One Hyde Park - adres za miliony

Apartamentowiec stanął tuż obok słynnego londyńskiego Hyde Parku, zielonej ostoi wielkiej metropolii. Mieszkańcy będą więc mogli cieszyć oko wspaniałym widokiem z okna. - Jakość tego miejsca jest jedyna w swoim rodzaju. Z jednej strony jest tu jeden z najwspanialszych parków świata, a z drugiej znajduje się najlepsze zagłębie sklepów Londynu - powiedział Lord Rogers dla CNN. Architekt znany jest z międzynarodowej działalności. Jego największą realizacją jest słynna siedziba paryskiego Centrum Pompidou, zaprojektowana we współpracy z Renzo Piano.

14-piętrowy apartamentowiec zaprojektowano tak, aby mieszkańcy właściwie nie musieli go opuszczać. W jego podziemiach mieści się tunel, którym można dojechać do znajdującego się tuż obok hotelu Mandarin Oriental, w którym na mieszkańców czeka basen, Spa, prywatne kino i symulator golfowy. Z hotelu przyjeżdża też służba, dbająca o pokoje. Każdy z nich będzie miał osobny serwis, jak w hotelu. Na kupujących mogą zrobić wrażenie także inne funkcje. Np. czytnik siatkówki, zapewniający gospodarzom bezpieczeństwo i pewność, że tylko oni mogą wejść do mieszkania. Ale także specjalne lustro z wbudowaną kamerą, która filmując kogoś z tyłu, po paru sekundach w odbiciu wyświetla nam jego wygląd.

One Hyde Park składa się z czterech segmentów. Wiele uwagi zwrócono przy wyborze każdego szczegółu i materiału. W apartamentach (pod klucz rzecz jasna) dominują drogie materiały wykończeniowe, nawet zasłony są tu z jedwabiu... Ciekawostką  jest szklana winda, która ma przepuszczać światło słoneczne, ale ludzie w niej przebywający mają być niewidoczni z zewnątrz.

Ceny są obłędnie wysokie. Za kawalerkę trzeba zapłacić tu ponad 6 milionów funtów, co w przeliczeniu na złotówki daje blisko 30 milionów złotych! Mieszkania z 3 pokojami wyceniane są na 15 milionów funtów, a za apartament trzy-poziomowy o wielkości 300 m. kw. trzeba zapłacić aż 140 milionów funtów (czyli blisko 630 mln zł)! To rekordowe ceny na rynku. Mieszkań jest 86, połowa z nich jest już sprzedana.