaje mu albo zamknąć hotel, albo płacić wysokie kary za działanie niezgodnie z prawem. Myślę, że w tej sytuacji pan Gołębiewski powinien być zainteresowany rozwiązaniem tego problemu.
Obecnie hotel już pracuje i przyjmuje gości, ale nadal trwa jego wykańczanie. Otwarte jest mniej więcej 10 procent budynku: 120 pokoi, dwie restauracje, kotłownia i część Parku Wodnego "Tropikana". Początkowo inwestor zapowiadał, że obiekt zostanie w całości otwarty w styczniu. Niedawno wycofał się jednak z tego pomysłu ze względu na przejściowe problemy finansowe i przesunął otwarcie na czerwiec.
źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
Skomentuj:
Hotel Gołębiewski na cenzurowanym