Zamieszkać w tosterze
Po raz kolejny wzbogacimy dzisiaj naszą kolekcję nietypowych domów mieszkalnych. Koncepcja amerykańskiego architekta Neila Denari to próba upchnięcia jak największej powierzchni użytkowej na minimalnym terenie. Efekt? Dyskusyjny...
Idea wykorzystana przez twórcę "Useful + Agreeable House" nie jest wcale nowa. Przyświecała ona od lat projektantom rozmaitych wieżowców. Wraz z wzrastającymi kosztami ziemi opłaca się budować wysoko. Schemat sprawdzał się doskonale w przypadku wielkich biurowców i apartamentowców, czy będzie miał jednak sens w mikroskali jednorodzinnego domu?
Zaokrąglona bryła na podstawie zbliżonej do kwadratu, na której każdym z pięter mieści się pojedyncze pomieszczenie. Na parterze pracownia połączona z pokojem dziennym i jadalną, na piętrze kuchnia. Następny poziom zajmuje sypialnia z małą łazienką. Najlepsze miejsce do relaksu zapewnia niewielki taras na dachu.
Zastanówmy się nad przebiegiem dnia mieszkańca tego "Użytecznego i przyjemnego domu". Poranna pobudka na poziomie 3. Jak dobrze, że łazienka jest tak blisko. Parę schodków w dół i można zacząć parzyć sobie kawę. Jeśli dzień jest deszczowy to doskonale. Kolejne kilka schodków i zajadamy świeże bułki w jadalni na poziomie 0. No chyba, że świeci słońce. Kawa na tarasie w blasku wschodzącego słońca to świetny początek dnia. W takim razie idziemy na samą górę. Potem znowu do kuchni odłożyć filiżanki i talerzyk. Acha, zapomniałem jeszcze dokumentów, które przeglądałem wieczorem. Powrót do sypialni piętro wyżej. Potem znowu na sam dół i do pracy. No chyba, że na tarasie zostawiliśmy telefon...
Dla dbających o kondycję fizyczną młodych rekinów small-businessu codzienna porcja treningu, jaką dostarczyłoby mieszkanie w "Useful + Agreeable House" jest nie do przecenienia. Szczególnie jeśli dodać do tego fakt, że dom ten może być także traktowany jako siedziba wakacyjna, z której korzystaliby tylko w czasie aktywnego urlopu.
Dom wykonany ma być z prefabrykowanych elementów dostarczanych na miejsce budowy. Sam budynek chociaż kreowany na nowoczesny nie wygląda szczególnie zachęcająco. Niewielkie okna i wprowadzone jakby na siłę zaokrąglenia sprawiają, że prezentowałby się on obco i nienaturalnie chyba w każdym możliwym otoczeniu. Przy odrobinie wyobraźni można się nawet doszukać w jego wyglądzie podobieństwa to kuchennego opiekacza nazywanego przez niektórych także tosterem. Czy odniesie on jakikolwiek sukces?
Skomentuj:
Zamieszkać w tosterze