Znikający, szklany dom
Dom, który wstydzi się swojego otoczenia? To możliwe. Celem przyjętych rozwiązań architektonicznych Casa Q, było spowodowanie efektu rozmycia budynku w krajobrazie, lub nawet jego całkowitego zniknięcia.
Willa Casa Q znajduje się w miejscowości Gorriaz w hiszpańskim regionie Nawarry. Jest ona zlokalizowana na terenie osiedla apartamentowców i domów jednorodzinnych, w bezpośredniej bliskości pola golfowego. Niestety, jak to często w takich przypadkach bywa, okoliczna zabudowa cechuje się architektoniczną kakofonią, odzwierciedlającą (specyficznie pojmowany) indywidualizm mieszkańców i deweloperów. Poszczególne budynki nie tylko ignorują zastany kontekst, ale całkowicie pomijają kwestie kompozycji z naturalnym otoczeniem pola golfowego.
W tym całym "architektonicznym kotle" dom autorstwa Antonio Vaillo i Juana Luisa Irigaray miał być inny - bardziej wyciszony, mniej inwazyjny, w większym stopniu godzący dialog z naturą. Miał być raczej lekcją architektury niż jej manifestacją.
By osiągnąć te założenia architekci zaproponowali swoim klientom formę dwukondygnacyjnego domu atrialnego, o prostej, prostopadłościennej bryle i opadającym do wnętrza dachem. Elewację budynku pokryto szklanymi płytami z nadrukowanym wzorem graficznym. Okładzinę ścian przestrzeni balkonowej, a także okiennice wykonano z jasnego, zaimpregnowanego drewna. Celem przyjętych rozwiązań, było spowodowanie efektu rozmycia budynku w krajobrazie, lub nawet jego całkowitego zniknięcia.
Jak architekturadomu tworzy te złudzenia optyczne? Odpowiedź tkwi w rozwiązaniu jaki architekci zastosowani na elewacji. Na przytwierdzone do fasady szklane płyty, został bowiem nadrukowany wzór autorstwa grafika Alexa Viladricha. Wzór ten składa się w całości z różnej wielkości kropek, które, w zależności od odległości dzielącej widza od budynku, ujawniają różne kompozycje.
I tak, w odległości ok. 1, 2 metrów obserwator widzi abstrakcyjny wzór, niemożliwy do zrozumienia. Architekci przyrównują to wrażenie do widzianej z bliska skóry gada, lub roślinnej struktury oglądanej pod mikroskopem. Budynek widziany z tej niewielkiej odległości zdaje się być ciepłym, niemal żyjącym organizmem.
Odchodząc od domu na większy dystans, odczucia widza względem tego obrazu stają zgoła inne. Kropki zaczynają zlewać się w większe plamy, a ułożony w ten sposób wzór pełni rolę kamuflażu, rozmywając kształty budynku i powodując, że prawie niemożliwe staje się określenie gdzie kończy się, a gdzie zaczyna zarys jego bryły. Ponadto, dzięki refleksom pojawiającym się na szklanej powierzchni płyt, do tego obrazu dodana zostaje głębia, która zaburza granicę między materialną powierzchnią budynku, a otaczającą go przestrzenią. W ten sposób budynek jeszcze bardziej "rozpływa się" w krajobrazie.
Wreszcie patrząc na dom z oddali, można zauważyć, że te kropki i plamy układają się w sensowny wzór - obraz lasu bambusowego. Dodatkowo, przyjęta przez architektów kolorystyka elewacji doskonale komponuje się z majaczącymi w oddali wzgórzami. Powoduje to, że z tej odległości budynek wraz z naniesionym wzorem upodabnia się do kępy roślinności, która jak gdyby nigdy nic wyrasta z ziemi
Plan domu odwzorowuje kształtem działkę, na której stoi. Jego wnętrze zostało zorganizowane wokół centralnego atrium, które jednocześnie pełni funkcję studni świetlnej, doświetlającej parter. Cała przestrzeń budynku została zorganizowana w trzy funkcjonalne segmenty. Dwa z nich okalają atrium i należą do nich pomieszczenia: kuchni, pralni i jadalni; a także sypialni i łazienek. Trzeci segment to przestrzenie przejściowe między wnętrzem budynku a jego otoczeniem: garaż, patio, przedsionek. Otwierają one wnętrze domu i stanowią oś komunikacyjną. W zależności od panującej pogody, pozwalają włączyć do przestrzeni budynku także ogrody znajdujące się od frontu i na tyłach domu.
Skomentuj:
Znikający, szklany dom