ArKITekczer tygodnia: carski przepych w szczerym polu
Przepych wdarł się też do środka. Finezyjne lampy, ociekające złotem zdobienia... czego chcieć więcej?
Pobyt w Hotelu Imperium pod Rzeszowem dla wielu gości może być niezapomnianym przeżyciem. Budynek stara się dostarczyć luksusu, na który dawniej mogły sobie pozwolić tylko wyższe sfery. Ciężko stwierdzić co jest motywem przewodnim architektury, bo pełno tutaj wszystkiego.
Główne wejście zdobi kolumnada wykończona złoceniami. Na jej szczycie znajduje się taras, którego strzegą dwa groźnie wyglądające złote lwy. "Bogato" wygląda również sam dziedziniec ozdobiony gipsową rzeźbą stylizowaną na antyczną Wenus.
Co w środku? Oczywiście ozdobne tapety, złote lampy, ramy luster czy nawet wieszaki na ubrania. W swej ofercie Hotel Imperium ma także pokój urządzony w tradycyjnym stylu chińskim oraz bardziej nowoczesnym, europejskim. Zatem każdy powinien tutaj odnaleźć coś dla siebie.
*arKITekczer tygodnia to cykl artykułów, w których prezentujemy Wam wpadki budowlane, fatalne rozwiązania architektoniczne i brzydkie budynki znalezione przez fanów strony na Facebooku - POLISZ ARKITEKCZER.
Skomentuj:
ArKITekczer tygodnia: carski przepych w szczerym polu