"Przed i po" - biurowiec w Brzeziu pod Opolem
Jak w "cywilizowany" sposób poradzić sobie z problemem PRL-owskich obiektów przemysłowo-gospodarczych? Zobacz realizację spod Opola autorstwa pracowni M. i A. Domicz.
Miniony system, obok nielicznych wybitnych dzieł architektonicznych, pozostawił po sobie całą masę ubogich estetycznie obiektów. Zaliczyć do nich należy niemal wszystkie wznoszone wówczas gmachy przemysłowe i magazynowe, którymi centralnie zarządzana gospodarka szczodrze "upiększała" nasze miasta. Mierny poziom architektoniczny tych budynków sprawia, że jedynym wyjściem staje się nieraz obrócenie ich w stertę gruzu. Z rzadka tylko pojawiają się architekci, którzy potrafią poradzić sobie z tym problemem w bardziej "cywilizowany" sposób, przemieniając "typową pamiątkę PRL-u" w nowoczesny obiekt.
Jednym z nielicznych przykładów takiej realizacji może być biurowiec w Brzeziu pod Opolem, którego projekt przygotowała pracownia M. i A. Domicz. Budynek mieści się w starej hali z lat 70., pełniącej pierwotnie funkcje warsztatu naprawczego, a potem magazynu. Jak to się zatem stało, że tak nieciekawej bryle dano kolejną szansę?
Założyciele pracowni Małgorzata Pizio-Domicz oraz Antoni Domicz doszli do wniosku, że nawet ta ascetyczna i nieciekawa forma posiada potencjał. Zdecydowano się jednak zachować tylko budynek hali, a wszystkie dobudówki wyburzyć. Największe zmiany zaszły jednak we wnętrzu budynku. Usunięto tu wszelkie podziały i w pustą przestrzeń wkomponowano dwukondygnacyjną stalową konstrukcję, na której rozlokowano poszczególne pomieszczenia. Na piętrze znajdują się gabinety prezesów i mała sala konferencyjna. Pozostałą część zajmuje przestronna przestrzeń operacyjna z biurem typu "open space". W łatwo dostępnych okolicach holu wejściowego zlokalizowano także dodatkową salę konferencyjną.
Wnętrze doświetlają duże przeszklenia w miejscach gdzie kiedyś znajdowały się bramy wjazdowe i dzielone okna. Szkło zostało także wykorzystane w wykończeniu wnętrza budynku. Wykonano z niego przegrody pomieszczeń biurowych i sal konferencyjnych. W połączeniu z białymi powierzchniami ścian i podłóg, wnętrze biurowca stało się dzięki temu bardzo jasne i przestronne.
Projektanci zadbali także o otoczenie wokół budynku. Zrezygnowali z ogromnego placu i na jego miejscu zlokalizowano niewielki parking. Resztę terenu zrekultywowano i obsiano trawą. Całość poprzecinano pasami kostki bazaltowej, biegnącymi w rytmie filarów międzyokiennych. Taki subtelny i minimalistyczny wygląd otoczenia ma dopełniać charakter architektury budynku.
Projekt biurowca w Brzeziu pokazuje, że PRL-owskie budynki przemysłowo-gospodarcze, nadają się nie tylko do rozbiórki. Można z nich uczynić także nowoczesny obiekt, który dzięki inteligentnym rozwiązaniom projektowym, pozwala inwestorowi zaoszczędzić sporo pieniędzy.
Skomentuj:
"Przed i po" - biurowiec w Brzeziu pod Opolem